Od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie z pogranicza fantazji i teologii. Wyobrażam sobie Maryję i Józefa oczekujących na narodziny Jezusa. Z drżeniem serca czekają na moment, kiedy po raz pierwszy Go zobaczą. Czy Maryja modliła się za Jezusa? Czy jak każda kochająca żydowska (nie tylko zresztą żydowska) mama prosiła Boga o zdrowie Dziecka? Wiedziała przecież, że jest Synem Bożym. Jest samym Bogiem! A trudno przecież modlić się za Boga!
A Józef? Na ile był przekonany o bóstwie Jezusa? Na ile rozumiał, że jest opiekunem Syna Bożego? Czy modlił się o bezpieczeństwo dla Jezusa, gdy Herod wyprawił swych żołnierzy, by zabijali betlejemskie niemowlęta? Czy modlił się o ochronę dla Jezusa podczas ucieczki do Egiptu? Czy wstawiał się do Boga za Jezusem, gdy spełniał przykazania Prawa i wraz z Maryją przyniósł Niemowlę do świątyni? Nie wiemy. Wiemy jedynie, że „... Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono” (Łk 2, 33).
Na szczęście to pytania czysto hipotetyczne, na które nie musimy poznać odpowiedzi. Nie wiemy, czy ziemscy Rodzice modlili się za Jezusa, gdy przynieśli Go do świątyni i przedstawili kapłanowi. Wiemy natomiast z całą pewnością, że dziś to Jezus jest świątynią i jako jedyny arcykapłan Nowego Przymierza nieustannie wstawia się za nami.
Thomas Day jest autorem książki „Dlaczego katolicy nie potrafią śpiewać” („Why Catholics Can’t Sing”). Szukając odpowiedzi na tytułowe pytanie, dochodzi do prostego wniosku: uczyniliśmy naszą religię nudną! W naszym przeżyciu wiary niekiedy brak entuzjazmu i radości, o której mówił Jezus: „ABY RADOŚĆ MOJA W WAS BYŁA I ABY RADOŚĆ WASZA BYŁA PEŁNA” (J 15, 11). A przecież śpiew jest często wyrazem radości.
Kard. Angelo Becciu pozdrawia uczestników uroczystości dziękczynnych
Gdy w Watykanie trwają przygotowania do pogrzebu papieża Franciszka i konklawe, coraz głośniej jest o sprawie kardynała Angelo Becciu, który - choć pozbawiony praw związanych z godnością purpurata i skazany przez watykański trybunał domaga się udziału w wyborze papieża. Kwestia ta wywołuje podziały wśród elektorów.
76-letni, pochodzący z Sardynii niegdyś bardzo wpływowy kardynał Becciu, był w latach 2011-2018 zastępcą sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, a następnie prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Minęło dziewięć lat od tamtego letniego wieczoru na Campus Misericordiae, gdy papież Franciszek wypowiedział jedną z najbardziej osobistych i proroczych homilii swojego pontyfikatu. Było to w 2016 roku bijące serce Polski, a zarazem serce młodości świata. Młodzi, w tym i autor tego felietonu stali wtedy tłumnie – niektórzy w sandałach i z flagami narodów – i słuchali słów o niskim wzroście, wstydzie i szemrzącym tłumie. A potem wrócili do domów.
Tamtego dnia papież Franciszek w swojej homilii przypomniał nam nie tylko postać Zacheusza, ale przede wszystkim to, że Bóg kocha każdego człowieka bezwarunkowo – nie za to, kim jest dla świata, ale dlatego, kim jest w Jego oczach: umiłowanym dzieckiem. Zachęcał, by nie lękać się własnych słabości, wstydu ani opinii innych, lecz z odwagą odpowiedzieć Jezusowi, który pragnął wejść w nasze codzienne życie. Wzywał młodych do wiary pełnej nadziei, zaangażowania i miłosierdzia – jako drogi do budowania nowego świata opartego na miłości, a nie na pozorach. Wypowiedział też słowa, które dziś brzmią jak poważne ostrzeżenie przed czymś, co dziś obserwujemy wszyscy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.