Czy papież za rok wróci na Filipiny? - zastanawiają się tamtejsi katolicy po zakończeniu pięciodniowej wizyty Franciszka w tym kraju. - Najpierw powinniśmy chyba pozwolić Ojcu Świętemu wrócić do Rzymu - zażartował kard. Luis Antonio Tagle na konferencji prasowej podsumowującej podróż apostolską papieża.
Arcybiskup Manili przypomniał, że Konferencja Katolickich Biskupów Filipin zaprosiła papieża na 51. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, jaki odbędzie się w mieście Cebu w dniach 24-31 stycznia 2016 r. - Ale decyzja należy do Ojca Świętego - dodał hierarcha.
Odnosząc się do faktu, że Franciszek postanowił przyjechać na Filipiny na wieść o zniszczeniach spowodowanych przez tajfun w 2013 r. i odwiedzić ludzi poszkodowanych, kard. Tagle zauważył, że papieska wizyta była „naprawdę aktem komunii, aktem solidarności”.
Wyrazy serdecznego współczucia i pocieszenia przekazał Franciszek rodzinom ofiar tajfunu z 2013 r. w niewygłoszonym kazaniu, przygotowanym na Mszę św. 17 stycznia na lotnisku w mieście Tacloban na wyspie Leyte. Ojciec Święty odłożył gotowe już przemówienie i przemówił do zgromadzonych po hiszpańsku "od serca". Niemniej jednak przygotowana wcześniej homilia zachowuje swą ważność, a jej tekst rozdano uczestnikom liturgii. Papież wyraził w nim współczucie rodzinom ofiar i poszkodowanym tragedii sprzed 14 miesięcy, a także podziękował tym, którzy im pomagali i wezwał do dalszych działań w tym kierunku.
- Gdy popatrzymy na historię życia tej młodej misjonarki, to można ją sparafrazować słowami Księgi Mądrości: „wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżyła czasów wiele” – zaznaczył ks. Mateusz Wyrobkiewicz.
- Ilekroć spotykałem Helenkę na ulicach naszej rodzinnej miejscowości zawsze dało się odczuć to ciepło, tę radość, którą Helenka jaśniała, tak jak jaśnieje płomień świecy. Helenka była światłem rozświetlającym ciemności życia – mówił w piątek 24 stycznia w homilii ks. Mateusz Wyrobkiewicz, który znał osobiście Helenkę, jej rodak z Libiąża i rówieśnik.
Spotkanie w Rzymie poświęcone książce “Uccisero anche i bambini”
Przykład polskiej, błogosławionej Rodziny Ulmów dowodzi, że istnieje miłość, która nie stawia żadnych warunków, która wykracza poza ludzką logikę. Tę historię trzeba opowiadać we Włoszech - mówili 28 stycznia wieczorem uczestnicy spotkania w Rzymie na temat książki „Zabili nawet dzieci”. Historia z czasów II wojny światowej, o której opowiedzieli autorzy książki ks. Paweł Rytel-Andrianik i Manuela Tulli, wstrząsnęła publicznością w Wiecznym Mieście.
Na audytorium w parafii św. Piusa X w Rzymie zapanowała głucha cisza. Kilkadziesiąt osób z widowni wpatrywało się w siedzących na podium autorów książki „Uccisero anche i bambini” (pol. „Zabili nawet dzieci”) - o błogosławionej rodzinie Ulmów z polskiej wsi Markowa, zamordowanej przez Niemców za ukrywanie Żydów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.