Ruch Czystych Serc to wspólnota młodych ludzi, którzy nie boją się świadczyć o czystości, choć dzisiaj niejednokrotnie mogą spotkać się z niezrozumieniem. Wielu z nich po latach błądzenia, upadania, trwania w grzechu decyduje się zerwać z dotychczasowym nieuporządkowaniem. Ofiarowali swe życie Bogu i w relacji z Nim odnajdują umocnienie.
– RCzS to wspólnota, która określana jest jako klinika i szkoła miłości, miejsce dające nadzieję na nowy start, niezależnie od tego, w jak wielkiej beznadziei trwamy – mówi Dominika Packa. – Moje życie było mocno nieuporządkowane w wielu sferach, co odbierało mi szczęście i tworzyło dystans między mną a Bogiem. Widząc ludzi, od których emanowała radość i pokój, zapragnęłam innego życia, takiego, które będzie przepełnione miłością. Jezus powołując mnie do RCzS, ofiarował mi największy prezent – przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć, wolność od wszystkiego, co mnie zniewalało i łaskę wiary, która każdego dnia wzrasta, gdy widzę postawę członków naszej wspólnoty – opowiada „Niedzieli”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W sytuacji, gdy widoczny jest kryzys powołania do różnych form życia, oni starają się żyć charyzmatem, który pomoże im odnajdywać właściwą drogę. – Myślę, że przynależność do RCzS jest doskonałą okazją do przygotowania się do życia małżeńskiego. Dzisiaj dla wielu ludzi chcących budować swoje życie na Chrystusie – także przez relację małżeńską – bardzo ważna jest wspólnota. I w tej wspólnocie starają się rozeznać swoje powołanie do małżeństwa, kapłaństwa czy życia konsekrowanego. Takie spotkanie o charakterze duchowym i formacyjnym pozwala zaczerpnąć sił do życia tymi ideałami – wyjaśnia ks. Łukasz Burchard, opiekun RCzS w archidiecezji łódzkiej.
Życie w świetle Ewangelii
W spotkaniach wspólnoty bierze udział średnio 70 osób. Odbywają się one w każdy czwartek przy ul. ks. Skorupki 13/2 w Łodzi. Może w nich uczestniczyć każdy, kto pragnie ofiarować Jezusowi swoje serce, by je uleczył, i chce uczyć się od Niego kochać czystą miłością (osoby nieżyjące w związkach małżeńskich). Nie brakuje także wyjazdów integracyjnych, spotkań plenerowych i wszelkich form poznania siebie nawzajem.
Ks. Łukasz Burchard, który towarzyszy młodym ludziom, wskazuje: – Można swoje życie realizować według własnych upodobań i zamysłów, ale można też odczytywać je w kontekście Ewangelii, spoglądać na Pana Boga, w Nim szukać sensu naszej egzystencji. Sądzę, że ta wspólnota i ufam, że każda inna, są po to, żeby swoje życie układać w świetle Ewangelii. Nie według własnych pomysłów, ale by odkrywać szczęście i sens swojego życia z Panem Bogiem. A to, że charyzmat tej wspólnoty rzeczywiście odbiega od standardu współczesnego świata, nie oznacza, że jest on niemożliwy do realizowania. Myślę, że często ci ludzie, którzy żyją według swojego upodobania lub pokładają ufność w cielesności, dostrzegą, że to zmierza donikąd. Ten, kto pokłada ufność w cielesności i żyje według pożądliwości, nie zbierze dobrego plonu.
Takie oddanie Jezusowi stało się dla wielu z nich początkiem drogi wyjścia z nieuporządkowania w sferze seksualnej, a także z uzależnień od nikotyny, alkoholu czy narkotyków. Życie w czystości pomoże im w przyszłości stworzyć szczęśliwą rodzinę.
Umocnienie we wspólnocie
Wielu przystąpiło do RCzS, bo zrozumiało, że w tej wspólnocie można będzie odnaleźć pomoc w wyzwoleniu z grzechu. To także odkrycie doświadczenia miłości z przebywania z drugą osobą oraz budowania szacunku, nietraktowania siebie i innych przedmiotowo. – Czystość jest dowodem tego, że nie wszystkie osoby straciły w życiu piękny cel sprzed oczu, które próbuje nam się przysłonić iluzją o szczęściu, jakie daje erotyka praktycznie na każdym etapie życia – stwierdza Marcin Będkowski. Młodzi postanawiają szczerą gotowość niepodejmowania współżycia seksualnego do czasu zawarcia sakramentu małżeństwa i unikać pornografii. Ponadto deklarują codzienną modlitwę, lekturę Pisma Świętego. Swoją relację z Bogiem pogłębiają także przez częste przyjmowanie Komunii św. i adorację Najświętszego Sakramentu. W podejmowaniu pracy nad sobą i w walce ze złem umocnieniem dla nich ma być sakrament pojednania. RCzS jest dobrym miejscem dla tych, którzy walczą z pożądliwością ciała i innymi słabościami. To także alternatywa dla tego, co oferuje współczesny świat. Ukazanie, że można żyć inaczej, nie poddawać się normom współczesności, a jednocześnie być szczęśliwym.