Od dawna opiekunem miastajest św. Antoni. Od koronacji jego cudownego obrazu w 2009 r., do tzw. małego kościółka w Chełmie coraz liczniej pielgrzymują wierni, by za wstawiennictwem możnego patrona prosić Boga o odnalezienie nie tylko zagubionych rzeczy, ale i wiary.
Św. Antoni jest dla wszystkich pociechą i radością, drogowskazem na ścieżkach trudnej codzienności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wieczorem 13 czerwca, witając we franciszkańskiej wspólnocie bp. Artura Mizińskiego, kustosz sanktuarium o. Maksymilian Wasilewski OFM zachęcał do modlitwy za wstawiennictwem św. Antoniego. Eucharystia była okazją do wdzięczności Bogu za 40 lat kapłaństwa o. Ernesta Knopa OFM. O. Rufin Maryjka, wikariusz prowincji Matki Bożej Anielskiej, podkreślił, że jubilat jest cenionym kaznodzieją i spowiednikiem, „dobrym mechanikiem, który oprócz mechanizmów różnych urządzeń dobrze zna mechanizmy duszy człowieka”. Podczas Liturgii przywołana została osoba bł. br. Brunona Zembola OFM, jednego ze 108. męczenników II wojny światowej, który został wywieziony przez Niemców do obozu koncentracyjnego z chełmskiego klasztoru franciszkanów.
– Święci swoim życiem wskazują na postawy i wartości, które pomimo upływającego czasu nie tracą aktualności. Święci są po to, aby nieustannie przypominać nam o powołaniu do świętości – mówił bp Miziński. Wskazując na św. Antoniego, mówił: – Nauczał, iż trzeba uczynić Chrystusa trwałym punktem odniesienia codziennego życia, prywatnych i publicznych decyzji moralnych; z Ewangelii czerpał mądrość i wiedzę oraz gorliwość w kroczeniu drogami ku świętości. Ksiądz Biskup podkreślał, że świętość nie jest zarezerwowana dla wybranych, ale to dar zakorzeniony w sakramencie chrztu. – Wszyscy jesteśmy powołani, by być świętymi, żyjąc w miłości i dając codzienne świadectwo tam, gdzie każdy się znajduje. Świętość polega na wytrwałości rodziców, którzy pracują, by zarobić na chleb i z wielką miłością pomagają dorastać swoim dzieciom. Świętość to wytrwałość osób chorych, przyjmujących z wiarą krzyż cierpienia. Jest to „świętość z sąsiedztwa”; osób, które żyją blisko nas i są odblaskiem Pana Boga – mówił bp Miziński.
Na zakończenie uroczystości wierni uczestniczyli w procesji eucharystycznej, której przewodniczył Ksiądz Biskup. Ostatnim akcentem było poświęcenie przyniesionych przez czcicieli św. Antoniego białych lilii, nazywanych tak od imienia świętego. Jak co roku, franciszkanie dla wszystkich przygotowali również „chlebki św. Antoniego”.