Sanktuarium krzeszowskie, wzbudza zainteresowanie nie tylko od strony religijnej, turystycznej, czy medialnej, ale także, jak się okazało, od strony literackiej. Oto bowiem Krzeszów stał się bohaterem tzw. kryminału retro.
W aurze pewnej tajemniczości, w szczególnej scenografii, którą stało się krzeszowskie Mauzoleum Piastów, odbyła się 23 listopada promocja książki pt. „Imię Pani”, autorstwa Krzysztofa Koziołka. Autor ma w dorobku już kilkanaście tego typu pozycji, ale po raz pierwszy akcję swojej książki osadził w murach klasztornych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Książka opowiada o pobycie w 1934 r. na urlopie w klasztorze komisarza Gustava Dewarta. Przybył do tego miejsca, aby nabrać sił po pewnych osobistych przeżyciach. Tymczasem okazało się, że znaleziono zwłoki zakonnika, a opat prosi swego gościa o pomoc w wyjaśnieniu zagadkowej śmierci.
– Mogę zdradzić, że jest to pełnokrwisty kryminał retro i oprócz intrygi kryminalnej, jest też – jak ja to nazywam – tzw. scenografia, dzięki czemu czytelnik może się przenieść w lata 30. ubiegłego wieku. Zobaczyć to miejsce, przepiękne, które nie bez powodu jest nazywane europejska perłą baroku – mówi o swej książce Krzysztof Koziołek.
Reklama
– Historia tego kryminału rozpoczęła się grubo ponad rok temu, gdy byłem tu pierwszy raz. Kiedy zobaczyłem Krzeszów i okolice, już moja wyobraźnia się włączyła i zacząłem kombinować kogo, gdzie i jak można tu zamordować. Potem miała miejsce katorżnicza robota, wgryzania się w tzw. teren, czyli znajdowania informacji, czytanie setek stron książek, publikacji, przeglądanie mnóstwa widokówek, rozmowy z wieloma osobami, itd. Kapitalne znaczenie dla tej książki miał fakt, że mogłem na zaproszenie Księdza Kustosza zamieszkać w Domu Gościnnym Opata, co pozwoliło mi nasiąknąć specyficznym klimatem tego miejsca. Mam nadzieję, że to wszystko będzie widać na kartach książki, jak autor wraz ze swoim głównym bohaterem przemieszcza się po tutejszych miejscach.
Zapytaliśmy też autora, czy nie łatwiej było osadzić akcję książki w czasach współczesnych?
– Na pewno byłoby prościej. Pisanie kryminału, to 90 proc. czasu spędzonego w terenie i zbieranie materiału, a samo pisanie to już jest swoista wisienka na torcie. Ale nie byłoby tego klimatu, tajemnicy, gdyby działo się to w czasach współczesnych. Czytelnik nie miałby radości odkrywania tego, co tutaj było i chodzenia z bohaterami, po tych miejscach. Z doświadczenia wiem, że niektórzy czytelnicy z książkami chodzą po opisywanych miejscach, oglądają i sprawdzają mnie, jako autora, czy jestem wierny rzeczywistości.
Zachęcamy więc do sięgnięcia po tą pozycję, która w niecodzienny sposób prezentuje Krzeszów. Książka jest już dostępna w księgarniach stacjonarnych i internetowych, w tym w księgarni w Krzeszowie.
Z twórczością autora, można zapoznać się na jego stronie: www.krzysztofkoziołek.pl .