Reklama

Świat z karnetów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Karnawał to czas opłatkowych spotkań, zabaw i balów. Trwa on od Nowego Roku do Środy Popielcowej. Podobno stanowi wynalazek włoski czy zgoła jeszcze starorzymski. Ogniści południowcy dokonali go pod nieco mylącym hasłem "carne vale", czyli rozstania z mięsem, co potem zrozumiano jako aluzję do wielkopostnych rygorów, a w Polsce przetłumaczono nawet na mięsopust, określając tym jednak ostatnie dni karnawału.

W opinii historyków wiek XIX to szczyty karnawałowych ceremoniałów. Ożywiały się salony, resursy, teatry i co bardziej renomowane knajpki, by pańsko-mieszczańskim gościom nie brakowało zimowych wrażeń. Tam, wśród arystokracji, inteligentów na posadach czy dbających o swoje firmy kupców, wszystko zdawało się tylko czekać na pierwsze takty poloneza, którym nieodmiennie, z wyraźnie patriotyczną demonstracyjnością, rozpoczynano bale. Bale proszone, bale składkowe, bale panieńskie, bale kawalerskie, bale określonych sfer i grup zawodowych, a wreszcie bale odbywane w poszumie raz po raz napierającej filantropii.

W pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości, w grodzie nad Sanem - głównie na skutek zniszczeń wojennych i panującej na rynku drożyzny - nie organizowano hucznych bali karnawałowych. W niedzielny wieczór można było jednak przyjemnie spędzić czas w najstarszej kawiarni katolickiej "Nad Sanem" (dawniej "Habsburg"), która posiadała trzy bilardy, oraz w restauracji Franciszka Bedarczuka znajdującej się przy Placu na Bramie. W tym czasie powstała na Zasaniu szkoła tańców. Ziemia Przemyska z stycznia 1919 r. donosiła, że p. H. Blatt z okazji ślubu swojego najstarszego syna przekazał kwotę 200 koron na rzecz domu sierot polskich w Przemyślu.

Pierwszy duży bal karnawałowy odbył się w Przemyślu 7 lutego 1925 r., w salach Kasyna Oficerskiego. Jego organizatorem był... Klub Tenisowy. Wspomniana już Ziemia Przemyska pisała: "Zarówno dobór towarzystwa, jak elegancja i wytworność atmosfery, składały się na całość, której uczestnicy tak rychło nie zapomną... Bal rozpoczął się posuwistym polonezem, do którego stanęło z górą siedemdziesiąt par; przodowali: p-ni gen. Steczowa z p. starostą Eckhardtem, starościna Eckhardtowa z gen. Steczem, pułk Słupska z marsz. Drużbackim... Że bal ten posiadał blask i świetność - niemała w tem zasługa prześlicznych sukien, w jakich zjawiły się urocze tancerki. Budziły powszechne zainteresowanie piękne jak marzenie toalety naszych Pań... Prawdziwą ozdobą a zarazem miłą pamiątkę stanowiły karnety malowane przez słuchaczy Krakowskiej Akademji Sztuk Pięknych...". Na owym balu - który trwał do 8 rano - oprócz poloneza tańczono two-stepa, walca i mazura. Wodzirejami byli kpt. Dyduszyński i p. radca Terlikowski. Grała kapela 5 pułku strzelców podhalańskich.

W 1929 r. w sali - "stylowo i świeżo udekorowanej" - " Sokoła" odbył się wieczorek maskowo-kostiumowy. W zaproszeniu czytamy: " Bufet gorący i zimny we własnym zarządzie".

W latach 30. bale maskowo-kostiumowe organizowało Polskie Towarzystwo Higieniczne. "Tłumny udział w zabawie - pisała Ziemia Przemyska (1933 r.) - najlepszych sfer towarzystwa przemyskiego był nowym dowodem, że społeczeństwo tutejsze pomimo ciężkich czasów docenia cele P.T.H. i stara się przyjść z pomocą akcji dokończenia budowy własnego domu kolonijnego w Rymanowie". Część dochodu z zabawy przeznaczono na fundusz bezrobotnych.

W lutym 1938 r. w salach Kasyna Garnizonowego odbyła się "najweselsza i najelegantsza zabawa sezonu". Cały dochód z karnawałowej zabawy zorganizowanej natomiast w salach "Sokoła" przekazano na utrzymanie Bursy Rzemieślniczo-Handlowej im. M. Bystrzyckiego. Był to jeden z ostatnich balów karnawałowych w grodzie nad Sanem przed wybuchem wojny.

Stare pożółknięte fotografie i karnety przenoszą nas w czasy, które pamiętają tylko nasi dziadkowie. Ach, co to były za bale.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przypadki św. Feliksa

Niedziela przemyska 20/2015, str. 8

[ TEMATY ]

sylwetka

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich; ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich;
ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje
zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania
nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Dwadzieścia lat pracował ciężko jako oracz. Do zakonu Kapucynów wstąpił jako dojrzały mężczyzna, dopiero w wieku trzydziestu lat. Kiedy zmarł 18 maja 1587 r. ludzie już wtedy oddawali mu cześć jak świętemu...

Wypadek przy pracy w polu, kiedy to dwa niebezpieczne byki zerwały się z zaprzęgu i powaliły Feliksa na ziemię, a jemu nic się nie stało, spowodował podjęcie przez niego decyzji o wstąpieniu do zakonu Kapucynów.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Inauguracja I Synodu Diecezji Świdnickiej: „Patrzmy na Jezusa!”

2024-05-18 09:50

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

synod diecezji świdnickiej

diecezja świdnicka

Baner promujący I Synod Diecezji Świdnickiej

Baner promujący I Synod Diecezji Świdnickiej

Dziś sobotę 18 maja 2024 roku o godzinie 11. w katedrze świdnickiej odbędzie się uroczysta inauguracja Pierwszego Synodu diecezji świdnickiej. Msza święta rozpocznie to historyczne wydarzenie, którego hasłem przewodnim są słowa z Listu do Hebrajczyków: „Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala” (Hbr 12, 2).

W obliczu współczesnych wyzwań i przemian, zarówno w Kościele, jak i w świecie, Synod ten ma szczególne znaczenie. Jak zauważył papież Franciszek, „nie żyjemy w epoce zmian, ale przeżywamy zmianę epoki”. Widzimy, jak gwałtownie zmienia się nasz sposób życia, wzajemnego odnoszenia się do siebie i przekazywania informacji pomiędzy pokoleniami. Te zmiany wpływają również na naszą wiarę i sposób jej przeżywania.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent o żołnierzach walczących pod Monte Cassino: o Polskę walczyli i za Polskę ginęli

2024-05-18 19:16

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Andrzej Duda

PAP/Piotr Nowak

Polscy żołnierze walczący pod dowództwem gen. Władysława Andersa to bohaterzy, którzy walczyli o to, aby otworzyć drogę do wolności; oni o Polskę walczyli i za Polskę ginęli - mówił podczas obchodów 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino prezydent Andrzej Duda.

Na słynnej polskiej nekropolii we Włoszech odbyły się główne uroczystości 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję