Reklama

Oko w oko

Ziemia naszych przodków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Cieszę się, że mogłam pojechać na Wileńszczyznę, do miejsc związanych z Józefem Piłsudskim z okazji 150. rocznicy jego urodzin. Polacy pamiętają, kto „dał Polsce wolność, granice, moc i szacunek”. Jaką musiał mieć siłę, mądrość i determinację, aby uwierzyć w niepodległość po 123 latach niewoli! „Józef Piłsudski rozpoczynał walkę niewielkimi siłami, ale z jasno określonym celem i głęboką wiarą w powodzenie. Na dokonywanie rzeczy pozornie niemożliwych miał prostą receptę: nie należy ich uważać za niemożliwe do wykonania” – napisał Wacław Jędrzejewicz, najlepszy znawca życia Józefa Piłsudskiego. Można cytować wiele mądrych myśli Marszałka, twórcy II Rzeczypospolitej, ale w te grudniowe rocznicowe dni najważniejsze były bliskie jego sercu miejsca na ziemi wileńskiej, tak bardzo związane z życiem, pracą i walką kolejnych pokoleń Polaków. Radowało się serce, gdy przed Matką, „co w Ostrej świeci Bramie”, maszerowała kompania honorowa Wojska Polskiego, a w czasie Mszy św. w intencji śp. Józefa Piłsudskiego orkiestra odegrała wszystkie zwrotki polskiego hymnu i na koniec pieśń narodową „Boże, coś Polskę”. Trudno się dziwić wzruszeniu nas, przybyłych, lecz jeszcze bardziej przeżywali to miejscowi Polacy, którym na Litwie nie żyje się łatwo. Mimo że od wieków są u siebie, że przynieśli Litwinom wiarę i kulturę – dzisiaj nie ma prawdy w tamtejszych podręcznikach szkolnych ani w żadnych innych opracowaniach historycznych, więc młode pokolenia wyrastają w niewiedzy i w złym nastawieniu do Polski. Usunięte zostały polskie napisy z budynków historycznych, nazwiska twórców, wielkich postaci historycznych, nie mówiąc już o nazwach ulic. Gdy Polak pierwszy raz jest w Wilnie, nie znajdzie tu Mickiewicza, Słowackiego, Moniuszki, filomatów, królów i książąt „obojga narodów”, bo takiej informacji nie ma – zniknęły dawne napisy, nazwy, publikacje, odeszli świadkowie. Gdy czyta się przedwojenne przewodniki po Wilnie, nie ma miejsca, gdzie nie byłoby czynu polskiego...

Kwiaty, znicze, przemówienia, kompania honorowa WP, salwy przed grobem Józefa Piłsudskiego na wileńskiej Rossie i w jego rodzinnym Zułowie potwierdzają, że tylko na prawdzie można budować przyszłość narodów i świata. Doskonale to rozumie obecny szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, przez wiele lat przewodniczący Związku Piłsudczyków, organizator tegorocznych – uroczystych jak nigdy – obchodów urodzin twórcy naszej niepodległości. Rozmyślając o historii dwóch narodów i Piłsudskim, warto przytoczyć jego ulubionego poetę – Juliusza Słowackiego. Napisy z grobu matki i serca syna: „Ty wiesz, że dumni nieszczęściem nie mogą/ Za innych śladem iść tą samą drogą” oraz: „Kto mogąc wybrać, wybrał zamiast domu/ Gniazdo na skałach orła: niechaj umie/ Spać, gdy źrenice czerwone od gromu/

I słychać jęk szatanów w sosen szumie./ Tak żyłem...”. W Ostrej Bramie zachował się inny napis, obrazujący w krótkich żołnierskich słowach miłość Marszałka do Matki Bożej, z którą nie rozstawał się przez całe życie: „Dzięki Ci, Matko, za Wilno”. Aleksandra Piłsudska napisała we wspomnieniach: „Mój mąż kochał Wilno, czuł z nim głęboki związek. Gdy rozmawiał ze mną o granicach Rzeczypospolitej, nazywał je «granicami minimalnymi» i dodawał zawsze: «Ani piędzi ziemi mniej, a kto mnie kocha, niech broni Wilna, by nie dostało się w obce ręce». Jego żarliwy patriotyzm Polaka, jego najgłębszy związek z kulturą polską wyrastał z wielowiekowej tradycji, wiążącej ziemię litewską z Polską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-12-13 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Stanowski pójdzie do spowiedzi? Dziennikarz zabiera głos

2025-08-09 18:27

[ TEMATY ]

spowiedź

Prezydent Karol Nawrocki

Krzysztof Stanowski

obietnica

dziennikarz

Kanał Zero

Karol Nawrocki i Krzysztof Stanowski

Karol Nawrocki i Krzysztof Stanowski

Krzysztof Stanowski, znany dziennikarz i właściciel Kanału Zero dał słowo prezydentowi Karolowi Nawrockiemu jeszcze w kampanii wyborczej, że pójdzie do spowiedzi. Po tym, jak internauci przypomnieli nagranie z obietnicą, dziennikarz zabrał głos.

Dwa dni temu na Kanale Zero ukazało się nagranie, na którym Karol Nawrocki - prezydent-elekt, przygotowujący się do zaprzysiężenia wspomina o obietnicy dotyczącej spowiedzi, jaką złożył mu Krzysztof Stanowski.
CZYTAJ DALEJ

Najstarsza z pieszych pielgrzymek wyruszyła na Jasną Górę

Najstarsza z pieszych pielgrzymek w Polsce wyruszyła 9 sierpnia po Mszach św. z kaliskich parafii. Na pierwszym postoju na Lisie pątników pobłogosławił biskup kaliski Damian Bryl, który przeszedł z pielgrzymami jeden etap wędrując w każdej grupie. W tym roku pielgrzymce towarzyszy hasło „Pielgrzymi nadziei”.

Bp Damian Bryl w rozmowie z KAI odnosząc się do hasła wskazał, że pielgrzym nadziei to człowiek, który mocno trzyma się Pana Boga, ufa, że Pan Bóg mu zawsze towarzyszy. - Pielgrzym nadziei to ten, który idzie, ma siłę, żeby mierzyć się z drogą, żyje nadzieją, że Pan Bóg z nim jest, że nie zostawia go nigdy, ale także żyje mocnym przekonaniem, ufnością, że Pan Bóg przygotował dla niego wieczność. Pielgrzym wie dokąd idzie, wie co jest jego celem i ta świadomość celu daje mu siłę, żeby zmagać się z tym co go spotyka, żeby nie zatrzymać się, ale iść dalej - powiedział biskup kaliski.
CZYTAJ DALEJ

Bluźniercza „Msza narkotykowa” zatwierdzona przez... Uniwersytet Nebraski. Uczelnia przeprasza

2025-08-10 07:45

[ TEMATY ]

happening

bluźnierstwo

Msza narkotykowa

Uniwersytet Nebraski

uczelnia przeprasza

Drag Mass

Adobe Stock

Na uniwersytecie w Nebrasce została zorganizowana bluźniercza "Msza narkotykowa"

Na uniwersytecie w Nebrasce została zorganizowana bluźniercza Msza narkotykowa

Stanowy Uniwersytet Nebraski w Lincoln oficjalnie przeprosił za zatwierdzenie bluźnierczego happeningu „Drag Mass” (Msza narkotykowa) w kwietniu, który wyśmiewał liturgię katolicką. Uczelnia wszczęła też śledztwo w tej sprawie po sprzeciwie katolików. W czerwcu potępił ją biskup Lincolnu - James Douglas Conley, nazywając ją „rażącym, publicznym przejawem dyskryminacji na tle religijnym”.

Wydarzenie to zorganizował doktorant muzykologii Joseph Willette, który twierdził, że chciał w ten sposób „zbudować pomost między kulturą homoseksualną (queerness) a duchowością”. Występ naśladował różne części Mszy, w tym Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus i Agnus Dei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję