Reklama

Niedziela w Warszawie

„Przykazanie” jedenaste

Wszyscy ludzie są powołani do troski o środowisko, której częścią jest ochrona człowieka – to główne przesłanie ekologii integralnej Franciszka

Niedziela warszawska 21/2018, str. VI

[ TEMATY ]

ekologia

Andrzej Tarwid

Podczas II Europejskiego Festiwalu Schumana przy Świątyni Opatrzności Bożej posadzono platany. Na pierwszym planie ks. prob. Tadeusz Aleksandrowicz

Podczas II Europejskiego Festiwalu Schumana przy Świątyni
Opatrzności Bożej posadzono platany. Na pierwszym planie
ks. prob. Tadeusz Aleksandrowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Właśnie mijają 3 lata od ukazania się encykliki „Laudato si`”. Jej tytuł pochodzi z „Pieśni słonecznej” św. Franciszka. To w niej – napisał Papież – Święty przypomniał nam, że „nasz wspólny dom jest jak siostra, z którą dzielimy istnienie i jak piękna matka, biorąca nas w ramiona”.

Na barkach poprzedników

Publikacja encykliki w maju 2015 r. wywołała spore zamieszanie. Z jednej strony, krytycy zarzucali Ojcu Świętemu, że pisząc o ekologii, wypowiada się na temat obcy Kościołowi. Z drugiej strony, środowiska tzw. zielonych cieszyły się, że Kościół katolicki „w końcu zajął się sprawami ochrony środowiska.”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Opinie z obu stron były całkowicie błędne. Udowodnił to ks. prof. Ryszard Sadowski SDB podczas panelu „Troska o naturalne środowisko życia człowieka”. Spotkanie pod medialnym patronatem „Niedzieli” odbyło się w trakcie II Europejskiego Festiwalu Schumana.

– Każdy, kto uważnie przeczyta „Laudato si`” zauważy, że Franciszek odwołuje się do nauczania swoich poprzedników – powiedział naukowiec z Instytutu Ekologii i Bioetyki UKSW.

Do św. Jana Pawła II jest aż 37 odwołań w „Laudato si`”. Niewiele mniej, bo 31 odwołań, jest do nauczania Benedykta XVI. Takie nawiązania to cecha katolickiej nauki społecznej. – Jest ona dokładaniem pewnych elementów do tego, co nauczali wcześniejsi papieże – wyjaśnił ks. prof. Sadowski SDB.

Reklama

Franciszek w encyklice przypomina np. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju z 1990 r., w którym Jan Paweł II pisał, że „kwestia ekologiczna nabrała tak poważnych rozmiarów, że odwołuje się do odpowiedzialności wszystkich ludzi...”. Z kolei z Benedykta XVI obecny Papież przywołuje m.in. nauczanie o solidarności międzygeneracyjnej. W tym z tymi, którzy przyjdą po nas. Przykłady kontynuacji w nauczaniu następców św. Piotra pokazują, że kolejni Papieże nie tylko podejmowali temat ekologii, ale myśleli o nim dalekosiężnie i całościowo. A to zasadniczo odróżnia podejście Kościoła od tego, co głosi wiele środowisk i ruchów świeckich.

Na czym ta różnica stanowisk polega? Przykładem może być słuszny postulat obrony zagrożonych gatunków roślin i zwierząt. Jednocześnie środowiska świeckie nie postulują obrony ludzi, a wszyscy papieże podkreślają to w swoim nauczaniu.

Ekologia integralna

W „Laudato si`” Franciszek jednoznacznie pisze, że prawdziwa troska o środowisko musi się łączyć z troską o człowieka. Szczególnie o ludzi: nienarodzonych, bezbronnych, wykluczonych i najuboższych.

W takim spojrzeniu zawarta jest część diagnozy dotycząca obecnego kryzysu, który jest m.in. skutkiem kultury odrzucenia – ludzi i rzeczy. A to wiąże się z innymi ważnymi przyczynami kryzysu. Są nimi m.in.: nadmierny konsumpcjonizm, relatywizm i ludzki egoizm.

Aby wyjść z obecnego stanu, potrzeba zmian politycznych i kulturowych, ale nade wszystko potrzeba nawrócenia. „Nie da się utworzyć nowej relacji z naturą bez odnowionego człowieka” – pisze w encyklice Franciszek i proponuje tzw. ekologię integralną.

– Zasadnicze przesłanie ekologii integralnej mówi o tym, że wszyscy ludzie są powołani do troski o środowisko, jak i do troski o człowieka – podkreślił w swoim wystąpieniu ks. prof. Sadowski SDB.

Troskę o „bardziej godne środowisko” powinniśmy zacząć od siebie. Od naszego domu, podwórka czy ulicy. Wobec innych ludzi powinniśmy zaś kierować się zasadą miłości bliźniego.

Reklama

Zapobieżenie kryzysowi ekologicznemu wymaga także zmian globalnych. Do tego potrzebny jest uczciwy dialog polityków, ludzi nauki, organizacji ekologicznych i religii.

– Religa jest istotnym czynnikiem, ponieważ pomaga kształtować nasze postawy względem przyrody – wyjaśnił ks. prof. Ryszard Sadowski i na zakończenie swojego wystąpienia przypomniał artykuł Waltera Lowdermika, który tuż przed wybuchem II wojny światowej odbył kilkunastomiesięczną podróż po Europie i Bliskim Wschodzie.

