Reklama

Czy masz konto w Wielkopostnym Banku?

Jest Bank, w którym lokatą nie są pieniądze, a wyrzeczenia i postanowienia. Już po raz trzeci w Środę Popielcową rozpoczął swoją działalność w archidiecezji lubelskiej Bank Wielkopostny. Przez ostatnie dwa lata w akcji wzięło udział niemal dwadzieścia tysięcy osób z Polski i Ukrainy.
O wielkopostnej akcji z wiceprezesem Fundacji "Szczęśliwe Dzieciństwo" Zofią Jaroszuk rozmawia Agata Kossakowska.

Niedziela lubelska 12/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agata Kossakowska: - Skąd pomysł na powołanie Banku Wielkopostnego?

Zofia Jaroszuk: - Bank Wielkopostny działa już od trzech lat, rozpoczyna się w Środę Popielcową i trwa do końca Wielkiego Postu. Przez ostatnie 2 lata zgromadziło się wokół niego ponad 20 tysięcy osób. Pomysł na zorganizowanie Banku narodził się wśród redakcji młodzieżowej Radia Młodych w Katolickim Radiu Plus oraz w Akademii Młodzieżowej, działającej przy różnych instytucjach. Inspiracją bezpośrednią do stworzenia Wielkopostnego Banku był list Jana Pawła II Novo millennio ineunte, stąd też pochodzi hasło Banku z 2001 r. - "Wypłyń na głębię". Celem tych, którzy podjęli inicjatywę powołania Banku, było zaangażowanie młodych ludzi do tego, by w czasie Wielkiego Postu mogli zrobić coś dobrego. Jest to pomysł na dobre przeżycie tego okresu. Bank Wielkopostny jest skierowany szczególnie do młodzieży, ale jest także otwarty dla wszystkich, którzy są wrażliwi na potrzeby drugiego człowieka. Podjęta akcja ma ukazać sens i znaczenie wyrzeczenia oraz moc modlitwy, a także dać poczucie solidarności z tymi, którzy potrzebują wsparcia. W tym roku pragniemy w sposób szczególny nawiązać do słów Ojca Świętego, wypowiedzianych podczas ostatniej pielgrzymki do Polski, kiedy mówił o "wyobraźni miłosierdzia". Bank Wielkopostny w 2003 r. ma stać się swoistym znakiem Miłosierdzia Bożego na ziemi.

- W jaki sposób funkcjonuje Bank Wielkopostny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W Fundacji "Szczęśliwe Dzieciństwo" przy ul. Jezuickiej 4 w Lublinie znajduje się centrala Banku. Tu mogą zgłaszać się wszyscy, którzy chcą założyć jego oddziały. One są właśnie narzędziem wykonawczym Wielkopostnego Banku. Takie odziały mogą być założone przez każdego. Mogą powstawać w szkołach, parafiach, organizacjach zajmujących się pracą z młodzieżą itp. Można również taki oddział założyć w domu prywatnym, jeżeli dana osoba wyrazi chęć propagowania idei Banku Wielkopostnego. Chodzi o to, by zaistniało jak najwięcej oddziałów.
W centrali Banku każdy, kto będzie chciał założyć oddział, dostanie odpowiednie formularze i informacje potrzebne do tego, by Bank mógł zacząć funkcjonować. Niezbędne są przede wszystkim dwa formularze - zawierający deklaracje wyrzeczeń i postanowień, a także formularz z prośbami o modlitwę w określonych intencjach. Akcja propagowana jest także przez media. Naszym celem jest bowiem, by idea akcji dotarła do jak największej liczby osób.

- Dlaczego akcja ta oparta jest właśnie na idei banku?

- Bank Wielkopostny funkcjonuje na podobnych zasadach jak zwyczajny bank komercyjny. W naszym Banku gromadzony jest kapitał w postaci dóbr duchowych, takich jak wyrzeczenia, deklaracje modlitwy w różnych intencjach. Rośnie w ten sposób kapitał dobra. Z drugiej strony są osoby, które mogą korzystać z tych dóbr, czyli "zaciągać kredyt miłości". Jest to więc swego rodzaju "duchowa wymiana dóbr".

Reklama

- Co można ulokować w Banku?

- W Banku mogą być tzw. drobni ciułacze, którzy postanowią coś małego, na przykład przez jeden dzień nie będą palić papierosów. Mogą też być takie osoby, które deponują tu duży kapitał w postaci bardzo wymagających przyrzeczeń, obejmujących cały okres Wielkiego Postu. Również prośby i intencje, na rzecz których ofiarowane mają być złożone lokaty, mogą dotyczyć bardzo trudnych problemów, ale i życia codziennego, na przykład klasówki, trudnego spotkania itp.

- Jaki jest odzew na tę wielkopostną akcję?

- Odzew na Bank Wielkopostny jest bardzo różny. W pierwszym roku jego funkcjonowania odziały powstały nie tylko na terenie Lublina i okolic, ale funkcjonowały również na przykład w Krakowie czy w Katowicach. Akcja Banku Wielkopostnego została rozpropagowana także na Ukrainie. Akademia Młodzieżowa współpracuje z tamtejszymi organizacjami. Powstała tam bratnia organizacja - Akademia Ukraińskiej Młodzieży. W tym roku Bank Wielkopostny również będzie funkcjonował na Ukrainie. Dodatkowo, oprócz Lwowa, jego oddziały znajdować się będą w Winnicy.

- Czy wiadomo, ile oddziałów Banku Wielkopostnego w najbliższym czasie może podjąć działanie?

- Fundacja "Szczęśliwe Dzieciństwo" jest autorem programu wychowawczego Akademia Młodzieżowa. Prowadzi dwa ośrodki w Lublinie. Na terenie diecezji lubelskiej istnieje 15 ośrodków, które realizują jeden program wychowawczy. Ośrodki Akademii Młodzieży prowadzone są przez różne parafie, takie jak na przykład Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, odziały Akcji Katolickiej. Już od Środy Popielcowej Bank Wielkopostny zaczyna działać we wszystkich tych ośrodkach.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję