Jednym z paradoksów współczesnego świata jest to, że z jednej strony proponuje on nam wiele skomplikowanych urządzeń technicznych i wprowadza w różnego rodzaju naukowe zawiłości, z drugiej zaś strony
pragnie narzucić płytki i zewnętrzny styl życia. Rozwój środków komunikacji i posługiwanie się najnowszymi wynalazkami niewątpliwie powinno ułatwiać życie. Dla wielu jednak osób, szczególnie starszych,
takie udogodnienia niejednokrotnie je utrudniają. W świecie komputerów, maszyn, automatów sprzedających bilety, napoje, posiłki, przyjmujących na dworcach bagaże - ludzie przyzwyczajeni do kontaktu z
osobą bardzo często stają się bezradni. Przychodzi im bowiem wystukiwać na klawiaturach urządzeń kody, numery, cyfry. Nieumiejętność lub jakakolwiek pomyłka kosztować może dużo straconego czasu i nerwów.
O tym, że udogodnienia techniczne, pomimo ich przydatności, do końca nie uszczęśliwiają człowieka, świadczy fakt notorycznego braku czasu, zabiegania, nerwowości, braku pewności w wielu dziedzinach
życia. Reklamodawcy wielu udogodnień z ogromną przesadą, niejednokrotnie zaś z kłamstwem, zachwalając produkty współczesności, powiedzą, że życie po zakupieniu tej czy owej maszyny lub wejścia w jakiś
system stanie się proste, łatwe, przyjemne i szczęśliwe. W rzeczywistości jednak tak nie bywa.
Proponując tak wiele w dziedzinie mechanizacji, techniki i komputeryzacji, świat w jakiejś mierze, i to niemałej, pragnie odwrócić uwagę człowieka od zasadniczych pytań dotyczących jego życia. Oczywiście
te udogodnienia wielu ludziom mogą pomagać w głębszym wykorzystaniu daru życia.
Jest jednak zbyt wiele płaszczyzn, gdzie przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technik najważniejsze okazują się: pokazy mody, pozbawione sensu, promujące przemoc i agresję komputerowe gry, rozrywki
prowadzące do zła. Producenci reklam wykorzystają wszystko, by zachęcać do używania, korzystania z rzeczy czy produktów nie zawsze najlepszych i najzdrowszych. W tym kluczu hasła życiowe obracałyby się
wokół posiadania, przyjemności i traktowania życia tylko w zewnętrznych wymiarach.
Bez głębszego rozeznania duchowego człowiek pogubi się w dzisiejszym świecie. Nie będzie w stanie zadać pytań zasadniczych: Po co żyje i jak ma żyć?
Na modlitwie Duch Święty pouczy człowieka, by z dużą rozwagą, rozsądnie korzystał z udogodnień współczesnej techniki, nie ubóstwiając wytworów ludzkiego umysłu i rąk. Na modlitwie człowiek nie zagubi
pytań zasadniczych: dlaczego żyję? Jak mam żyć, co jest najważniejsze w moich wyborach?
Jeśli pojawią się takie pytania, to poprzez kontakt z Bogiem pojawią się płaszczyzny odpowiedzi w oparciu o Boże Słowo, które jest słowem życia, słowem nadziei i głębi przekraczającej nasze ludzkie
wymiary.
Pomóż w rozwoju naszego portalu