W Wąwolnicy 23 września zgromadzili się rolnicy z różnych stron Polski oraz przedstawiciele władz z premierem Mateuszem Morawieckim oraz ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Janem Ardanowskim. Wydarzenie, podkreślające wagę i znaczenie polskiej wsi, rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika. W korowodzie dożynkowym udział wzięli m.in.: wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, wójt gminy Wąwolnica Marcin Łaguna oraz starostowie dożynek Dariusz Ćwik i Kamila Grzywaczewska.
Reklama
– Sanktuarium to miejsce, gdzie niebo spotyka się z ziemią, w którym Bóg szczególnie ludziom błogosławi. Dlatego dobrze, że w tym miejscu gromadzimy się, by dziękować rolnikom za ich trudną pracę, dzięki której mamy co jeść – mówił abp Stanisław Budzik. Przywołując spotkanie św. Jana Pawła II z polskimi rolnikami (Tarnów, 1987), Metropolita Lubelski mówił: – Jezus nauczając, często nawiązywał do kultury rolniczej i w wielu przypowieściach odwoływał się do pracy na roli. Także sam Jan Paweł II wielokrotnie w swoim nauczaniu i spotkaniach z ludźmi wyrażał wdzięczność rolnikom za ich pracę. Nasza obecność na tym miejscu świadczy, że my też jesteśmy wdzięczni rolnikom za ich wysiłek. Zwracając się do licznie zgromadzonych przedstawicieli różnego szczebla władz, abp Budzik przypomniał o odpowiedzialności, która na nich ciąży. – W pragnieniu zdobycia stanowiska czy władzy nie musi być nic złego. Przecież to Bóg złożył w nasze serca pragnienia i nie chce byśmy zadowalali się tym, co przeciętne. Jednak prawdziwa wielkość to bycie pierwszym dla innych i oddawanie się na służbę drugiego człowieka. Jeśli ktoś z was chce być pierwszym, niech będzie sługą wszystkich. Im wyżej wstępujesz, tym większe musisz mieć serce i szerzej otwierać ramiona. Musisz mieć wielką gotowość poświęcenia się dla innych i świadomość służby, w której zapominasz o swoich prawach i przywilejach. Takie przesłanie kieruje do nas Ewangelia, kiedy gromadzimy się na święcie wdzięczności dla polskiej wsi i rolników – podkreślał pasterz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziękując za wybór województwa lubelskiego i Wąwolnicy na miejsce ogólnopolskiego spotkania, wojewoda Przemysław Czarnek mówił: – Lubelszczyzna to zagłębie polskiego rolnictwa, sadownictwa i ogrodnictwa, a także zagłębie polskiego folkloru i kultury ludowej (...). Wąwolnica to jedno z najstarszych miejsc kultu Matki Bożej, która w pobliskim Kęble 740 lat temu cudownie uratowała mieszkańców okolicznych wsi i miasteczek, wziętych w jasyr tatarski. A przecież wiemy, że żaden cud nie bierze się z niczego. Tak, jak ten cud sprzed ponad siedmiu wieków, tak samo cud naszej niepodległości w 1918 r. i jej obrony w 1920 r. został gorliwie wymodlony przez miliony Polaków. Sto lat od odzyskania niepodległości chcemy razem dziękować całym pokoleniom mieszkańców polskiej wsi za kultywowanie polskich tradycji i obyczajów, za obronę i rozwijanie przesiąkniętej chrześcijaństwem polskiej kultury ludowej, bez której nie przetrwalibyśmy jako naród. Przywołując słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, podkreślał: – „Polska mimo rozbiorów uratowała się tylko dlatego, że wieś i rolnicy bronili każdego kawałka ziemi, by jej nie oddać obcym”.
Premier Mateusz Morawicki w swoim wystąpieniu podkreślał, że bez etosu pracy rolników, bez ich wiary i wzajemnej życzliwości Polska nie będzie silnym krajem. – U źródeł naszego państwa stała ciężka praca rolników. Nazwa „Polska” pochodzi od nazwy plemienia „Polanie”, od słowa „pole”. To ciężka praca, a nie wyprawy i łupy kształtowały tożsamość przodków, której my jesteśmy spadkobiercami – mówił premier. Odwołując się do historii Wąwolnicy, Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że na tym terenie jak w lustrze odbija się historia ojczyzny, w której znaczenie mają ciężka praca, mocna wiara i głębokie umiłowanie Polski. – Przychodzimy tu z wdzięcznością. Mimo wielu lat krzywd i niesprawiedliwego podziału dóbr, także w latach transformacji i wolności, która zmuszała ludzi takich wsi jak Wąwolnica do migracji czy emigracji, ludzie się nie poddali, podejmując ciężką pracę. Dziś polska wieś wstaje z kolan, chcemy o nią dbać. Chcemy, by rolnicy mieli nasze wsparcie i obiecuję, że mój rząd zrobi wszystko, by równo dzielić owoce pracy, tak by polska wieś nie była pokrzywdzona – zapewniał premier.