Wiadomość o śmierci prof. Włodzimierza Fijałkowskiego dotarła do mnie od nauczycielki Ani z Łodzi w moim rodzinnym Węglińcu.
Z moimi siostrzenicami: Reginką i Basią (nauczycielkami) wspominałem ubiegłoroczne, jubileuszowe, bo już dziesiąte, Nauczycielskie "Warsztaty w Drodze". Przeglądaliśmy zdjęcia z sierpniowej pieszej
pielgrzymki nauczycieli na Jasną Górę. Wśród tych zdjęć, które niedawno otrzymałem od Poli Kuleczki z Zielonej Góry, było jedno, nad którym dłużej zatrzymaliśmy się w naszej rodzinnej, wspomnieniowej
rozmowie. I wtedy właśnie zadzwonił telefon z tą smutną i nieoczekiwaną wiadomością. Na zdjęciu, które nadal trzymałem w ręku, był prof. Włodzimierz Fijałkowski. Niemal od początku tej nauczycielskiej
inicjatywy wspierał ją i wycisnął na niej swój trwały i niezapomniany ślad. Każdego roku, niezmiennie w tym samym dniu, o tej samej godzinie i w tym samym miejscu meldował się na szlaku naszej pielgrzymiej
przygody, by z obfitości swojego umysłu i serca dzielić się wiedzą, doświadczeniem i niezwykłą troską o ludzkie życie od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Mimo swoich 85 lat dziarsko wędrował z nami
przez dwa ostatnie dni na trasie z Bodzanowic do Truskolas w jedenastym dniu Warsztatów i w dwunastym z Truskolas do celu naszej pielgrzymki - na Jasną Górę, pokonując dzielnie 50 km szlaku.
Już dwa tygodnie po zakończeniu ubiegłorocznej pielgrzymki otrzymałem od Profesora niezwykle ciepły i serdeczny list z propozycją tematu i z konspektem swojego ewentualnego przedłożenia podczas "Warsztatów
w drodze 2003 r.". Uczestnicząc w uroczystości pogrzebowej w kościele pw. św. Wojciecha w Łodzi, miałem okazję usłyszeć z ust bardzo wielu osób informacje o terminach spotkań planowanych przez Profesora
na najbliższe miesiące, przyjętych wykładach i wystąpieniach w różnych gremiach i w różnych miejscach Polski. Te plany, niestety, nie mogą być zrealizowane. "Tak nieoczekiwanie odszedł on nas wielki świadek
Chrystusowej prawdy, odważny obrońca ludzkiego życia, człowiek całym sercem oddany Bogu i ludziom" - powiedział o Zmarłym abp Władysław Ziółek. Na cmentarzu w Łodzi żegnała Go cała Polska poprzez swoich
przedstawicieli przybyłych na tę żałobną uroczystość z najdalszych zakątków naszej Ojczyzny. Padały słowa podziękowań i zobowiązań w duchu wierności ideałom obrony ludzkiego życia, którym służył tak ofiarnie
i tak konsekwentnie prof. W. Fijałkowski.
Podczas całej uroczystości żałobnej towarzyszyło mi nieprzerwane przeświadczenie, że choć Profesor już odszedł, by spotkać się z Panem, to przecież ciągle jest z nami ze swoim troskliwym spojrzeniem,
ciepłym uśmiechem i słowami zachęty, by umieć wykorzystać chwilę obecną, która jest Bożym darem dla pełniejszego kształtowania swojego człowieczeństwa, o czym tak pięknie i przekonywująco pisał w swojej
książce Żyć chwilą obecną.
Ks. kan. Eugeniusz Jankiewicz jest diecezjalnym duszpasterzem nauczycieli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu