Zgromadzeni na Ogólnopolskiej Konferencji "Rzeczpospolita samorządna 2003", zorganizowanej z inicjatywy prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego, jako czynni uczestnicy życia społecznego i politycznego
złączeni roztropną troską o dobro wspólne chcemy przypomnieć, że pomyślności naszej Ojczyzny nie buduje się w oderwaniu od tego całego dorobku, który stanowi o naszej wolności, demokracji o dobru każdego
obywatela.
Gdy W imię Boga (...) uchwalano Konstytucję 3 Maja, gdy na jej gruncie ustanawiano lokalną władzę samorządową (komisje porządkowe, sejmiki gospodarcze, samorząd miast wolnych), to była to ta sama
podstawa i droga, na której powstawały postulaty sierpniowe, rodziła się myśl o Rzeczpospolitej Samorządnej. Na taki trwały grunt moralny władzy publicznej oddanej narodowi, solidarnej i pomocniczej wobec
obywateli, wskazał w naszym Parlamencie Papież Polak.
Mając swój udział w odzyskaniu wolności i demokracji, w odradzaniu polskiego samorządu w duchu tych wartości i tradycji, wyrażamy jednocześnie nasze zaniepokojenie faktem marnotrawienia naszych wysiłków
i dorobku. Obecni sternicy władzy centralnej zamiast pomagać, udoskonalać, spełniać wyborcze obietnice, wcale nie działają na rzecz dobra wspólnego, lecz dobra własnego - partykularnego, branżowego czy
partyjnego interesu.
Władza centralna wcale nie wyciąga pomocnej ręki ani wobec ludzi pracy najemnej, ani tych małych i średnich przedsiębiorców, którzy tworzą najwięcej miejsc pracy. Jednocześnie recentralizując państwo,
czyni wszystko, by uniemożliwić samorządom ich właściwą służbę na rzecz obywateli.
Dlatego, odwołując się do aktualnych - w dzisiejszej perspektywie - treści trzeciomajowej Konstytucji:
(...) długiem doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje, i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni
od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą - egzystencję polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w ręce nasze jest powierzony,
oraz chcąc na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć, mimo przeszkód, które w nas namiętności sprawować mogą, dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla
ocalenia Ojczyzny naszej i jej granic z największą stałością ducha (...) postanawiamy współdziałać dla dobra wspólnego.
Będziemy zabiegać, by przywrócić wszelkim ogniwom władzy ich charakter służebny dla wspólnot, które je powołały. Prywata musi ustąpić dobru wspólnemu. Liderom politycznym będziemy uświadamiać powszechne
zgorszenie, jakie płynie z rozproszenia środowisk politycznych: chrześcijańsko-demokratycznych, konserwatywnych, patriotycznych, narodowych, niepodległościowych i ludowych; gdyż owocuje to określonymi
rezultatami wyborów. Obywatelom przypominać, jak wielka jest siła ich głosu. Ostatnie wybory bezpośrednie prezydentów wielkich miast przekonały nas do tego dobitnie - także tu w Łodzi, jak wiele można
osiągnąć, by dalej służyć Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu