Ks. Paweł Pielka: – Skutków braku jedności doświadczamy nieustannie, są one przeszkodą w ewangelizacji, zgorszeniem dla tych, ku którym jesteśmy posłani. Chrystus błaga Ojca o jedność i nas wzywa do włączenia się w to błaganie. Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan jest od dawna okazją, by na to wezwanie konkretniej i głębiej odpowiedzieć, a także dostrzec owoce już przebytej drogi. Nie wiemy, jak jedność ma się dokonać, ale prosimy jej Dawcę, aby dzień ten miłosiernie przybliżał.
– Jaki będzie temat tegorocznych rozważań?
– Podczas tegorocznego Tygodnia Modlitw rozważać będziemy biblijny tekst zaczerpnięty z Księgi Wyjścia 15,1-21 – „Prawica Twoja wsławiła się mocą”. Co ciekawe materiały do ekumenicznych modlitw przygotowali chrześcijanie z Karaibów.
– W naszej diecezji od wielu lat miejscem spotkań jest kościół św. Tomasza Apostoła w Sosnowcu czy i w tym roku nabożeństwo ekumeniczne odbędzie się na Pogoni i kto w nim będzie uczestniczył?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Wyjątkowa gościnność Księdza Proboszcza sosnowieckiej parafii pw. św. Tomasza Apostoła i doświadczenie minionych spotkań sprawiają, że miejsce wydaje się już na trwałe wpisało się w ekumeniczny kalendarz. Tegorocznej modlitwie, 25 stycznia o godz. 18 przewodniczył będzie jak co roku nasz biskup diecezjalny ks. dr Grzegorz Kaszak. Włączą się w nią przedstawiciele poszczególnych wyznań chrześcijańskich. Wszyscy oni bowiem są zaproszeni i mogą szczególnie wtedy czuć się jak u siebie. Homilię wygłosi ks. Adam Malina, pasterz ewangelicko-augsburskiej parafii św. Jana w Sosnowcu. Całość uświetni występ naszego chóru katedralnego. Tradycyjnie wszyscy zebrani podzielą się opłatkiem i złożą sobie życzenia.
– Jak wygląda dialog między Kościołami, jakie zagadnienie jest obecnie wyjaśniane?
– Dialog doktrynalny, czyli dotyczący treści nauczania oraz poszukiwanie wspólnego stanowiska zasadniczo nie są prowadzone na poziomie podstawowym, diecezjalnym. Nam na poziomie relacji regionalnych pozostaje budowanie kontaktów, które posłużą wzajemnemu poznaniu i wspólnej modlitwie. Z pewnością doświadczamy wzajemnego szacunku. Na pewno nieznanego jeszcze w czasach naszych ojców. Modlitwa jest podstawą wszelkiego rozeznania i najpewniejszym fundamentem rozwoju zapoczątkowanej już zmiany mentalności. Dialog prowadzony jest natomiast poprzez przedstawicielstwa oficjalne. Czynią to przygotowane do tego zespoły. Bywa, że taki proces toczy się na przestrzeni całych lat. Rozmowy rzadko kiedy są wielostronne, a zasadniczo dwustronne. Potem następuje proces ratyfikacji, czyli uznania danego stanowiska. Tak było na przykład w przypadku słynnej katolicko-luterańskiej Deklaracji o usprawiedliwieniu podpisanej w roku 1999.
– W spektrum Księdza pracy naukowej i ekumenicznej jest pojednanie, doprowadzenie człowieka do Boga i Boga do człowieka...
Reklama
– Poróżnić się w naszej codzienności również rodzinnej czy społecznej jest łatwo. Pojednanie wymaga ogromnej pomocy Boga i ludzkiego wysiłku. Z mojej strony to przede wszystkim studium eklezjologii, czyli nauki o Kościele, bo w takiej katedrze Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie jestem zatrudniony. Oznacza to działalność dydaktyczną i osobiste badania. Aby prowadzić dialog z przedstawicielami innych Kościołów, potrzeba dobrze wiedzieć, czym jest nasz Kościół, a raczej kim jest Kościół, który się reprezentuje. Konieczna jest zatem pogłębiona tożsamość, bardziej jeszcze, miłość do Kościoła i przekonanie, że jakkolwiek pierwiastki dobra i prawdy niosą w swoich wspólnotach również inni, to jak naucza Sobór Watykański II, Kościół Chrystusowy jako konkretny i indywidualny podmiot trwa w Kościele rzymskokatolickim.
– A gdyby te rozważania przenieść na praktykę codzienności to jak dialogować z innymi?
– Pewnie najpierw nauczyć się słuchać, co już nie jest łatwe. Następnie wydaje mi się, że wiele dokonuje się wtedy, gdy ci, których spotykamy w rozmowie przekonają się, że w nas naprawdę pozostaje do nich miłość, a nie tylko poszukiwanie prawdy. Miłość i Prawda – i to w takiej kolejności! Wychodzi temu naprzeciw formuła tradycyjnych już Tygodni modlitw o jedność chrześcijan. Przybywając dajemy znak, że zależy nam na daniu odpowiedzi na Jezusowe wezwanie do jedności, pragniemy poznawać naszych Braci i modlić się, by Dawca jedności miłosiernie przybliżył jej dzień.
– Co jeszcze można zrobić? Jakich wspólnych dzieł można się podjąć?
– Oby naszą wolę, by chcieć coś zrobić, uprzedzało pragnienie głębokiego dosłyszenia, co zrobić trzeba, a także czego nie robić, by Bóg mógł dokonywać przez nas tego, co rzeczywiście zamierza. Jeśli nie rozpoczniemy od wspólnej modlitwy, dzieła mogą pozostać naszymi, „narobimy” się dla swojej chwały, a na drogach poszukiwania jedności musimy być przede wszystkim posłuszni. Przybądźmy więc! Dawca jedności nas oczekuje, oczekują nasi Bracia wyznający Chrystusa.