Reklama

Niedziela Częstochowska

Dwa sanktuaria w jednej świątyni

Niedziela częstochowska 22/2018, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

sanktuarium

Pajęczno

Mieczysław Posmyk

Sanktuarium Pajęczańskiej Matki Kościoła i Sanktuarium Eucharystii.

Sanktuarium Pajęczańskiej Matki Kościoła i Sanktuarium Eucharystii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W liczącym ok. 7 tys. Pajęcznie znajduje się świątynia, będąca Sanktuarium Pajęczańskiej Matki Kościoła i Sanktuarium Eucharystii.

Pajęczańska Pani

Po pojawieniu się wizerunku w Pajęcznie pojawiły się pierwsze wzmianki o cudownych zdarzeniach, uzdrowieniach. Na ścianach zawisły wota, a obraz uznano za łaskami słynący. Gdy w 1630 r. w rodzinne strony wrócił rycerz Andrzej Doroszewski, z wdzięczności za uratowanie z niewoli tureckiej przysłał do Pajęczna srebrną sukienkę na obraz. Sława wizerunku musiała sięgać dużo dalej, skoro znany wówczas poeta Wespazjan Kochowski wymienia go w swoich wierszach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najtrudniejsze chwile przeżył pajęczański wizerunek w czasach II wojny światowej. Niemcy kościół przerobili najpierw na więzienie dla Żydów, a potem na zakłady stolarskie. Obraz trzeba było ratować i uczyniło to dwóch parafian. Antoni Durys, z pomocą Wacława Popiela, najpierw wyniósł obraz z kościoła i ukrył w swoim mieszkaniu, a potem nawet w rodzinnym grobowcu. Dopiero wiosną 1945 r., podczas wielkiej uroczystości, której świadkami były rzesze wiernych, obraz wrócił na swoje miejsce.

Reklama

Kolejny chwalebny moment nadszedł 28 maja 2005 r., gdy w imieniu i władzą Ojca Świętego obraz został ukoronowany i otrzymał tytuł Pajęczańskiej Matki Kościoła. Korony na skronie Madonny i Dzieciątka włożył krakowski kardynał Stanisław Nagy. A inicjatorem całego wydarzenia był ówczesny metropolita częstochowski Stanisław Nowak.

– Do dziś kult maryjny jest tu mocny i pielęgnowany codzienną modlitwą – mówi kustosz sanktuarium ks. Wiesław Bąkowicz.

– Jestem proboszczem w tej parafii od trzech lat i z przyjemnością obserwuję ludzi, którzy – gdy przyjeżdżają do miasteczka na zakupy, czy załatwić jakieś sprawy – najpierw zachodzą na chwilę modlitwy do kościoła. Ten rys maryjnej pobożności jest niejako wtopiony w tutejsze dusze.

Znak eucharystyczny na dachu

Taki właśnie znak łatwo dostrzec na pajęczańskiej świątyni. Na najwyższej kościelnej wieży widnieje symbol eucharystyczny, zamiast tradycyjnego krzyża. To znak, że świątynia ta ma jeszcze jedną niezwykłą cechę – jest sanktuarium eucharystycznym, a w kaplicy noszącej wezwanie św. Leonarda od porannej Mszy św. po wieczorną codziennie wystawiany jest Najświętszy Sakrament.

Reklama

Sanktuarium eucharystyczne powstało z inicjatywy abp. Stanisława Nowaka dekretem z roku 2010. Zdaniem ks. Wiesława Bąkowicza w sposób znaczący uaktywniło to ludzi. Powstała np. nowa, silna i aktywna grupa modlitewna. Ale nie tylko. – Ilekroć wchodzę do kościoła, kogoś w kaplicy spotykam. Pan Jezus nie jest sam, co cieszy i dowodzi, że zaistnienie w tym miejscu sanktuarium eucharystycznego nie było kwestią przypadku. Kościół jest sercem miasteczka i ludzie mają piękny zwyczaj zachodzić do niego choćby na krótki pacierz. Czasem, zwłaszcza podczas Mszy św., słyszę co rusz trzaskanie drzwiami, bo ktoś właśnie wchodzi. To może trochę rozprasza, ale przede wszystkim cieszy duszpasterza.

Warto przy okazji dodać, że Ksiądz Arcybiskup Senior lubi zaglądać do Pajęczna. Zdarza się, że bez zapowiedzi przyjeżdża, by np. pomodlić się z wiernymi Koronką do Miłosierdzia Bożego.

Parafia i miasto

Żyje się tu spokojnie i zdrowo, bo przemysłu brak. Ludzie jeżdżą do pracy do Bełchatowa i Działoszyna. Sporo mieszkańców trudni się rzemiosłem, prowadzą własne rodzinne firmy. Na terenie parafii mieszka ok. 4,5 tys. ludzi, ale to liczba zawyżona, jak twierdzi Ksiądz Proboszcz. Wielu wyjechało na Zachód, w poszukiwaniu pracy. Przyjeżdżają brać śluby, chrzcić dzieci, czy odwiedzić rodzinę. Obiecują, że wrócą do kraju na emeryturę, bo więzi z Polską, z małą ojczyzną, są jednak silne.

Reklama

Parafia to nie tylko miasto, zresztą powiatowe. Przynależą do wspólnoty także okoliczne wioski: Siedlec, Wręczyca, Lipina, Kurzna, Barany, Dylów A i Łężce. Do kościoła regularnie przychodzi ok. 30 proc. wiernych, czyli podobnie jak w całej Polsce. Nie jest bowiem łatwo „rozruszać” współczesną parafię. Ludzie dużo pracują, są zabiegani wokół własnych spraw. Jeżeli uda się zaktywizować kilkadziesiąt osób, to już sukces, bo od czegoś trzeba zacząć. I to w pajęczańskiej wspólnocie się udało. Grupa ta regularnie i aktywnie uczestniczy w życiu wspólnoty, proboszcz zawsze może na nich liczyć. A młodzież? Do oazy należy kilkadziesiąt osób, są ministranci i lektorzy, a ks. wikary kopie z chłopakami piłkę (dawniej parafia miała nawet własną drużynę piłkarską). Nie zaniedbuje się także nieco starszych parafian, i tu wymienić należy krąg biblijny, czy dziewięć róż różańcowych. Jest też grupa młodzieżowa 18+, do której można przyłączyć się w każdym wieku.

Perła architektury

Pajęczańska świątynia to zabytek, a zabytek wymaga nieustającej pracy. – Zaczęliśmy od dachu kościoła, żeby się ludziom woda na głowy nie lała – wspomina ks. Bąkowicz. – A lała się tak, że nam wizerunek św. Stanisława ze sklepienia odpadł. Na dachu i wieży pojawiła się więc blacha miedziana, która posłuży kilku następnym pokoleniom, bo to najtrwalszy materiał.

– Pomogła nam wspaniała miejscowa radna Iwona Koperska. W ubiegłym roku udało się dostać wsparcie z urzędu gminy, od burmistrza Dariusza Tokarskiego i rady miasta. Dorzucił się fundusz kościelny, minister kultury i urząd marszałkowski. Sama parafia nie podołałaby takiemu przedsięwzięciu. W tym roku remontujemy wikariatkę, prowadzimy renowację ołtarza głównego, chcemy też odmalować kościół. Znów mamy obiecane dotacje od miasta i gminy Pajęczno, ministra kultury i kilku innych instytucji, w tym z Krainy Wielkiego Łuku Warty – to taka ciekawa miejscowa inicjatywa. W przyszłym roku musimy kościół osuszyć i odmalować z zewnątrz. Oczywiście część funduszy musi pochodzić od parafii, bo takie są wymogi formalne.

Ratowanie zabytku, i to po części własnymi siłami, doceniają nawet instytucje spoza terenu parafii. Pięknym przykładem są np. cementownia Warta z Działoszyna czy kopalnia węgla brunatnego z Bełchatowa.

– Korzystamy ze sprzyjającego dla Kościoła czasu. A to, co uda się wyremontować, odrestaurować, uratować od zniszczenia, posłuży wielu kolejnym pokoleniom. Będą nam wdzięczne za ocalenie takiej perły architektury i miejsca kultu.


Obraz Matki Bożej Pajęczańskiej, zwanej Łaskawą, czczony był w Pajęcznie i okolicach od wieków. Legenda, ciągle tutaj żywa, mówi, że wizerunek ten jest starszy od jasnogórskiego. Jednak brak na to historycznych dowodów. Dość wspomnieć, że pierwszy kościół powstał w Pajęcznie ok. roku 1140 i była to budowla kamienna, nosząca wezwanie św. Leonarda.
Kiedy do kościoła, dziś noszącego wezwanie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, trafił obraz Matki Bożej, trudno powiedzieć, ale historycy sztuki utrzymują, że dzieło powstało na początku XVI wieku i nie znamy jego autora. Przynależy on do tzw. wizerunków Madonn Piekarskich, których jest ok. 30, a najsłynniejszy to, oczywiście, ten z Piekar. Obraz z kościoła w Pajęcznie ma jedną cechę wyróżniającą – Dzieciątko Jezus patrzy ku widzowi, inaczej niż w innych obrazach tego rodzaju.

2018-05-30 11:29

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga do szczęścia

[ TEMATY ]

parafia

Pajęczno

Beata Pieczykura/Niedziela

Dwa dary Dobrego Pasterza – życie wieczne i Jego obecność w Kościele. Tajemnica świętości realizowana w życiu konkretnych ludzi. Droga do wiecznego szczęścia wiodąca przez słuchanie Bożego głosu i odpowiedz człowieka: „tak, Panie, jestem i idę za Tobą”.

Wobec tej prawdy stanęli wierni parafii pw. Narodzenia Pańskiego w Pajęcznie. Tam w niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczynającą Tydzień Modlitw o Powołania 12 kwietnia na zaproszenie proboszcza ks. Szymona Gołuchowskiego w ramach Niedzieli z „Niedzielą” gościli redaktorzy Tygodnika Katolickiego „Niedziela” z ks. kan. Mariuszem Frukaczem, który wygłosił homilię.
CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca

[ TEMATY ]

pierwsze soboty miesiąca

Karol Porwich/Niedziela

Osobom, które będą uczestniczyć w pierwszosobotnich nabożeństwach, Maryja obiecuje towarzyszenie w chwili śmierci i ofiarowanie im wszystkich łask potrzebnych do zbawienia.

1. Wielka obietnica Matki Bożej Fatimskiej
CZYTAJ DALEJ

W krakowskich kościołach trwają Zaduszki Organowe

2024-11-02 12:10

[ TEMATY ]

Kraków

Dzień Zaduszny

zaduszki

organy

Adobe Stock

Koncerty organowe w wykonaniu muzyków z Polski, Niemiec, Belgii i Litwy można usłyszeć w krakowskich kościołach w ramach międzynarodowego festiwalu Zaduszki Organowe im. prof. Jana Jargonia. Wydarzenie potrwa do 9 listopada, wstęp jest wolny.

W sobotę w bazylice oo. jezuitów przy ul. Kopernika zagra krakowski organista Krzysztof Michałek, natomiast w niedzielę w bazylice oo. paulinów Na Skałce będzie można wysłuchać koncertu organisty i kompozytora Henryka Jana Botora. W tym roku na historycznych instrumentach zagrają także wirtuozi z Niemiec, Belgii i Litwy, wśród nich Daniel Beilschmidt, Nicolas De Troyer oraz Renata Marcinkute Lesieur.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję