Czy warto pisać i mówić o ekumenizmie? Czego doświadcza się, zajmując się tą tematyką? Czy ekumenizm jest dziś w Polsce tematem medialnym? Z takimi pytaniami zmierzyli się dziennikarze: Krzysztof Dorosz, Dariusz Bruncz, Zbigniew Nosowski i Grzegorz Jacek Pelica podczas debaty w Trybunale Koronnym w Lublinie. Spotkanie zorganizowane zostało w ramach projektu „Lublin ekumeniczny 2018. W stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę”.
Jedność i odmienność
Reklama
Zbigniew Nosowski, dziennikarz, publicysta, działacz katolicki, redaktor naczelny kwartalnika „Więź”, podkreślał, że pisać o ekumenizmie warto, bo jest to wartość, i nie warto, bo mało kogo to obchodzi. – Dzięki pisaniu o ekumenizmie doświadczyć można fascynacji odkrywaniem odmienności i jedności zarazem; uczenia się innej perspektywy czy umocnienia we własnej tradycji – wyliczał. – Na przykład dyskusja o teologii orzecha kokosowego umocniła moją katolicką wiarę w Eucharystię. Słuchałem pastora z wolnego Kościoła z wyspy Kiribati na Pacyfiku, który nie tylko mówił, że gdyby Jezus przyszedł na świat na jego wyspie, to używałby podczas Ostatniej Wieczerzy orzecha kokosowego, lecz także twierdził, że orzech kokosowy lepiej oddaje teologię Ciała i Krwi Pańskiej niż chleb i wino. Bo mamy dwa w jednym – miąższ i mleczko. Poza tym, żeby wypić mleczko, trzeba się przyssać, tak jakby się orzech całowało. Zaintrygowało mnie to, ale zaraz do mnie dotarło, że ja kompletnie nie tak wierzę. Wierzę nie w mit, który można dowolnie przekładać na różne kultury, ale w wydarzenie historyczne, w Boga-Człowieka, który w konkretnym miejscu i czasie wziął do ręki chleb i wino. I to mam naśladować – mówił Nosowski. Redaktor „Więzi” wraz z Pelicą przywołali swoje doświadczenia elementarza ekumenicznego: nie cieszyć się z cudzej porażki, pomagać słabszym. – Modlitwa i współdziałanie na niwie ekumenicznej mogą umacniać płaszczyznę dialogu nie tylko między wyznawcami Trójjedynego Boga, ale, co jest imperatywem naszego czasu, z wyznawcami islamu – mówili.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Priorytet dialogu
Grzegorz Jacek Pelica, doktor historii i absolwent teologii KUL, nauczyciel religii, publicysta, autor książek historycznych oraz współpracownik Tygodnika Katolickiego „Niedziela” i „Przeglądu Prawosławnego”, podkreślał, że ekumenizm ubogaca życie religijne. – Ekumenizm nauczył mnie dziennikarstwa, a dziennikarstwo ekumenizmu – mówił. – W jednej i drugiej dziedzinie nie powinno się być stroną czy manipulatorem, lecz obiektywnym informatorem. Nie można wypowiadać się od razu w imieniu Najwyższego jako absolutny znawca absolutnej Prawdy. W ekumenizmie i dziennikarstwie praktyka podnosi kompetencje, a pokora wobec tematu pomaga w permanentnym ich podnoszeniu. Dobry przekaz medialny jest jak rozmowa, działa wg zasady: dopóki ludzie ze sobą rozmawiają, dopóty do siebie nie strzelają. Wiele zacietrzewienia i wrogości pochodzi z niewiedzy, a tolerancja to za mało. Podobno większość mediów karmi się sensacją, bo ta się dobrze sprzedaje. Ale antysensacyjna symbioza ekumeniczna może posiadać ślady sensacji – dowodził Pelica.
Podzielając priorytet dialogu, Nosowski stwierdził: – Dialog to wyraz mojej katolickiej tożsamości, a jednocześnie droga do jej wzmocnienia. Dziennikarz obalił stwierdzenie Dariusza Bruncza (redaktora naczelnego portalu ekumenicznego ekumenizm.pl, publicysty i członka Towarzystwa Anglikańsko-Luterańskiego), jakoby obiektywny przekaz międzykonfesyjnych, ekumenicznych wydarzeń był niemożliwy, prowadząc do zatarcia tożsamości relacjonującego dziennikarza. – Obiektywizm jest nieodzowną formułą, która nadaje wiarygodność, kształtuje wiedzę odbiorcy, pobudzając do formułowania własnych opinii, ubogacając wiarę i poznanie – dowodził Pelica. Do tej tezy przychylił się również Krzysztof Dorosz, eseista i publicysta związany z polską sekcją BBC, krakowskim „Znakiem” i „Tygodnikiem Powszechnym”, członek Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.
Podczas dyskusji prowadzonej przez Sławomira Jacka Żurka wybrzmiało wiele problemów dotyczących ekumenizmu, m.in. duszpasterskich i wychowawczych. Być może realizacja projektu „Lublin ekumeniczny 2018. W stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę” przyczyni się do rozwiązania niektórych z nich.