Teraz ja i ty

W czasie podróży Lowdermilk badał degradację środowiska. W swoich konkluzjach napisał m.in.: „Mojżesz w ciągu tych czterdziestu lat spędzonych na pustyni nie przewidział żywotnej potrzeby dodatkowego przykazania dla uregulowania relacji i odpowiedzialności człowieka względem Matki Ziemi, której uprawa i plon musi wykarmić wszystkie pokolenia. (…) jedenaste przykazanie powinno uzupełnić potrójną odpowiedzialność człowieka: względem Stwórcy, względem innych członków rodzaju ludzkiego oraz względem Matki Ziemi...”.

Lowdermika nie posłuchano, tymczasem polemiści „Laudato si`” sprzed trzech lat ucichli. Dzisiaj większość ekspertów uważa encyklikę Franciszka za najważniejszy dokument, jaki kiedykolwiek powstał na temat kryzysu ekologicznego.

Konsensus wśród znawców cieszy. Ale nie wolno zapominać, że jeszcze ważniejsze jest, aby każdy z nas na co dzień zaczął stosować się do wskazań zawartych w „Laudato si`”.

2018-05-23 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy katolik może być ekologiem?

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 29/2013, str. 7

[ TEMATY ]

ekologia

pixelshoot / Foter.com / CC BY

Tytułowy dylemat, wbrew pozorom niesofistyczny zgoła, staje się realny nie tylko w kontekście ostatnio głośnych, acz powierzchownych, pozbawionych merytorycznych przesłanek sporów wokół prawa naturalnego. Pozostawiając owe spory na boku, przypomnę jedynie, że z górą 20 lat temu w podobnym tonie usiłowano prawo naturalne zdyskredytować, a byli i tacy, którzy namiętnie używali nawet prawa natury jako jego zamiennika. No, ale to był czas „heroicznej walki z widmem państwa wyznaniowego”. A i dziś pojawiają się głosy, że ludzie wierzący, wstecznicy ex definitione, są przeciw ekologii, naturze (sic!), ochronie środowiska i tzw. prawom zwierząt. Tu manipuluje się nawet (dam głowę, że nieczytaną) myślą św. Franciszka z Asyżu o „naszych braciach mniejszych”. Proszę zatem zadać sobie przykładowe pytania jednocześnie w tej materii fundamentalne i praktyczne jak najbardziej. Czy chcą Państwo żyć w uporządkowanym i czystym otoczeniu? Czy chcą oddychać świeżym powietrzem w czystych lasach i parkach? Czy są Państwo gotowi starannie i niejakim poświęceniem opiekować się zwierzętami domowymi? Czy wreszcie, odwrotnie nieco, wysiłek (opłacalny!) segregowanie śmieci warunkujący m.in. ową czystość otoczenia wywołuje Państwa niechęć? Czy macie skłonność do znęcania się nad zwierzętami i traktowania ich jak rzeczy etc.? Choć nie mam wątpliwości, że na pierwszy zestaw przykładowych, acz fundamentalnie zdroworozsądkowych pytań, odpowiedzieli Państwo pozytywnie, tak jak na drugi negatywnie, to przecież taka postawa nie wyczerpuje jeszcze wzoru człowieka światłego i postępowego, w domyśle ekologa. Ludzie kierujący się w życiu elementarną roztropnością i inspirowani biblijnym imperatywem: „Czyńcie sobie ziemię poddaną” (por. Rdz 1, 28) to jeszcze nie ekolodzy. Może i dobrze? Ekolog bowiem to ktoś jednak motywowany ideologicznie (lewacko?) i „kochający” Ziemię, środowisko i zwierzęta... ponad wszystko. Zatem dla tych idei gotów na każde (!) poświęcenie. Jeśli potrzeba komuś czegoś w tej materii bardzo konkretnego i obrazowego zarazem, to proszę udać się do Augustowa i zapytać mieszkańców duszących się od spalin przejeżdżających tam tysięcy TIR-ów na dobę o sławetną obwodnicę przed laty zablokowaną skutecznie przez ekologów wspartych przez agendy UE. Ujmując rzecz trywialnie, żabki mają się dobrze, a ludzie nadal giną pod kołami ciężarówek. Czy zatem warto dbać o środowisko w miarę możliwości? Oczywiście, że tak, ale i „nie dać się zwariować”, bo to rodzaj higieny, tyle że psychicznej.
CZYTAJ DALEJ

I ja pragnę dotknąć Jezusa oczami mojej wiary

2025-01-14 09:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 6, 53-56.

Poniedziałek, 10 lutego. Wspomnienie św. Scholastyki, dziewicy
CZYTAJ DALEJ

Do Francji przybył z innymi nielegalnymi imigrantami - chwilę potem dokonał zamachu w bazylice w Nicei

2025-02-10 17:37

[ TEMATY ]

Francja

Adobe.stock.pl

W Paryżu rozpoczął się w poniedziałek proces sprawcy ataku terrorystycznego, dokonanego 29 października 2020 roku w bazylice w Nicei, w którym zginęły trzy osoby. Oskarżony, obywatel Tunezji Brahim Aouissaoui oświadczył przed sądem, że ma amnezję i nie pamięta swych działań.

"Nie pamiętam faktów, nie mam nic do powiedzenia, bo nic nie pamiętam" - oświadczył Aouissaoui. Od początku śledztwa przekonywał on, że nie pamięta ani ataku, ani swojego wcześniejszego życia w Tunezji. Podczas przesłuchania przed sądem w poniedziałek powiedział też, że nie zna nazwiska swojego adwokata. Potwierdził zaś swoją tożsamość.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję