Gdyby ktoś zdołał z lotu ptaka sfotografować w tym czasie Polskę, to ujrzelibyśmy naszą ziemię ojczystą poznaczoną kolorowymi, ruchomymi liniami zmierzającymi z różnych stron do określonych miejsc. Te miejsca to sanktuaria. W tym roku szczególnie dążymy do sanktuariów maryjnych, przeżywających swoje rocznice. Matka oczekuje nas na Jasnej Górze, byśmy razem z Nią radowali się 300-leciem ukoronowania Jej Jasnogórskiego Wizerunku koronami papieskimi Ojca Świętego Klemensa XI – po raz pierwszy poza Rzymem – i nadaniem Jej tytułu Królowej Polski.
Rok koronacji Królowej Polski
Senat Rzeczypospolitej ustanowił rok 2017 Rokiem Koronacji Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Korony Polskiej w 300. rocznicę tego wydarzenia. Podczas obrad Senatu podkreślono, że uchwałę jednogłośnie przyjęto, „wskazując na wagę tego wydarzenia sprzed 300 lat, które miało charakter nie tylko religijny czy kościelny, ale również społeczny”. Główne uroczystości 300-lecia Koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, a także siedemdziesiątej rocznicy rozpoczęcia nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w parafiach polskich odbędą się 26 sierpnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Znaczenie Jasnej Góry
Reklama
Jasnogórskie sanktuarium – jak mówiono w Senacie RP – „wśród licznych miejsc kultu religijnego w Polsce pełni rolę wyjątkową. Niezwykła jest też rola tego miejsca dla całego Kościoła powszechnego i wszystkich katolików. Sam wizerunek Bogurodzicy, otaczany czcią od ponad sześciuset lat na Jasnej Górze, jest jednym z najważniejszych materialnych skarbów narodowych w naszej Ojczyźnie”. Św. Jan Paweł II mówił, że „trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca, aby usłyszeć echo życia całego narodu w Sercu jego Matki i Królowej! A jeśli bije ono tonem niepokoju, jeśli odzywa się w nim troska i wołanie o nawrócenie, o umocnienie sumień, o uporządkowanie życia rodzin, jednostek, środowisk, trzeba przyjąć to wołanie. Rodzi się ono bowiem z miłości matczynej”.
Moja Matka jest Królową
Któż nie cieszyłby się, mając świadomość, że jest dzieckiem Królowej! Nic więc dziwnego, że idą do Niej tysiące ludzi. Podejmują trud, nie bacząc na żar słońca czy strugi deszczu, na roztapiający się pod stopami asfalt czy błoto. Chcą spojrzeć w oczy Matki i Królowej i zobaczyć w nich całe swoje życie.
Bł. Maria Karłowska przypomina, że „całe nasze życie na tej ziemi jest pielgrzymowaniem ku niebieskiej ojczyźnie, dokąd powołuje nas Ojciec nasz Niebieski i gdzie nas oczekuje”. Możemy dodać: Gdzie oczekuje nas również Matka i Królowa. Bł. Maria podkreśla, że nieustanna wędrówka do określonego celu jest treścią ludzkiego życia.
Bł. Matka Karłowska w swoich „Rekolekcjach 10-dniowych” wkłada w usta Maryi słowa, które możemy przyjąć jakoby pochodzące od naszej Królowej Jasnogórskiej: „Chcę być twoją Matką, chcę cię nakarmić mlekiem moim, obmyć łzami moimi, ubrać cię w cnoty moje, rozgrzać cię na piersiach moich, na których spoczywał Syn mój i Bóg mój! Powinnaś być dzieckiem moim, kochać Mnie, czcić, służyć Mi i udawać się do Mnie w każdej potrzebie”. Dalej błogosławiona pisze: „Bóg chciał, aby Jego własny Syn był moim Synem. On też chce, aby Jego przybrane dzieci były moimi dziećmi. To droga bardzo miła i łatwa, którą się idzie do doskonałości i do nieba”.
Wymowa Obrazu Jasnogórskiego
Reklama
Gdy po trudzie pielgrzymowania, stajemy wreszcie przed Królową Polski i z radością patrzymy na Jej Oblicze, widzimy nie tylko Ją, lecz także dostrzegamy Jezusa w Jej objęciach. Znów przypominają się nam słowa bł. Matki Marii: „Maryja, gdy trzyma Jezusa, nie siebie chce pokazać, ale Jego. Chciałaby ku Niemu zwrócić wszystkie oczy, całą uwagę, miłość, poszanowanie. Ona kryje się za Jezusa”.
Bł. Matka Maria mówi, że „chciał Bóg, aby dzieci Jego nie były pozbawione ani Ojca, ani Matki w niebie, do której by się garnąć mogły, gdy Ojca pogniewają. I jaka to jest Matka, jaka czuła, jaka miłosierna! Nigdy Jej się dzieci nie uprzykrzą, nie znudzą. Im więcej się do Niej udawać będą w każdej potrzebie, tym milsze są dla Niej”.
Dlatego błogosławiona zachęca: „Starajcie się dobrze zrozumieć Serce waszej Matki Najlepszej, poznać, czego Ono pragnie, co lubi, co jest Mu miłe, a co przykre, co bolesne, aby jednego unikać, a drugie zdobywać i stać się pociechą tej najsłodszej Matki. Naśladujcie Ją, o ile możecie, aby wam błogosławiła”.
Gdy te słowa zaowocują w naszych sercach, sierpniowy trud pielgrzymkowy do Matki i Królowej nabierze dla nas nowego, głębszego sensu. Przypomnijmy sobie jeszcze obietnicę Maryi, podaną przez bł. Marię Karłowską: „Ja wiodę Moje dzieci za rękę, a w miejscach trudniejszych na rękach swoich je niosę. Nie miej więc żadnych wątpliwości, Ja będę twoją Przewodniczką! Pod moim kierunkiem dojdziesz tam, dokąd bez mojej pomocy nigdy byś dojść nie zdołała!”.
W drogę z nami
Idziemy, bo każdy ma za co dziękować, o co prosić i za co przepraszać. W tej drodze przez Maryję nawiążemy prawdziwszą i bardziej osobistą relację z Jezusem. Na pielgrzymim szlaku spotkamy nowych ludzi i zrozumiemy, co może nas prawdziwie łączyć: wspólna modlitwa, wspólna droga i wspólny na niej trud, a wreszcie wspólny cel. Jeżeli jednak nie możesz iść, to stań się duchowym, modlitewnym i ofiarniczym zapleczem dla tych, którzy idą.