Miednik, czyli Stoczek
Stoczek Węgrowski, k. Małkini czy Kamieńczykowski? Na takie określenia możemy natknąć się w dokumentach z różnych epok, gdy jest mowa o niewielkiej osadzie gminnej w pobliżu rzeczki Ugoszcz. Które z nich jest właściwe? Oficjalnie żadne, bo urzędowa nazwa brzmi po prostu: Stoczek. Sięga ona końca XV wieku, chociaż sama miejscowość jest starsza. Pierwsza o niej wzmianka pochodzi z 1378 r., gdy jeszcze nazywała się Miednikiem. Sto lat później w Dobrach Miednickich zaczęto zakładać nowe wsie. Do jednej z nich przylgnęła stara nazwa (to dzisiejszy Miednik), a dla głównego centrum włości przyjęło się miano „Stoczek” – od zniżającego się w kierunku rzeki pagórka, na którym stał dwór dziedzica. Dla jasności na początku XVI wieku pisano „Miednik, czyli Stoczek”. Do kościoła było stąd daleko, gdyż znajdował się w Kamieńczyku, odległym leśnym traktem blisko 30 km. Bliżej, na północnym krańcu dzisiejszej parafii stoczkowskiej, stała mała kaplica w Księżyźnie, do której kilka razy w roku przybywał kapłan z posługą.
Parafia na granicy
Reklama
W 1488 r. dwaj bracia – Jakub i Mikołaj – właściciele ziem wzdłuż granicy mazowiecko-podlaskiej od Liwca do Ugoszczy, postanowili ufundować w swoich dobrach kościoły: pierwszy w Miedniku-Stoczku, a drugi w Łochowie. Pobożne plany żadnemu nie powiodły się w pełni. W niedługim czasie zmarli, przy czym Mikołaj zdążył jeszcze w 1489 r. zbudować świątynię w Kamionnie, położonej bliżej Stoczka. Odtąd mieszkańcy obu majątków modlili się tutaj jako w swym parafialnym kościele, chociaż od strony prawnej nie zostało to uregulowane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W 1515 r. nowy właściciel części dóbr stoczkowskich, Stanisław Wąsowski, zwrócił się do władz kościelnych o pozwolenie na ufundowanie kościoła i utworzenie przy nim odrębnej parafii. Po uzyskaniu zgody w 1517 r. rozpoczął budowę drewnianej świątyni, a 14 stycznia 1518 r. biskup płocki Erazm Ciołek wydał dekret, erygujący parafię. Kościół otrzymał potrójne wezwanie: Ducha Świętego, Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Zygmunta. Tak rozpoczęła swoje istnienie nowa wspólnota parafialna.
Reklama
W ciągu pięciu wieków zmieniały się jej granice. Już po siedmiu latach Mrozowa Wola i Kołodziąż przeszły do parafii w Sadownem. Za to od początku przybywali tutaj na nabożeństwa mieszkańcy szlacheckich Lipek, oddalonych o kilka kilometrów, ale znajdujących się już na Podlasiu. Maleńka Ugoszcz, bardziej struga niż rzeka, przez wieki stanowiła granicę dwóch krain i diecezji, a w XVI wieku także państw. Z tego powodu Lipki oficjalnie należały do parafii starowiejskiej i dopiero w połowie XIX wieku zostały prawnie włączone do Stoczka. W 1925 r. część tej miejscowości (Lipki-Podborze) na prośbę mieszkańców przydzielono do parafii w Ugoszczy. Z kolei w 1947 r., gdy powstała samodzielna filia duszpasterska w Ogrodnikach, odpadły od Stoczka trzy wsie. Od tego czasu w zasadzie nie zmieniły się już granice parafii, która łączy Mazowsze i Podlasie. Dziś liczy 2800 wiernych. W jej skład wchodzą: Stoczek, Stoczek-Grabiny, Drgicz, Gajówka Wschodnia i Zachodnia, Księżyzna, Lipki Stare i Nowe, Marianów, Miednik, Topór, Wieliczna, Wycech i Zgrzebichy, a sąsiaduje z parafiami w Sadownem, Ugoszczy, Starejwsi, Kamionnie, Ostrówku i Ogrodnikach.
Gdzie niebo łączy się z ziemią...
Pierwsza świątynia stoczkowska przetrwała ponad dwa stulecia. Gdy groziła już zawaleniem, w 1724 r. wzniesiono obok nową, również drewnianą. Konsekrował ją w 1739 r. bp Marcin Załuski, sufragan płocki, ustanawiając nowych patronów: św. Stanisława ze Szczepanowa i św. Wawrzyńca, czczonych tutaj od początku istnienia parafii, a ponadto św. Marię Magdalenę. Świątynia, wzniesiona kosztem możnych rodów Pudłowskich i Buttlerów, służyła do 1895 r., gdy mocno się pochyliła i została rozebrana. Jej część przeniesiono na cmentarz grzebalny, budując zeń kaplicę pw. św. Stanisława (spłonęła w 2000 r.).
Dzięki ogromnemu zaangażowaniu i poświęceniu ówczesnego proboszcza, ks. Stefana Obłozy, jak też ofiarności i pracy parafian oraz mieszkańców całej okolicy, na miejscu poprzedniczek w przeciągu dwóch lat stanęła nowa, murowana budowla w stylu neoromańskim, zwieńczona dwiema wieżami. Dwa lata później, 27 sierpnia 1899 r., bp Franciszek Jaczewski z Lublina uroczyście ją poświęcił. Już ponad wiek piękny obiekt sakralny jest ozdobą miejscowości, stanowiąc centrum życia duchowego mieszkańców Stoczka i sąsiednich wiosek. Ponadto na terenie parafii w latach 1983-1985 zbudowano kaplicę pw. św. Alberta Chmielowskiego w Toporze, a w latach 2001-2002 nową kaplicę cmentarną pw. św. Rocha.
Pasterze dusz
Reklama
Pierwszym plebanem w Stoczku został ks. Wawrzyniec z Gładczyna, związany z pobliską Prostynią, gdzie był zaangażowany w rozwój sanktuarium. Żył w czasach, gdy św. Anna wzywała w objawieniach do uwielbiania na prostyńskim wzgórzu Boga w Trójcy Jedynego. Nie dziwi więc fakt, że od początku istnienia parafii w Stoczku, w głównym ołtarzu zawsze, w każdym kolejnym kościele, umieszczony jest wizerunek Trójcy Przenajświętszej, wzorowany na łaskami słynącym z sąsiedztwa. Trzeba też wspomnieć, że zachowało się tu szczególne świadectwo pielgrzymowania pieszego na Jasną Górę (jedno z najstarszych w diecezji)– pochodząca z początku XVIII wieku kopia obrazu Świętej Rodziny ze Studzianny (miejsca, gdzie przez wieki zatrzymywali się pątnicy z Mazowsza i Podlasia, zdążający do Częstochowy).
Na kształtowanie się duchowości tutejszych parafian wpływali kolejni pasterze. Źródła podają, że pod względem zdolności, cech charakteru i pobożności byli różni, ale w większości oddani swemu powołaniu. Jednym z najbardziej zasłużonych jest wspomniany ks. Stefan Obłoza. Nie tylko budował świątynie, ale także skrzętnie zapisywał to, co ocalało w dokumentach i zachowało się w pamięci ludzkiej. Jego kroniki stanowią prawdziwe skarbce lokalnej kultury duchowej. Przede wszystkim był jednak troskliwym pasterzem i nauczycielem. Jego śladami podążali niektórzy następcy, a zasiane ziarno przynosiło plony w sercach wiernych, wśród których rodziły się też powołania do służby Bożej. Stąd m.in. pochodził ks. Antoni Kresa, współtwórca Kopca Sienkiewicza w Okrzei, zamęczony w Oświęcimiu. Tutejszym parafianinem był również ks. Jan Przybysz, marianin, wywieziony na Syberię przez sowietów, a po wojnie apostoł kultu Bożego Miłosierdzia wśród brytyjskiej i amerykańskiej Polonii. I obecnie nie brakuje stąd powołań kapłańskich i zakonnych.
Stoczkowskie Te Deum
W to dziedzictwo wpisują się obchody jubileuszowe z okazji 500. rocznicy powstania parafii. Ich inauguracją były misje święte w marcu 2009 r., prowadzone przez franciszkanina z Niepokalanowa – o. Kazimierza Wasilewskiego. Tak zaczęła się Parafialna Nowenna Jubileuszowa, którą zainicjował ks. Zbigniew Grabowski, obecny – trzydziesty czwarty – proboszcz w Stoczku. Przez dziewięć lat duszpasterze i wierni zadbali o gruntowne odnowienie świątyni z cegły, ale także świątynie serc przygotowywali przez modlitwę, post i dobre uczynki do godnego dziękczynienia Bogu za dar wiary, przekazywany na tym miejscu przez pięć stuleci. Nowennę kończą również misje – dwunaste w historii parafii, tym razem prowadzone przez ojców redemptorystów. A następnego dnia – 7 maja 2018 r. o godz. 18.00 – uroczystej Mszy św. jubileuszowej będzie przewodniczył bp Tadeusz Pikus, pasterz diecezji drohiczyńskiej. Dzięki transmisji w Telewizji TRWAM w każdym miejscu na świecie będzie można włączyć się w Stoczkowskie „Te Deum”.