Reklama

Jan Paweł II

Jaki był Karol Wojtyła: konserwatywny czy postępowy?

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Władza ludowa chciała oczywiście wykorzystać po swojemu fakt, że w Polsce jest dwóch kardynałów. Rozpowszechniano więc opinie ganiące Księdza Prymasa za to, że jest awanturniczy, wrogi względem systemu i zacofany, a chwalące kardynała Wojtyłę za Jego otwartość, układność, gotowość do rozmów, postawę zrozumienia dla „naszej” rzeczywistości. Mówiono też, że między tymi dwoma dostojnikami występują różne nieporozumienia i napięcia. Kiedyś, gdy odwiedziłem swe rodzinne strony, Podlasie, mogłem stwierdzić, że i moi koledzy kapłani dawali ucho tym plotkom. Pytali mnie: „To prawda, że ten twój Wojtyła jest taki czerwony?” Wykorzystałem więc kiedyś pobyt Wujka Karola w Tyńcu i powiedziałem Mu o tym.
Wyraźnie poruszony, powiedział z mocą:

- Robię wszystko, co mogę, by nie dawać powodu do takich sądów. Jestem zawsze tam, gdzie i Ksiądz Prymas, a w przemówieniach unikam wszystkiego, co mogłoby nasunąć myśl o jakiejkolwiek niezgodzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Naturalnie to schlebianie kardynałowi z Krakowa nie było szczere, lecz stanowiło jedynie element gry politycznej. Podczas jednej z konferencji dla nauczycieli i wychowawców gdzieś nad Popradem lektor partyjny, omawiając stosunki między Kościołem a państwem, tłumaczył uczestnikom, że prymas Wyszyński to taki „stary dziadek”, który pogada, pokrzyczy i z tym wszystkim jest zupełnie niegroźny. Ale Wojtyła! „O, to jest ktoś bardzo niebezpieczny. Jego postawa, przemówienia, działalność są takie, że właściwie tam, gdzie on jest, my jesteśmy niepotrzebni”. Z wielkim zaciekawieniem słuchałem tej relacji, przekazanej mi przez parafiankę tyniecką, która we wspomnianej konferencji uczestniczyła. Nie przypuszczałem, że ów mówca „przewidział” dalszy rozwój wydarzeń: gdy kardynał Wojtyła został głową Kościoła, „oni” okazali się niepotrzebni.

Zapytałem też raz księdza Dziwisza, już wtedy kapelana Arcybiskupa Krakowskiego:

- Ksiądz Kapelan jeździ z Księdzem Kardynałem do Rzymu. Proszę powiedzieć, jaki jest nasz Kardynał na tle tego, co się tam dzieje: konserwatywny czy też postępowy?

Ksiądz Dziwisz pomyślał chwilę i odpowiedział:

- Nasz Ksiądz Kardynał mówi tak, jak to właściwie jest, i dopiero potem wszyscy ustawiają się do tego z prawa lub z lewa. A poza tym to tylko w Polsce Ksiądz Kardynał jest tak trochę na uboczu. Gdy wyjedzie za granicę, jest wszędzie bardzo serdecznie i z szacunkiem przyjmowany. Wielu wybitnych ludzi poczytuje sobie za zaszczyt, gdy może z Nim rozmawiać.

Tak, On mówił, jak to właściwie jest. Może dlatego kardynałowie wybrali Go na papieża? Może dlatego i dzisiaj, gdy chcemy wiedzieć, „jak to właściwie jest”, wracamy do Jego przemówień?

Reklama

Nawiedzenie Matki Bożej w parafiach Krakowa i okolicy gromadziło zawsze dużą liczbę duchowieństwa, co było odbierane przez władze państwowe jako demonstracja siły. Brałem udział w wielu tych uroczystościach, bo wypadało tam być proboszczowi z Tyńca, i często spotykałem się z Księdzem Kardynałem. W parafi i św. Stanisława Kostki na Dębnikach nawiedzenie miało szczególnie rodzinny charakter. Przecież to parafia młodego Karola Wojtyły z czasów okupacji. Podczas kazania Ksiądz Kardynał (może dlatego, że sam mieszkał przy ulicy Tynieckiej, a może z tego powodu, że miał przed sobą paru mnichów tynieckich) powiedział dwa razy zamiast „parafianie dębniccy” - „parafianie tynieccy”. Zdaje mi się, że nikt tego w natłoku wrażeń nie zauważył. Nie omieszkałem jednak przy posiłku wspomnieć o tym księdzu Dziwiszowi Ten oczywiście od razu do Księdza Kardynała:

- Ksiądz Kardynał powiedział dwa razy „parafianie tynieccy”!

- Dwa razy, to i tak niewiele - zareplikował z miejsca Wujek Karol.

Wśród rozmaitych okazji do życzeń, jakie Kościół krakowski składał swojemu biskupowi, było też każdego roku bardzo miłe spotkanie w uroczystość Trzech Króli. Po Mszy świętej w katedrze wawelskiej Ksiądz Kardynał wchodził w tłum i tam dzielił się opłatkiem z wiernymi. Składając przy tej okazji życzenia na początku 1969 roku, otrzymałem w zamian serdeczny uścisk i słowa:
„Trzymaj się, Leonie, na ciele, bo na duszy jest nieźle”. Innym znów razem usłyszałem z ust Księdza Kardynała: „Gdy patrzę na Leona, to mam definicję mnicha: kupa kości owiniętych w czarny materiał”.

Leon Knabit OSB, Spotkania z Wujkiem Karolem , Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

2015-01-22 09:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznawać i naśladować

Święty Jan Paweł II otworzył Kościół na nowe formy duszpasterskiej posługi, nie niszcząc przy tym tradycyjnej pobożności – przekonuje abp Mieczysław Mokrzycki.

Ks. Jarosław Grabowski: Czy zdaniem Księdza Arcybiskupa, nauczanie św. Jana Pawła II jest dziś marginalizowane?
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Styczeń mówi o ostatnich chwilach życia Papieża Jana Pawła II

„Szukałem Was,
teraz przyszliście do mnie,
za to Wam dziękuję”.
Słowa, które z trudem wypowiedział Jan Paweł II na łożu śmierci, gdy został powiadomiony o rzeszy młodych ludzi modlących się za Papieża na Placu św. Piotra w Watykanie.

Ks. prof. Tadeusz Styczeń SDS - etyk, uczeń bp. prof. Karola Wojtyły, twórca Instytutu Jana Pawła II KUL, salwatorianin - 5 kwietnia br. w Lublinie obchodził 50-lecie święceń kapłańskich. Mszy św. w kościele akademickim przewodniczył biskup pomocniczy Mieczysław Cisło, a ks. prof. Andrzej Szostek, współpracownik Jubilata, w homilii dziękował mu za „dar i tajemnicę” jego kapłaństwa. Na zakończenie Eucharystii ks. Styczeń mówił o ostatnich chwilach Ojca Świętego. Oto obszerne fragmenty jego świadectwa:
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: zmaganie ze śmiercią przynosi pokój i nadzieję!

2025-04-02 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- To, co zwykle przeraża ludzi, to ta niepewność wobec śmierci. Dla Jana Pawła II była źródłem nadziei, że sam o tym nie decyduje - mówił kard. Grzegorz Ryś w przeddzień rocznicy śmierci Papieża Polaka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję