Reklama

Świat

Fatima w Rosji

Ks. prał. Jerzy Steckiewicz przyjechał do obwodu kaliningradzkiego w Rosji w 1991 r. Władze obwodu przez wiele lat z dumą informowały świat, że mieszkają tam wyłącznie ateiści. Podkreślano, że to „nowoczesna ziemia”. Po przyjeździe ks. Steckiewicz rozpoczął poszukiwanie wiernych. Przemieszczał się z miasta do miasta samochodem z przyczepą zamienioną na kaplicę. W krótkim czasie odnalazł kilkuset katolików. Z ks. prał. Jerzym Steckiewiczem, proboszczem parafii pw. św. Wojciecha (Adalberta) w Kaliningradzie, rozmawia Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP

Niedziela Ogólnopolska 50/2017, str. 14-15

[ TEMATY ]

Kościół

pomoc

Grzegorz Gałązka

Ks. prał. Jerzy Steckiewicz (od lewej) z bratem bliźniakiem ks. prał. Andrzejem Steckiewiczem których trzeba było odnaleźć...

Ks. prał. Jerzy Steckiewicz
(od lewej) z bratem bliźniakiem
ks. prał. Andrzejem Steckiewiczem
których trzeba było odnaleźć...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KRZYSZTOF TADEJ: – Niedawno w Kaliningradzie miało miejsce wyjątkowe wydarzenie...

KS. PRAŁ. JERZY STECKIEWICZ: – Abp Paolo Pezzi, metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, zdecydował, że w Kaliningradzie będzie sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. 24 września 2017 r. nastąpiła uroczysta inauguracja sanktuarium z udziałem wielu wiernych, kapłanów. Uczestniczyli w niej również przedstawiciele innych wyznań. Podczas uroczystości przeczytaliśmy akty oddania tej ziemi Niepokalanemu Sercu Maryi. Uważam, że to był historyczny dzień dla Kościoła katolickiego w Rosji. Powstało przecież pierwsze i jak na razie jedyne sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Rosji.

– Na świecie powstaje wiele sanktuariów. Dlaczego jest to tak istotne wydarzenie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Pamiętajmy o objawieniach w Fatimie, które miały miejsce 100 lat temu. Matka Boża przekazała dzieciom 3 tajemnice. W jednej z nich powiedziała: „Jeżeli moje prośby zostaną wysłuchane, Rosja nawróci się i nastanie pokój. Jeżeli nie, to rozpowszechni swe błędy po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła świętego. Dobrzy będą umęczeni, Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć, różne narody będą unicestwione. Na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci i będzie dany światu na pewien czas pokój”. Powstanie sanktuarium należy rozpatrywać w kontekście słów o „nawróceniu Rosji”. Kiedy spojrzymy na ostatnie lata, to widzimy, że w Rosji od 1991 r. następuje odrodzenie życia religijnego. Kościół prawosławny wspaniale się odrodził i dalej się rozwija, ogarniając coraz większą rzeszę wiernych. Jednym z przejawów odrodzenia wśród katolików jest powstanie sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej.

– Plany powstania sanktuarium pojawiły się już w 1992 r.?

– Można tak powiedzieć, ponieważ władze pozwoliły nam wówczas na postawienie kilku kontenerów w centrum miasta. Prowadziliśmy w nich działalność duszpasterską. W kontenerach powstały m.in.: biuro parafialne, biblioteka, biuro Caritas i prowizoryczna kaplica. Właśnie tę kaplicę od razu nazwaliśmy kaplicą Matki Bożej Fatimskiej.

– Muszę przyznać, że kontenery robiły niesamowite wrażenie. Znajdowały się w nich np. mieszkania księży. Były bardzo małe, mieściło się w nich tylko łóżko. Innym zaskoczeniem był widok refektarza. W środku rosło drzewo...

– Rzeczywiście warunki były trudne. Wyznaczono nam niewielki teren i musieliśmy dostosować kontenery do tego miejsca. W pomieszczeniu, gdzie znajdowało się drzewo, nie tylko jedliśmy posiłki – odbywały się tam przede wszystkim lekcje religii, a także nauki dla narzeczonych i osób przygotowujących się do sakramentów chrztu i bierzmowania.

– Kolejne ważne wydarzenie przybliżające do powstania sanktuarium miało miejsce w 1996 r.

Reklama

– Wówczas odbywała się peregrynacja figury Matki Bożej Fatimskiej po Rosji, Kazachstanie i innych krajach Azji Środkowej. Przed jej rozpoczęciem otrzymałem zadanie przywiezienia figury z Portugalii. Zanim ją otrzymałem, s. Łucja, jedyny żyjący świadek objawień, powiedziała, że chce się przy niej pomodlić. Znalazłem się w Coimbrze, w Portugalii. I tam byłem świadkiem wyjątkowego spotkania s. Łucji z kard. Josephem Ratzingerem, abp. Tadeuszem Kondrusiewiczem oraz biskupami: Josephem Werthem i Janem Pawłem Lengą.

– Co wówczas powiedziała s. Łucja?

– Cieszyła się, że figura jedzie do Rosji i innych krajów w tej części świata. Powiedziała, że nawrócenia Rosji nie można traktować jako nawrócenie na katolicyzm. „To będzie nawrócenie na chrześcijaństwo” – podkreśliła.
Dwa lata po peregrynacji figury, w 1998 r., rozpoczęliśmy w Kaliningradzie budowę kościoła i kaplicy. Pierwsza powstała kaplica, którą nazwaliśmy kaplicą Matki Bożej Fatimskiej. Znajduje się w niej m.in. figura Matki Bożej poświęcona przez Jana Pawła II podczas jego wizyty w Zakopanem na Krzeptówkach. A teraz, zgodnie z decyzją abp. Pezziego, powstało w tym miejscu sanktuarium.

– Jednym z zadań osób skupionych wokół sanktuarium będzie pomaganie w rozwiązywaniu problemów rodzin.

Reklama

– To również ma związek z s. Łucją, która w liście skierowanym do włoskiego kardynała Carla Caffarry napisała, że obecnie w świecie „największy bój toczy się o rodzinę”. Tak też to wygląda w Rosji. Kilka lat temu w Kaliningradzie zorganizowaliśmy konferencję dotyczącą rodzin. Przyjechał na nią z Polski m.in. bp Stanisław Stefanek. Jedna z pań uczestniczących w spotkaniu powiedziała do niego: „Przez 30 lat byłam dyrektorem Centrum Pomocy Rodzinie. Moim głównym zadaniem było kierowanie kobiet do miejsc, gdzie była wykonywana aborcja. Ale po tej konferencji popatrzyłam na rodzinę zupełnie inaczej”. Inna kobieta, nawiązując do wypowiedzi bp. Stefanka o osobie, która dokonała 18 aborcji, powiedziała, że zna panią, która dokonała aż 40 aborcji. To były wstrząsające świadectwa, które pokazały, jakie są obecnie problemy rodzin. Dlatego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej ma się zajmować pomaganiem rodzinom znajdującym się w trudnych sytuacjach.

– Ilu jest obecnie katolików w obwodzie kaliningradzkim? W ilu parafiach są skupieni?

– Zawsze odpowiadam: „Coraz więcej!”. Nie mamy dokładnych statystyk. Na niedzielne Msze św. przychodzi ok. 300-400 wiernych, a w czasie Wielkanocy i Bożego Narodzenia – ok. tysiąca.
Jeśli chodzi o liczbę parafii, w tej chwili istnieje ich 20. W całym obwodzie kaliningradzkim jest 21 kapłanów i 12 sióstr zakonnych – bardzo niewiele w stosunku do potrzeb wiernych. Dlatego przy każdej okazji mówię, że ten rejon Rosji graniczący z Polską czeka na kapłanów.

2017-12-06 11:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świąteczne prezenty dla bezdomnych

To już ostatnie dni zbiórki, w ramach której można wesprzeć osoby bezdomne i ubogie. Fundacja Kapucyńska przygotuje dla nich świąteczne prezenty.

Potrzeba przygotować ponad 500 sztuk podarunków. Każdy z nich będzie zawierać mieloną kawę (250 g), kubek termiczny i tabliczkę czekolady. Dary można przynosić do Domu bł. Aniceta Koplińskiego przy ul. Kapucyńskiej 4 od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 -17.00, w weekendy do godz. 14.00.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Lutowy zjazd Ekumenicznej Szkoły Biblijnej

2025-02-08 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

W Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbył się kolejny zjazd Ekumenicznej Szkoły Biblijnej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję