Reklama

Do Aleksandry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gniazdo Rodzinne

Reklama

Droga Pani Aleksandro!
Dziś przy porannym pacierzu, podczas odmawiania Dziesięciu przykazań, przy IV przykazaniu ogarnęła mnie nagle jakaś „inna przestrzeń” czy „przebłysk zrozumienia” – nie wiem, jak to nazwać – i nasunęły się natarczywie i jako oczywistość – dwa słowa: gniazdo rodzinne.
Rodzice już dawno nie żyją, Tata – 20 lat, a Mamusia – 7. A mnie ogarnia bezbrzeżna wdzięczność, że to gniazdo rodzinne, które im zawdzięczam, istniało zawsze i byli punktem odniesienia, latarnią wskazującą właściwy kierunek, ostoją w cierpieniu.
Gdy przychodziłam – po pracy, z miasta czy ze swojego domu – w różnym stanie ducha, często fatalnym, to Rodzice stawali obok mnie, zasypywali pytaniami, opowiadali, co w rodzinie, co w kościele... Chwilami mówili naraz; czytało się przyszykowane do wysłania listy do rodziny, abym mogła nieraz dodać coś od siebie, uzupełnić. Jakież to było sensowne życie!
Nie obyło się nigdy bez nakarmienia, herbatki, a potem czegoś do ocieplenia – kamizelki, podpinki, chustki, czapki, szalika itp. Pomijając naturalną wartość grzewczą, było to ciepło matczyne, ojcowskie, które się czuło na duszy i na ciele.
Pomimo tego, że gniazda (siedziby) rodzinne w sensie materialnym czy bytowym mogą przestać istnieć – jak to w życiu bywa – niech będą nadal i zawsze tym punktem odniesienia i warownią ducha w świadomości tego zagubionego człowieka, który nie wie, co ze sobą zrobić. Niech szuka, aż znajdzie, i niech wie, że pojęcie gniazda ma wpisane w swoje najgłębsze jestestwo. I tak trzeba trzymać! A niechby i starzy ludzie znajdowali swoje „dożywocie” u młodych. Trzeba świecić PRAWDĄ!
EM

Dawno nie było listu, w którym ktoś z takim wzruszeniem, serdecznością i nostalgią pisałby o rodzinie, o swoich rodzicach. Jak mało czasami myślimy, skąd wyszliśmy. Jak rzadko wspominamy z wdzięcznością tych, którzy nas ukształtowali. Może ten list zachęci i innych, by podzielili się swoimi wspomnieniami.

Bo to, co przeszło, może być inspiracją dla tych, którzy dopiero zaczynają „karierę” rodziców i opiekunów. I ja mogę sobie także westchnąć, jak mi często brakuje moich Rodziców, którzy zawsze wiedzieli, co robić, żeby zachowywać się, jak trzeba...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-07-04 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Półtora roku więzienia dla księdza oskarżonego o wykorzystanie małoletniego

2025-01-20 13:06

[ TEMATY ]

ksiądz

władze kościelne

prawidłowa reakcja

pozbawienie wolności

Adobe Stock

Były proboszcz został skazany za wykorzystanie małoletniego

Były proboszcz został skazany za wykorzystanie małoletniego

Na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Poznaniu księdza Mateusza N. Były proboszcz jednej z parafii w Kostrzynie oskarżony był o seksualne wykorzystanie małoletniego chłopca. Wyrok jest prawomocny. Sąd wskazał także na prawidłową i szybką reakcję władz kościelnych.

Sąd I instancji nieprawomocnie skazał Mateusza N. na dwa lata i cztery miesiące bezwzględnego więzienia. Apelacje od tego orzeczenia do sądu II instancji skierowali obrońcy oskarżonego.
CZYTAJ DALEJ

Święta od paliuszy

„W dwunastym roku życia miała złożyć świadectwo krwi (...). Ale jak wielka musiała być siła wiary, co nawet w takim wieku znalazła świadectwo” – napisał o św. Agnieszce wielki ojciec Kościoła św. Ambroży.

Agnieszka żyła w Rzymie prawdopodobnie na przełomie III i IV wieku. W starożytności była jedną z najbardziej popularnych świętych. Napisali o niej nie tylko św. Ambroży, ale również św. Hieronim, papież św. Damazy i papież św. Grzegorz I Wielki. Prawdopodobnie zginęła w wieku 12 lat, broniąc dziewictwa, które ślubowała Chrystusowi. Miała ponieść męczeńską śmierć na stadionie Domicjana ok. 305 r. Dzisiaj jest to piazza Navona – jedno z najpiękniejszych i najbardziej uczęszczanych miejsc Rzymu. Na miejscu, gdzie znajdował się grób św. Agnieszki, cesarz Konstantyn Wielki w IV wieku wystawił wspaniałą bazylikę.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła kolęda

2025-01-20 22:43

Biuro Prasowe AK

    - Pochylamy się nad chorymi, nieraz bardzo mocno cierpiącymi, ale pochylamy się jako ludzie, którzy niosą pomoc i nadzieję— mówił abp Marek Jędraszewski podczas wizyty duszpasterskiej w Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu.

Na początku kapelan Dziecięcego Szpitala Klinicznego Collegium Medicum UJ w Krakowie-Prokocimiu ks. Lucjan Szczepaniak powitał arcybiskupa i podkreślił, że kolęda zawsze wiąże się z głęboką wiarą. Przypomniał, że pierwsza kolęda odbyła się w tym szpitalu po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża i nieustannie trwa do dziś. Powitał także wszystkich zebranych gości, duchownych, wolontariuszy, pracownikom i domowników.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję