Reklama

Król króluje w Łysych

Niedziela łomżyńska 4/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przynajmniej raz w roku głośno jest o parafii Łyse. Wtedy mówi o niej cała Polska. Kilkunastometrowe palmy kurpiowskie prezentowane w Łysych przyciągają do siebie jak magnez. "Nie wypada nie być w Niedzielę Palmową tu, gdzie ludzie głośno wyrażają, że Jezus jest Królem" - powiedział jeden z telewizyjnych dziennikarzy obecny na uroczystości w 2000 r.

Tym razem Łyse stały się sławne nie przez kolorowe palmy. Było to 20 grudnia 2000 r. Na ten dzień ks. prał. Czesław Oleksy wyznaczył datę poświęcenia nowego kościoła. Budowa trwała 28 miesięcy. Ksiądz Proboszcz wraz z Księdzem Wikariuszem przez ten czas wyjeżdżali do różnych parafii głosząc tam Słowo Boże i gromadząc potrzebne fundusze na budowę świątyni. Odwiedzali parafie w diecezji łomżyńskiej, ełckiej, płockiej, a nawet parafie niemieckie. Ktoś, kto od czasu do czasu odwiedzał kurpiowską parafię, widział, jak szybko wznoszą się mury. Mógł zobaczyć ludzkie zaangażowanie, troskę kapłanów, aby wszystko było na czas, aby wszystko było dograne. Po 28 miesiącach solidnej pracy wspólnota parafialna i goście mogli podziwiać owoc ludzkiego zaangażowania w budowę domu Bożego. Ksiądz Proboszcz niejednokrotnie spoglądał na budowę swym surowym okiem, może nie zawsze i nie ze wszystkiego był zadowolony. Dziś naprawdę może być dumny, że w tak krótkim czasie tak mała parafia przy pomocy innych wybudowała wspaniałą świątynię.

Wierni gromadzili się wokół świątyń (starej i nowej) na długo przed rozpoczęciem uroczystości. Chodzili wokół nowego kościoła i chociaż widzieli go każdego dnia, przyglądali się mu uważnie, wymieniając krótkie komentarze. Patrzyli na wysoką wieżę, na której umieszczona jest metalowa korona, mówili, co jeszcze jest pilnego do zrobienia. Inni ludzie gromadzili się przy starej, drewnianej świątyni. "Ja to przyzwyczajona jestem do tego starego kościoła" - powiedziała starsza, pochylona kobieta, poprawiając na głowie kolorową chustkę. " Pewnie, że nowa świątynia jest piękna i jesteśmy z tego dumni, ale my przyzwyczailiśmy się do naszej matki" - dodał stojący obok mężczyzna, pokazując ręką drewniany kościół.

Z minuty na minutę przybywało ludzi. W nowej świątyni słychać było modlitwy, śpiewy. Kapłani przybyli na uroczystość ubierali się w liturgiczne szaty, by o godz. 12.00 wraz z Pasterzem diecezji odprawić Eucharystię. Przy dźwiękach dzwonów, które grały Anioł Pański, wyruszyła procesja ze starego kościoła do nowego. Ministranci z krzyżem na początku, kilkudziesięciu kapłanów, kilkuset wiernych wkroczyło w progi nowego kościoła. Wszystkich powitał potężny krzyż umieszczony na centralnym miejscu, ołtarz z napisem "Jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata". Aktu poświęcenia dokonał na początku Mszy św. bp Stanisław Stefanek, który w homilii przypomniał, że " Chrystus Król gromadzi nas wokół siebie, abyśmy jednoczyli się na słuchaniu prawdy". Wyraził swoje zadowolenie, że nadzieja na budowę kościoła stała się rzeczywistością, przeszła w czyn dzięki ludzkiemu zaangażowaniu. "Cieszę się - powiedział Ksiądz Biskup - że Ksiądz Prałat, ks. Czesław i ks. Zbigniew nie czekali z założonymi rękami, aż ktoś im pomoże, ale stali się kwestarzami-misjonarzami. Jeździli po różnych terenach, pukali, prosili: dajcie nam coś na kościół. I ludzie dawali - na kościół, na koronę Chrystusa Króla".

Trzeba zaznaczyć, że budowa kościoła materialnego nie spowodowała zaniedbań w pracy duszpasterskiej z wiernymi. Można to było odczuć, kiedy wierni świeccy brali czynny udział w Liturgii Eucharystycznej, a dziecięca schola prowadziła śpiew podczas Mszy św.

"Długo nie mogłem podjąć decyzji, czy zdecydować się na budowę kościoła w Łysych, w końcu przekonał mnie do tego bp Stanisław i za to chcę mu dzisiaj serdecznie podziękować" - powiedział na zakończenie Ksiądz Prałat. Podziękował również wszystkim, którzy wspomogli budowę. Czy to była ostatnia budowla Księdza Prałata? Chyba nie. Ksiądz Biskup zaznaczył, że jeżeli będzie taka potrzeba, zgłosi się po pomoc profesjonalistów, a takimi nazwał kapłanów parafii Łyse.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Przypadki św. Feliksa

Niedziela przemyska 20/2015, str. 8

[ TEMATY ]

sylwetka

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich; ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich;
ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje
zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania
nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Dwadzieścia lat pracował ciężko jako oracz. Do zakonu Kapucynów wstąpił jako dojrzały mężczyzna, dopiero w wieku trzydziestu lat. Kiedy zmarł 18 maja 1587 r. ludzie już wtedy oddawali mu cześć jak świętemu...

Wypadek przy pracy w polu, kiedy to dwa niebezpieczne byki zerwały się z zaprzęgu i powaliły Feliksa na ziemię, a jemu nic się nie stało, spowodował podjęcie przez niego decyzji o wstąpieniu do zakonu Kapucynów.

CZYTAJ DALEJ

Święcenia kapłańskie w Przemyśl

2024-05-18 13:30

kl. Krzysztof Bilik

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Kapłan jutra ma mieć zatem serce podobne do serca Jezusowego, ma poznać swoje serce i mieć to serce otwarte tak jak serce Jezusa, otwarte na Pana Boga, na wolę Bożą, ale także na drugiego człowieka – mówił abp Adam Szal – metropolita przemyski w czasie święceń kapłańskich, w czasie których udzielił tego sakramentu sześciu diakonom Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu.

W czasie homilii abp Szal zwrócił się do kandydatów do święceń: „jesteście drodzy bracia diakoni w ręku Pana Boga, za chwilę przyjmiecie szczególną posługę jako kapłani jak przypomniał nas Chrystus. To On nas wybrał na tę służbę. Wybrał was po to, abyście szli w Jego imieniu na cały świat – mówił metropolita przemyski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję