Na uroczystości obecny był prezydent Dąbrowy Górniczej Jerzy Talkowski. Docenił pracę ks. Stefana Wyporskiego i zapewnił o dalszej współpracy. "Niestety w tym roku budżet miasta nie pozwala na większe
inwestycje związane z problemami społecznymi, ale mimo to będziemy wspierać każde takie działania" - mówi Talkowski.
W budynku, w którym znalazł się Dom dla Bezdomnych, wcześniej mieścił się Urząd Miasta Ząbkowice, później Ośrodek Zdrowia, a kiedy ten ostatni został zlikwidowany, obiekt został na 10 lat użyczony
Caritas przez władze Dąbrowy Górniczej. "Obiekt był w dobrym stanie, choć musieliśmy sporo w nim przerobić, ponieważ większość pomieszczeń to były małe gabinety lekarskie" - opowiada ks. Stefan Wyporski,
dyrektor sosnowieckiej Caritas. Bezdomnymi opiekuje się nieliczny personel. Kierownikiem jest Bogumierz Biesiadecki, a pomaga opiekun i pracownicy administracji. Wszystkie inne prace związane z utrzymaniem
czystości i dyżurami wykonują sami mieszkańcy. "Na szczęście dokładnie naprzeciw domu znajduje się komisariat policji. I z utrzymaniem porządku nie mamy problemów" - dopowiada Biesiadecki.
Przyjęcie każdego podopiecznego poprzedza wywiad środowiskowy. Dopiero po nim dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub dyrektor Caritas podpisują skierowanie. Niektórzy mieszkańcy korzystali
z noclegów już w poprzednim Domu dla Bezdomnych w Dąbrowie Górniczej, który ze względu na zły stan techniczny musiał zostać zamknięty. "Zadajemy sobie sprawę, że dom dla bezdomnych to tylko lokal zastępczy.
Dlatego staramy się pomagać naszym podopiecznym wychodzić z bezdomności. Uczymy ich aktywnego poszukiwania pracy, własnego mieszkania" - mówi ks. Wyporski. Wielu zostało bezdomnymi, gdy likwidowano dąbrowskie
hotele pracownicze, uzależnili się od alkoholu, porzucili własne rodziny, niektórzy z nich weszli w kolizję z prawem i są po wyrokach sądowych czy wreszcie są bezdomnymi, ponieważ odpowiada im taki styl
życia. "Potrzebne jest zatem tworzenie w każdej parafii świetlic socjoterapeutycznych, gdzie bezrobotni mogliby znaleźć pomoc, np. psychologa i nie załamywali się swoimi trudnościami życiowymi, by osób
bez dachu nad głową było jak najmniej" - dodaje ks. Wyporski.
Bezdomni przebywają w domu nawet 3-4 lata, co dwa miesiące kierownik ośrodka przedłuża im zameldowanie czasowe. Osoby, które nie przestrzegają regulaminu, są wydalane z placówki po trzykrotnym ostrzeżeniu.
Są to wszyscy ci, którzy wnoszą alkohol, przebywają na terenie placówki w stanie nietrzeźwym, awanturują się czy kradną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu