Przez długie lata reżimu komunistycznego, gdy mogły istnieć jedynie organizacje popierane przez oficjalną ideologię, nabraliśmy swoistego wstrętu do formalnego stowarzyszania się. Wielu preferuje tzw. spontaniczność, uważając, że przez to zachowują wolność, a nie tracą skuteczności działania. Tymczasem już pobieżna obserwacja życia wskazuje, że jest ono wprost niemożliwe bez organizacji, bez działania planowego, uporządkowanego, długofalowego, w gronie ludzi podejmujących konkretne funkcje i kierujących się stałymi zasadami. Nie niszczy to spontaniczności, ale ją porządkuje i ukierunkowuje. Nierzadko jednak owa "spontaniczność" to zwykły bałagan, a jest on, niestety, bolączką naszego życia społecznego i wielu dobrze się w nim czuje, dlatego też odrzucają potrzebę tworzenia organizacji, która stawia wymagania. Niemożliwa jest "spontaniczność" w życiu państwowym, gdyż prowadziłoby to do anarchii. Podobnie we wszystkich innych dziedzinach życia. Kościół jako Mistyczne Ciało Chrystusa też jest organizacją o określonych strukturach i funkcjach. Mówi o tym św. Paweł w 1 Kor 12, 12-31. Chrystus, zakładając Kościół, całym swoim życiem i nauczaniem nadał mu jednoznacznie ustrój hierarchiczny. W Kościele więc, jako w zorganizowanej wspólnocie, idziemy do zbawienia. Dziś często narzekamy na niespotykany dotąd zalew zła, wobec którego czujemy się bezradni. Wyjście z sytuacji rysuje się jasno: zorganizowanemu złu można przeciwstawić tylko zorganizowane dobro. Działanie w pojedynkę na niewiele tu się zda. W obecnej sytuacji Polski istnieje wręcz konieczność powoływania do istnienia w parafiach i innych środowiskach organizacji katolickich, które spełnią zadanie odnowy religijnej narodu. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży jest taką właśnie organizacją. Nie jest ona całkowicie nowa, przeciwnie - posiada bogate tradycje, zapisała piękną kartę w najnowszych dziejach Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu