Po ataku Niemiec na ZSRR należący obecnie do Białorusi Nowogródek znalazł się pod okupacją niemiecką. Rozpoczęły się egzekucje Żydów, Białorusinów i Polaków, m.in. burmistrza Nowogródka inż. W. Smolskiego. Pod koniec czerwca 1942 r. aresztowano wielu kapłanów. Miesiąc później razem z kilkudziesięcioma Polakami zostali rozstrzelani w lesie niedaleko koszar. W następnym roku, w nocy z 17 na 18 lipca 1943 r., Niemcy aresztowali ok. 120 osób. Rodzinom zabrano ojców, synów, krewnych i przyjaciół.
Posłuszne Bogu męczennice
– Posługujące w Nowogródku siostry prosiły Boga, aby jeśli jest potrzebna ofiara z życia, są gotowe oddać swoje życie, aby ocaleli ci, którzy mają rodziny – opowiada nazaretanka s. Józefa Gabriela Kobiela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ofiara sióstr została przyjęta. 1 sierpnia 1943 r. w pobliskim lesie za Nowogródkiem Niemcy rozstrzelali jedenaście sióstr nazaretanek. Z grupy wcześniej uwięzionych osób nikt nie zginął. Niektórzy zostali zabrani na roboty do Niemiec, część osób uwolniono. Dwunasta zakonnica, s. Małgorzata Banaś, na polecenie s. Stelli – przełożonej pozostała w domu, aby strzec świątyni. Trwa jej proces beatyfikacyjny. – Siostry całkowicie ofiarowały swoje serce Panu Jezusowi. Z wielką odwagą i heroizmem pełniły swoją posługę, otwierając się na łaskę Boga – dodaje s. Józefa.
Reklama
Nazaretanki do Nowogródka przybyły 4 września 1929 r. na zaproszenie bp. Zygmunta Łozińskiego. Niechęć ze strony mieszkańców, a nawet wrogość, spowodowały, że siostry zamierzały opuścić Nowogródek. Jednak na prośbę ordynariusza diecezji bp. Łozińskiego i przełożonej generalnej m. Laurety Lubowidzkiej, która pisała z Rzymu, żeby pozostać i przetrwać wszelkie trudności, bo „wielkie rzeczy mają się tam dokonać”, w duchu posłuszeństwa pozostały w Nowogródku. Stopniowo sytuacja sióstr zaczęła się zmieniać.
Siostry zajmowały się edukacją i wychowaniem młodzieży, prowadziły szkołę podstawową koedukacyjną, przygotowywały do sakramentów, odwiedzały rodziny i chorych w szpitalu. W czasie wojny razem z ostatnim ich kapelanem ks. Aleksandrem Zienkiewiczem codziennie modliły się w nowogródzkiej farze za cierpiących i prześladowanych. Tak trwały do 1 sierpnia 1943 r., gdy o świcie oddały swoje życie za uwięzioną grupę, ok. 120 osób, i poszukiwanego przez gestapo ks. Zienkiewicza. Kapłan ten do końca swoich dni podkreślał, że żyje dzięki ofierze sióstr. Obecnie trwa jego proces beatyfikacyjny.
Działalność nazareńskiej wspólnoty miała również ekumeniczny wymiar – do szkoły prowadzonej przez siostry uczęszczały dzieci różnych wyznań i religii.
Kościół farny sanktuarium
Reklama
W Nowogródku odbędą się uroczystości upamiętniające 75. rocznicę meczeńskiej śmierci jedenastu sióstr nazaretanek. Rozpoczną się 28 lipca o godz. 18 Mszą św. w miejscu rozstrzelania. Do nowogródzkiej fary przybędą arcybiskupi, biskupi i kapłani, liczni pielgrzymi, wychowankowie nowogródzkiej szkoły, a także nazaretanki z Białorusi, Wielkiej Brytanii i Polski na czele z m. Janą Zawieją, przełożoną generalną z Rzymu. Wezmą udział w nocnym czuwaniu. Centralnej Mszy św. w niedzielę 29 lipca o godz. 10 będzie przewodniczyć nuncjusz apostolski na Białorusi abp Gábor Pintér. Po Eucharystii zostanie odczytany dekret ustanawiający kościół farny pw. Przemienienia Pańskiego sanktuarium Błogosławionych Męczennic. To właśnie w tej świątyni znajduje się sarkofag ze szczątkami jedenastu sióstr nazaretanek, beatyfikowanych w 2000 r. przez Jana Pawła II.
W kościele tym został ochrzczony Adam Mickiewicz, a w 1422 r. odbył się ślub króla Władysława Jagiełły z Zofią Holszańską.
Po wojnie do nowogródzkiej fary zaczęło przybywać wielu wiernych. Tutaj doznawali i doznają łask uzdrowienia fizycznego i duchowego, a także umocnienia wiary i relacji w rodzinie. Przybywający tu pielgrzymi dziękują za łaskę pojednania i budowania jedności w ich rodzinach i miejscach pracy.
75. rocznica męczeńskiej śmierci sióstr nazaretanek to okazja do wdzięczności Bogu za dar błogosławionych męczennic dla Kościoła i świata oraz za Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu.