Z liturgią wielkopostną wiąże się szereg zwyczajów liturgicznych, zewnętrznych znaków wielkopostnego ducha. I tak, od XIII w. zasłania się krzyże i obrazy. Trudno jest ustalić genezę tej praktyki. Istnieje
kilka hipotez na ten temat. Jedni wskazują na fakt, że dawne krzyże, bez postaci Chrystusa, były ozdabiane drogimi kamieniami, a w epoce romańskiej ukazywały Chrystusa jako zwycięskiego króla w pozycji
stojącej i z koroną na głowie. W Wielkim Poście należało więc zasłonić taki wizerunek Chrystusa. Inni zasłanianie krzyży i obrazów rozumieją jako wskazanie na uniżenie i wyniszczenie Chrystusa. Są i tacy,
którzy zwyczaj łączą z Ewangelią św. Jana, opisaną w niej ucieczką Pana Jezusa ze Świątyni i ukryciu się przed Żydami chcącymi Go ukamienować za bluźnierstwo po jawnym porównaniu się z Bogiem ("Ja jestem";
por. J 8,58-59). Konferencja Episkopatu Polski - zgodnie z kompetencjami przyznanymi Konferencjom Biskupów - zdecydowała, że zwyczaj zasłaniania krzyży w Polsce zachowuje się od V Niedzieli Wielkiego
Postu do liturgii Wielkiego Piątku włącznie, zaś zasłaniania obrazów - do początku Wigilii Paschalnej. Podobnie niewyjaśniona jest do dzisiaj dawna praktyka zasłaniania ołtarzy specjalną zasłoną.
Z kolei nabożeństwo Drogi Krzyżowej, sięgające przełomu XII/XIII w., swoją popularność zawdzięcza Franciszkanom i Dominikanom. Na jego powstanie, obok pragnienia utrwalenia i przeżywania najbardziej
dramatycznych chwil z ostatniego etapu ziemskiego życia Chrystusa, wpłynęło niewątpliwie bardzo wiele czynników: odnalezienie relikwii Krzyża Świętego, pielgrzymki odbywane do Jerozolimy i zachowane opisy
miejsc związanych z męką i śmiercią Pana Jezusa (Pismo Święte Nowego Testamentu, grecka Historia Kościoła Sokratesa Scholastyka /dotycząca lat 305-439/, Itinerarium Pielgrzyma z Bordeaux /lata 333-334/),
wyprawy krzyżowe, przejęcie opieki nad miejscami świętymi w Jerozolimie przez Zakon Franciszkański (1342), dramatyzacje liturgiczne, nowe spojrzenie na teologię Wcielenia i podkreślanie człowieczeństwa
Chrystusa przez Franciszkanów. Najstar-szą formą Drogi Krzyżowej było nabożeństwo upadków Chrystusa oraz kult tzw. "dróg" czy "dróżek", które przyczyniły się do powstania stacji drogi krzyżowej (przy
czym ich liczba z początku różnie się kształtowała: od 7 do 15). Złożoną z 14 stacji drogę krzyżową wprowadził w 1741 r. św. Leonard z Porto Mauritio (+1751), a papież Benedykt XIV (+1758) w tym samym
roku wydał specjalne Breve, na mocy którego stacje drogi krzyżowej zaczęto erygować w kościołach parafialnych.
Odwiedzanie Ziemi Świętej przez wielu pielgrzymów spowodowało powstawanie w Europie, od XV w., tzw. kalwarii. Po powrocie bowiem z pielgrzymki starano się upamiętnić doznane przeżycia i zaczęto wznosić
budowle przypominające tamte widziane w Jerozolimie. W Polsce pierwsza kalwaria (dziś także miejscowość: Kalwaria Zebrzydowska) swoje powstanie w 1600 r. zawdzięcza wojewodzie krakowskiemu Mikołajowi
Zebrzydowskiemu. W ślad za nią powstały inne: Kalwaria na Górze św. Anny, Kalwaria Pakoska, Kalwaria Pacławska, Kalwaria Wambierzycka, Kalwaria Wejherowska, Kalwaria w Piekarach Śląskich i wiele innych.
Wciąż służą one ludziom pragnącym pójść śladami umęczonego Pana i Jego Bolesnej Matki.
Konstytucja o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II przypomina, iż "zarówno w liturgii, jak i w katechezie należy przedstawić w pełniejszym świetle podwójny charakter Wielkiego Postu. Przez przypomnienie
chrztu lub też przygotowanie do niego oraz przez pokutę ma on usposabiać wiernych, gorliwiej oddających się słuchaniu Bożego słowa i modlitwie, do obchodzenia Paschalnego Misterium. Dlatego:
a) szerzej należy uwzględnić elementy chrzcielne właściwe liturgii Wielkiego Postu; stosowne będzie przywrócenie niektórych elementów dawnej tradycji;
b) to samo trzeba powiedzieć o elementach pokutnych. W katechezie, obok świadomości społecznych skutków grzechu, należy wiernym wpajać rozumienie natury pokuty, która polega na odrzuceniu grzechu
jako zniewagi Boga. Trzeba też zwrócić uwagę na rolę Kościoła w dziele pokuty i kłaść nacisk na potrzebę modlitwy za grzeszników.
Wielkopostna pokuta winna być nie tylko wewnętrzna i indywidualna, lecz także zewnętrzna i zbiorowa. Władze [kościelne] (...) niech popierają i zalecają praktyki pokutne, dostosowane do współczesnych
możliwości istniejących w różnych regionach oraz do życiowych warunków wiernych.
Niech jednak nienaruszony pozostanie post paschalny, który wszędzie należy zachować w Wielki Piątek, dzień męki i śmierci Pańskiej, a w miarę możności przedłużać go nawet na Wielką Sobotę, aby dzięki
temu wierni z podniesionym i otwartym sercem doszli do radości Niedzieli Zmartwychwstania" (KL 109-110).
Tak więc Sobór Watykański II, nawiązując do chrześcijańskiej starożytności, przywraca przysłonięty nieco w ciągu wieków przez motyw pokuty, aspekt chrzcielny Wielkiego Postu. I słusznie, bo przecież
instytucja katechumenatu wywarła olbrzymi wpływ na kształtowanie się liturgii wielkopostnej. Odpowiednio przygotowywani - szczególnie w Wielkim Poście - katechumeni, przyjmowali w Noc Zmartwychwstania
Pańskiego, w czasie liturgii Wigilii Paschalnej, sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego: chrzest, bierzmowanie i Eucharystię. Wielki Post bowiem, to nie tylko post i wstrzemięźliwość od pokarmów
mięsnych oraz czynienie pokuty, co sugerowałaby polska nazwa tego okresu, która nie oddaje w pełni bogactwa treści związanych z okresem przedpaschalnych 40 dni, i redukuje je do jednego tylko aspektu.
Z drugiej jednak strony nie można zapomnieć, że zarówno Środa Popielcowa jak i Wielki Piątek są dniami i wstrzemięźliwości, i postu, co ostatnio potwierdził II Polski Synod Plenarny.
Czterdziestnica Paschalna, to także - obok rozważania Męki Pańskiej - czas refleksji nad konsekwencjami przyjętych przez nas sakramentów chrześcijańskiego wtajemniczenia. "Okres Wielkiego Postu -
czytamy w posoborowych Ogólnych Normach Roku Liturgicznego i Kalendarza - służy przygotowaniu do obchodu Paschy. Liturgia wielkopostna przygotowuje katechumenów do obchodu Paschalnego Misterium przez
różne stopnie wtajemniczenia chrześcijańskiego, a wiernych przez wspomnienie przyjętego chrztu i pełnienie pokuty" (Ogólne Normy Roku Liturgicznego i Kalendarza, n. 27).
Odnowione rozumienie liturgii wielkopostnej zawiera Mszał Rzymski z 1970 r., owoc pracy szerokiego grona liturgistów i duszpasterzy. Wraz z jego promulgacją, po wiekach powróciła do swych korzeni
rzymska liturgia czasu przygotowania do największej uroczystości w całym roku kościelnym, zgodnie z soborową wizją Wielkiego Postu zawartą w Sacrosanctum Concilium. Wyrazem tego są choćby słowa jednej
z prefacji wielkopostnych: "[Boże, Ty] pozwalasz Twoim wiernym co roku z oczyszczoną duszą radośnie oczekiwać świąt wielkanocnych, aby gorliwie oddając się modlitwie i dziełom miłosierdzia, przez uczestnictwo
w sakramentach odrodzenia, osiągnęli pełnię dziecięctwa Bożego" (Mszał Rzymski dla Diecezji Polskich, s. 25 *).
Liturgia wielkopostna - jak widzieliśmy - powstała i ukształtowała się już w starożytności chrześcijańskiej, a więc w czasach tak bardzo odległych ludziom przełomu II i III tysiąclecia chrześcijaństwa.
Chyba bez przesady możemy powiedzieć, że spośród wszystkich okresów liturgicznych Wielki Post pozostaje najbardziej związany z codziennym życiem chrześcijanina i najbardziej wymaga określonej postawy
duchowej oraz podejmowania umartwień ciała i praktykowania ascezy. Dlatego liturgia towarzysząca nam w tym szczególnym okresie, odbiegająca (chociażby w treści dawnych modlitw) od realiów współczesnego
życia, musiała zostać dostosowana od zmienionej świadomości religijnej chrześcijan. Inaczej, w wielu wypadkach modlitwy byłyby niezrozumiałe, a nawet trudne do przyjęcia, tym bardziej, że wypowiadane
w języku ojczystym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu