Kościół - rotunda
Nieprzypadkowo to właśnie na pl. Trzech Krzyży zbudowano kościół na cześć cara. Plac położony był bowiem u zbiegu wielu ulic i niezabudowany z żadnej strony. Uznano więc, że wybudowana tam świątynia powinna
wyglądać okazale. I rzeczywiście tak wyglądała. Tym bardziej, że projekt architekta Piotra Aignera był bardzo oryginalny. Kościół miał kształt rotundy, przypominającej rzymski Panteon. W 1826 r. odbyła
się uroczysta konsekracja świątyni.
Szybko jednak okazało się, że kościół jest zbyt mały jak na potrzeby wiernych. W latach 1890-1895 rozbudowano go więc według projektu Józefa Dziekońskiego. W czasie II wojny światowej świątynia uległa
prawie całkowitemu zniszczeniu. Ocalał jedynie kościół dolny i tam właśnie w pierwszych, powojennych latach odprawiano nabożeństwa. Władze komunistyczne nie chciały się zgodzić na odbudowę kościoła w
dotychczasowym kształcie i zdecydowały, że należy powrócić do projektu Aignera. Odbudowa została zakończona w 1952 r. i świątynię uroczyście poświęcił kard. Stefan Wyszyński.
Plebania Papieży
Reklama
W historii kościoła i parafii św. Aleksandra mocno zapisało się dwóch biskupów i dwóch... papieży. Po wojnie proboszczem parafii był późniejszy biskup Zygmunt Choromański. Natomiast od 1969 r. proboszczem
był bp Władysław Miziołek, który do śmierci mieszkał na plebanii przy ul. Książęcej. Ta sama plebania była także przez kilka lat siedzibą Nuncjusza Apostolskiego w Polsce. Achille Ratii, późniejszy papież
Pius XI, rezydował w niej w latach 1919-1921. Zaś w 1923 r. na plebanii przebywał pełniący funkcję sekretarza nuncjatury ks. prał. Giovanni Battista Montini, późniejszy papież Paweł VI.
Dziś na plebanii przy Książęcej mieszka 7 księży: proboszcz, 2 wikariuszy i 4 rezydentów. Wszyscy mają mnóstwo pracy. W niedziele i święta odprawianych jest aż 11 Mszy św., po to, aby wszyscy mogli
się pomieścić w niewielkim kościele. Proboszcz ks. kan. Tadeusz Balewski podkreśla jednak ze smutkiem, że z roku na rok liczba parafian maleje. - Młodzi wyprowadzają się z centrum na peryferie miasta.
Wielu starszych parafian, emerytów, też jest zmuszona się wyprowadzić. Tu jest dużo mieszkań w starym budownictwie, zjawiają się nowi właściciele kamienic, którzy nakładają zbyt wysokie czynsze. Niewielkie
emerytury nie pozwalają na ich zapłacenie - mówi Ksiądz Proboszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Posłowie na rekolekcjach
W parafii działa bardzo wiele grup i wspólnot. Jest Caritas parafialna obejmująca opieką najuboższych. Owocnie rozwija się duszpasterstwo ministrantów, lektorów, bielanek i narzeczonych. Regularne spotkania
ma Ruch Rodzin Nazaretańskich, Przymierze Rodzin i Rodzina Rodzin. Jednak najbardziej parafia św. Aleksandra znana jest chyba z duszpasterstwa parlamentarzystów. Duszpasterzem jest ks. inf. Henryk Chudek,
rezydent w parafii. Parlamentarzyści mają co prawda w Sejmie swoją kaplicę, jednak co jakiś czas spotykają się na modlitwie również w kościele św. Aleksandra. Można ich tam spotkać np. przy okazji rekolekcji
wielkopostnych i adwentowych. W tym roku w Wielki Czwartek o godz. 20.00, w kościele odprawiona zostanie specjalnie dla parlamentarzystów Msza św. Wieczerzy Pańskiej. To dlatego, że również w tym dniu
przewidziane są obrady Sejmu.
W każdą niedzielę swoją specjalną Mszę św. w kościele mają głuchoniemi. Opiekunem tej grupy jest ks. Marian Mikołajczak. Msza prowadzona jest językiem migowym, a po niej głuchoniemi gromadzą się na
plebanii na spotkaniu formacyjnym. Nieopodal kościoła mieści się Instytut Głuchoniemych założony przez ks. Jakuba Falkowskiego (1775-1848). Jego popiersie przed Instytutem uroczyście odsłonięto kilka
miesięcy temu.
Bierzmowanie w każdy piątek
Wszyscy, którzy z różnych powodów nie przyjęli jeszcze bierzmowania, mogą to uczynić w kościele św. Aleksandra w każdy piątek. Wcześniej należy jednak odbyć kurs przygotowujący do tego sakramentu. Kursy
odbywają się w ciągu całego roku np. w kościołach Świętego Krzyża, św. Anny, św. Klemensa czy św. Kazimierza. Z zaświadczeniem o odbyciu kursu przygotowawczego i odprawieniu sakramentalnej spowiedzi trzeba
się stawić w piątek o godz. 18.00 w kościele św. Aleksandra. Bierzmowanemu musi oczywiście towarzyszyć świadek. Sakramentu udziela upoważniony do tego przez Arcybiskupa Warszawskiego ks. inf. Chudek.
- Cieszy nas, że co tydzień sakrament bierzmowania przyjmuje spora grupa ok. 100 osób - podkreśla ks. Balewski.
Specyfiką parafii św. Aleksandra jest jej położenie w centrum stolicy. Dużo tutaj urzędów, ministerstw, ambasad. Pracujący tam ludzie, lub ci, którzy załatwiają w centrum jakieś sprawy, często zachodzą
do kościoła na modlitwę. Praktycznie o każdej porze dnia w świątyni ktoś się modli. - Dlatego kościół musi być otwarty przez cały dzień, chociaż stwarza to niebezpieczeństwo kradzieży - mówi Ksiądz Proboszcz.
Trzy krzyże na placu
Specyficzne jest położenie kościoła św. Aleksandra, pośrodku placu, na którym zewsząd zbiegają się ulice. Stwarza to nieraz problemy z dotarciem do świątyni, szczególnie dla ludzi starszych. Większość
przejść nie ma bowiem świateł, a kierowcy nie zawsze są chętni do przepuszczania pieszych. Ale kiedy już przedostaniemy się na środek placu, zanim wejdziemy do kościoła, warto zatrzymać się na chwilę
na niewielkim skwerku przed świątynią. Stoją tam dwie kolumny z pozłacanymi krzyżami. Pochodzą z czasów, kiedy właśnie na pl. Trzech Krzyży kończyła się procesja Drogi Krzyżowej wyruszającej z Jazdowa.
Było to w latach 1730-1791. Od tych dwóch krzyży na kolumnach wziął swoją nazwę plac.
Musi więc gdzieś być jeszcze trzeci krzyż. Bynajmniej nie jest to krzyż na kopule kościoła. Chodzi o krzyż, który trzyma św. Jan Nepomucen. Jego figura stoi nieco schowana wśród zieleni na placu i
jest chyba trochę zapomniana przez warszawiaków.
Kiedy pytam o plany na przyszłość ks. Balewski wskazuje na konieczność przyciągnięcia do kościoła większej grupy dzieci i młodzieży. Inne zamierzenia to wybudowanie na parafialnej parceli Centrum
Charytatywnego. Konieczny jest także remont stuletniej, neogotyckiej plebanii. Duży budynek jest w złym stanie technicznym. Na domiar złego zalewa go regularnie podziemne koryto rzeczki Żurawki. Pilnych
remontów wymaga również budynek kościoła. - Wszystko to kosztuje duże pieniądze. Ale nie narzekam. Mam bardzo dobrych, ofiarnych parafian, którym tą drogą chciałem bardzo podziękować za ich troskę duchową
i materialną o parafię - konkluduje Ksiądz Proboszcz.