Taki wniosek można wysnuć po wystąpieniach ks. dr. Szymona Tracza, historyka sztuki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, który w naszej diecezji od dwóch lat pełni funkcję diecezjalnego konserwatora zabytków. Duchowny w końcu listopada spotkał się z samorządowcami i politykami naszego regionu, by przedstawić stan zabytków sakralnych oraz zakres prowadzonych prac konserwatorskich.
Pierwsze spotkanie odbyło się w odrestaurowanym pałacu Czeczów w Kozach w ramach konferencji: „Dziedzictwo kulturowe pogranicza polsko-słowackiego”. Drugie zorganizowano w kurii diecezjalnej w ramach duszpasterstwa parlamentarzystów i samorządowców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sztuka pogranicza
– Nasza ojczyzna została tak dotknięta przez historię i splądrowana przez najeźdźców, że każdy obiekt zabytkowy, który mamy na terenie naszego kraju, jest bezcenny – mówił duchowny. Zaznaczył, że choć tereny Beskidów zostały zasiedlone stosunkowo późno, to jednak – jeśli chodzi o strukturę zabytkową – nie jesteśmy w tyle i nie możemy mieć kompleksów.
– Ona świadczy o bogactwie i specyfice charakterystycznej dla sztuki pogranicza. Bo jesteśmy na styku dwóch wielkich dzielnic, które kształtowały rozwój historii sztuki w naszej ojczyźnie, a więc Małopolski i Śląska. Dodatkowo, nasze granice sięgają historycznych Górnych Węgier oraz terenów należących do Korony Czeskiej będących we władaniu arcybiskupa w Ołomuńcu – mówił historyk sztuki.
Najpiękniejsza kopia
Reklama
Kapłan omówił zakres prac konserwatorskich prowadzonych w diecezji bielsko-żywieckiej i źródła ich finansowania. Przedstawił m.in. działania podejmowane w parafialnych świątyniach: św. Jerzego w Cieszynie, Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bestwinie, Podwyższenia Krzyża św. w Starej Wsi.
Obok obiektów architektonicznych zostały zaprezentowane dzieła malarskie: Komorowic, Pisarzowic, Starej Wsi, Starego Bielska, Czańca, Kończyc Małych. Szczególną uwagę historyk sztuki zwrócił na niedawno koronowany biskupimi koronami wizerunek Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy, który przy okazji konserwacyjnych prac okazał się najpiękniejszą na świecie XVII-wieczną kopią Obrazu Jasnogórskiego.
– Malarstwo ścienne było wykonywane przez artystów sprowadzanych z Czech i Wrocławia, natomiast malarstwo tablicowe pochodziło z Krakowa. To czyni naszą ziemię bardzo ciekawą pod względem artystycznym. Widzimy jak sąsiedztwa tych wielkich ośrodków – Krakowa, Wrocławia i Pragi – krzyżują się i przecinają na terenie naszej diecezji – wyjaśniał diecezjalny konserwator zabytków.
Ornat za 5 wsi
Ostatnią omawiana grupą zabytków były tkaniny. Tutaj ks. Tracz zaprezentował prace konserwatorskie baldachimu procesyjnego z kościoła św. Mikołaja w Polance Wielkiej (XVII wiek) i zielony ornat ze stułą z XV wieku należący do parafii świętych Szymona i Judy Tadeusza w Kozach.
Tkaninę na ornat wykonano 500 lat temu we Florencji ze strzyżonego aksamitu. Fundator zapłacił za nią równowartość pięciu wiosek zamieszkałych przez 200 mieszkańców. – W tym ornacie Msze św. odprawiało ponad 20 pokoleń kapłanów. Natomiast najbliższa stuła z tego okresu znajduje się na Wawelu – wyjaśniał ks. Szymon Tracz.
Oba wystąpienia diecezjalnego konserwatora zabytków miały na celu nie tylko ukazanie bogactwa zabytków, ale także konieczność współpracy strony kościelnej z państwową i samorządową w procesie konserwacji, ochrony historycznej spuścizny wiary i kultury naszych przodków.