W tym roku minęło 18 lat od dnia, w którym gościliśmy w naszym mieście Zamościu Piotra naszych czasów – Największego z Rodu Polaków – Papieża Jana Pawła II. Jego słowa brzmią w naszych uszach po dziś dzień, brzmią z jeszcze większą mocą, bo radujemy się z faktu, że ten, który modlił się razem z nami, ten, którego mogliśmy niejako dotknąć, dziś cieszy się chwałą świętych.
Jednym z punktów obchodów Dnia Papieskiego w Zamościu była uroczysta Msza św. w kościele Matki Bożej Królowej Polski w Zamościu, w miejscu, gdzie Jan Paweł II przewodniczył Liturgii Słowa i modlił się z tysiącami pielgrzymów. Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. dr hab. Czesław Galek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W uroczystości wzięły udział licznie zgromadzeni wierni – którzy byli świadkami pamiętnego czerwcowego dnia, kiedy to gościliśmy na zamojskiej ziemi Papieża Jana Pawła II – dziś już świętego. W uroczystej Eucharystii wspominaliśmy ten pamiętny dzień i dziękowaliśmy za łaskę obecności w naszej świątyni największego z rodu Polaków.
Przywołując ten dzień, trzeba nam pamiętać o wdzięczności Panu Bogu za osobę Papieża Polaka, trzeba też pamiętać o słowach, które kierował do nas, bo nauczanie Piotra naszych czasów jest dla nas nadal drogowskazem i nie straciło do dzisiaj niczego ze swej aktualności. Trzeba nam dziękować Bogu za to, że mieliśmy szczęście przebywać w bliskości człowieka, który przez swoją świętość budził w nas dobro i przekonywał, że droga do niej jest otwarta dla każdego, dla wszystkich. Po Mszy św. była okazja wysłuchania koncertu w hołdzie św. Janowi Pawłowi II w wykonaniu chóru Sitanianie z Sitańca pod kierunkiem Ireny Dużyńskiej.
Kolejna rocznica, w którą wspominaliśmy obecność wśród nas Papieża Polaka, Świętego Papieża, pozostanie w sercach ludu zamojskiego bardzo długo w pamięci. Długo też będziemy odczuwać atmosferę tego dnia, ciepłą i serdeczną, bo nie może być inaczej – przecież w ten dzień niejako na nowo stworzyliśmy prawdziwą rodzinę – pokolenie Jana Pawła II. Bo choć umilkło serce jego, wciąż jest żywy, wciąż jest z nami i z Domu Ojca nam błogosławi i wstawia się za nami. Radujmy się zatem, że mamy takiego orędownika przed Bogiem i żyjmy Jego nauką nie tylko w tak szczególny dzień, ale na co dzień, bo On pokazał nam, jak iść drogą Chrystusowej miłości.