Reklama

W akcji o Unii

15 marca br. w Instytucie Jana Pawła II w Rzeszowie na dyskusji dotyczącej Unii Europejskiej spotkali się przedstawiciele parafialnych oddziałów Akcji Katolickiej Diecezji Rzeszowskiej. O różnych aspektach związanych z przystąpieniem Polski do UE mówili Barbara Kuźniar-Jabłczyńska, dyrektor Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego oraz poseł Piotr Krutul z Białegostoku. Spotkanie poprzedziła Msza św. w kościele garnizonowym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Istniejąca od 10 lat agencja, jako struktura pozarządowa, zajmuje się pozyskiwaniem pieniędzy na restrukturyzację gospodarki i infrastruktury. "Tu nie chodzi tylko o integrację gospodarczą, tu nie chodzi tylko o wymianę towarową. To jest proces jednoczenia Europy w sensie również mentalności" - mówiła Dyrektor RARR-u. Podkreślała, że w Europie jako kraj jesteśmy od dawna, choć pozostajemy poza jej strukturami. Powrót do Europy nie oznacza powrotu do Europy jako kontynentu. Jest to powrót do wspólnych struktur europejskich, które powstały kiedyś w celu przeciwstawienia się sile gospodarczej USA czy Japonii.
"Wszystkie kraje europejskie gdzieś w jakiejś perspektywie muszą się znaleźć - mówiła dalej Dyrektor - bo tak naprawdę w tym globalizującym się świecie za jakiś czas będzie to absolutna potrzeba". Polska, jako 40-milionowy kraj w środku Europy, otoczona jest krajami z UE z jednej strony i niepewną sytuacją gospodarczą na wschodzie z drugiej. "Wejście do Unii nie oznacza odejścia od dobrych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślała Prelegentka. Potrzebują one w Unii strategicznego partnera i takim jest właśnie Polska, zwłaszcza ze swoją 10-milionową Polonią z terenów USA. To również wzmacnia naszą pozycję wobec państw członkowskich.
Natomiast poseł Piotr Krutul wskazywał, że nie mówi się o wielu aspektach naszego przystąpienia do UE. Nie jest znana konstytucja europejska, nie ma wynegocjowanego dodatkowego protokołu o zachowaniu wartości chrześcijańskich. W rezultacie Polska będzie musiała przyjąć ustawodawstwo unijne, którego zapisy są wrogie chrześcijańskim wartościom i tradycji polskiej. W przypadku funduszy strukturalnych nasz kraj będzie otrzymywać je uznaniowo, bez względu na poziom i zawartość zgłaszanych programów.
Wskazywał, że nie ma prawdziwej polityki rolnej. "We wszystkich państwach na świecie jest chroniony rynek rolny - mówił Poseł - natomiast w Polsce niestety od 1990 r. jest otwarty, nie ma prawie żadnej pomocy, nie ma żadnej polityki rolnej. Mówią - jakoś to będzie". Nie ma także ustalonych ostatecznie dopłat do rolnictwa, obiecywanych przez UE dopiero w 2013 r.
"Nieprawdą jest, że Unia Europejska będzie zbawieniem - mówił - i nieprawdą jest, że Unia Europejska chce nas przyjąć, ponieważ może dojść do tego, że przegłosujemy referendum, a jednak jedno z państw «15» powie: nie przyjmijmy go (...) i co wtedy się stanie?". Piotr Krutal podkreślał, że nie jest przeciwny wejściu do Unii. Chodzi jednak o warunki, jakie zostały wynegocjowane. One nie pozwalają Polsce być partnerem w kontaktach z innymi krajami i organizacjami międzynarodowymi, działającymi w sferze m.in. gospodarczej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Chryzostom

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Szczecin-Kamień: bp Wiesław Śmigiel – nowym arcybiskupem szczecińsko-kamieńskim

2024-09-13 12:07

BP KEP

Bp Wiesław Śmigiel

Bp Wiesław Śmigiel

​​​​​​​Dotychczasowy biskup toruński Wiesław Śmigiel został mianowany arcybiskupem metropolitą szczecińsko-kamieńskim. Decyzję Ojca Świętego ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

Abp Wiesław Andrzej Śmigiel urodził się 3 stycznia 1969 r. w Świeciu. Został wyświęcony na kapłana 29 maja 1994 r. w Pelplinie. W latach 1988-1994 odbył studia w Wyższym Seminarium Duchownym diecezji pelplińskiej. W latach 1994-1996 pracował jako wikariusz w parafii Świętej Trójcy w Kościerzynie; a w latach 1996-1998 był sekretarzem i kapelanem biskupa pelplińskiego Jana Szlagi.
CZYTAJ DALEJ

Papież na konferencji w samolocie o wojnie w Gazie: To za wiele!

2024-09-13 20:06

[ TEMATY ]

konferencja

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

W trakcie lotu z Singapuru do Rzymu, Papież Franciszek rozmawiał z towarzyszącymi mu dziennikarzami i odniósł się do tragedii cywilów zabitych w Gazie. W kwestii wyborów w USA podkreślił, że każdy powinien dokonać wyboru między Harris a Trumpem w zgodzie z własnym sumieniem. Stanowczo potępił aborcję i odrzucanie migrantów. Pozytywnie ocenił również porozumienie z Chinami, określając je jako „obietnicę i nadzieję dla Kościoła”.

„Wojna w Gazie, to za wiele!” - mówił Papież Franciszek podczas rozmowy z dziennikarzami na pokładzie samolotu wracającego z Singapuru do Rzymu, odnosząc się do dramatycznej sytuacji w Ziemi Świętej. Ofiar w Gazie jest już ponad 41 tysięcy. Papież odpowiedział także na pytania dotyczące amerykańskich wyborów i wyzwań, przed którymi stoją katolicy przy podejmowaniu decyzji wyborczych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję