Czas Wielkiego Postu nastraja nas do wielu pytań, które człowiek myślący powinien nie tylko sobie postawić, ale usiłować znaleźć na nie odpowiedzi. Między innymi pojawia się zapewne pytanie o sens postu
i jego istotę. Czy dziś, w świecie tak bardzo nastawionym na konsumpcję i korzystanie jest potrzeba rezygnacji z tego, co przecież niekoniecznie jest złe dla nas, choć może i nie zawsze niezbędne.
Gdy poproszono mnie o podzielenie się refleksją związaną z tym zagadnieniem, zastanawiałem się, co napisać, jak określić jego istotę. Rozważałem różne propozycje odpowiedzi, od tych bardzo naukowych,
aż po te najbardziej proste. Sam zresztą byłem ciekaw, jaki jest pogląd innych na to zagadnienie, a szczególnie jak rozumieją dziś post młodzi ludzie.
W końcu pomyślałem, że najlepiej będzie, jeśli spytam młodych, z którymi spotykam się na katechezie, co o tym sądzą. Przeprowadziłem więc w kilku losowo wybranych klasach ankietę na temat, co to jest
post, jak go młodzi rozumieją i czy widzą jego sensowność w dzisiejszych czasach.
Mogę teraz powiedzieć, że odpowiedzi były nieprzewidywalne przeze mnie. Otóż wszyscy niemalże jednogłośnie odpowiedzieli, że jest to praktyka potrzebna każdemu człowiekowi, nawet osobom niewierzącym.
Tym drugim ma on służyć jako praca nad sobą, dla ukształtowania swojej osoby. Kilku ankietowanych uznało, że post nie jest potrzebny wszystkim, mianowicie nie jest potrzebny tym, którzy podejmują działania
postne, bo "tak wypada, tak robią inni lub też nie wiedzą dlaczego tak jest". Tylko trzy z około stu ankietowanych osób stwierdziły, że post jest bez sensu, bo życie człowieka jest tak krótkie, że trzeba
go wykorzystać do maksimum i nie ma co sobie go utrudniać. Stwierdzili również, że sami postu nie podejmują i nie rozumieją ludzi, którzy spełniają tę praktykę.
Bardzo ciekawe, a zarazem trafne okazały się odpowiedzi, w których młodzi starają się umotywować potrzebę postu, dziś już nie tylko rozumianego jako niespożywanie pokarmów, ale jako postawę polegającą
na wyrzeczeniu, postawę rezygnacji. Tu podali szereg propozycji takich postaw, od tych, w których unika się alkoholu, papierosów i innych używek, aż do umiejętnego rezygnowania z rzeczy, które są dla
nas dobre, ale nie musimy ich doświadczać. Motywy, które wyszczególnili można podzielić na dwie grupy. Najpierw te bardziej prozaiczne, które ukazują post jako znak solidarności z ludźmi głodującymi na
świecie, jako budowanie dojrzałych postaw ludzkich, jako sprawdzian dla samego siebie, "czy potrafię?". Mówiono, że człowiek, który dziś potrafi się wyrzec rzeczy niekoniecznie złej, ale zbytecznej dla
niego, to człowiek, który kiedyś będzie umiał poświęcić się dla rodziny, dla innych. Post jest więc potrzebny ze względów humanistycznych.
Drugim motywem jest chęć zachowania dobrej kondycji fizycznej. Wiadomo przecież, że człowiek, który jest zahartowany do wszelkich niedogodności, potrafi łatwiej je znieść, kiedy się pojawią. Trzeba
tu także zaznaczyć dbałość o zdrowie w zakresie umiarkowanego posilania się oraz o wygląd zewnętrzny naszej sylwetki (myślę, że te wypowiedzi pochodzą od dziewcząt).
To niektóre z przyczyn, o których można by powiedzieć, że swe źródło mają w humanizmie człowieka. Niemniej bardzo duży procent uczniów podaje jako motyw do umartwienia pobudki religijne. Są one różne.
Począwszy od solidaryzowania się z poszczącym Chrystusem, poprzez Mojżesza przebywającego na Synaju 40 dni (konsekwencją jest przymierze z Bogiem). Ostatecznym uzasadnieniem tych postaw jest własna ofiara
dla Jezusa: "Czyżby miało się okazać, że nie stać mnie zrobić coś dla Jezusa?". Ankietowani stwierdzili także, że taka postawa sprzyja pogłębieniu modlitwy, a przede wszystkim (na co zwróciło uwagę wielu
ankietowanych) refleksji nad sobą i swoim życiem. A przecież człowiek powinien o tym pomyśleć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu