Ponad 120 osób wyruszyło 16 czerwca z Porąbki w pieszej pielgrzymce do Kalwarii. Była to 35. edycja pielgrzymki, funkcjonującej przez lata jako pielgrzymka dekanatu kęckiego.
Wymarsz poprzedziła Msza św. celebrowana przez dziekana dekanatu międzybrodzkiego ks. Janusza Kuciela. Przy ołtarzu stanęli także przewodnicy pielgrzymki: ks. Jan Franc, ks. Wiesław Ostrowski z Czańca, ks. Jakub Krupa z Kobiernic oraz ks. Piotr Rajda z Międzybrodzia Bialskiego. Na zakończenie liturgii pielgrzymów pobłogosławił i pokropił wodą święconą proboszcz parafii w Porąbce ks. Eugeniusz Nycz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hasłem pielgrzymki były słowa Matki Jezusa z wesela w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. – Program pielgrzymki stworzyliśmy w oparciu o przesłanie fatimskiego objawienia. W drodze kapłani głosili konferencje, rozważaliśmy Różaniec i odprawialiśmy Drogę Krzyżową – tłumaczy główny przewodnik pielgrzymki ks. Franc.
Pątnicy z Porąbki mieli do pokonania 47 km. Na nocleg przyjęła ich parafia w Rzykach. Do kalwaryjskiego sanktuarium dotarli w sobotę 17 czerwca, gdzie wieczorem została odprawiona Eucharystia wieńcząca tegoroczne pielgrzymowanie. – Kiedy byłem czynny zawodowo, to nigdy nie udało mi się pójść na pielgrzymkę do Częstochowy, choć tego bardzo chciałem. Za to do tej pielgrzymki, która po południu wyrusza z Porąbki, mogłem dołączyć po zakończonej pracy – mówi Piotr Wrzosek z bielskiej parafii św. Maksymiliana, po raz 7. wędrujący do Kalwarii. – Tę drogę ofiarowałem Bogu w duchu dziękczynienia za już otrzymane łaski. Chciałem też prosić o nowe na kolejne lata – dla siebie, rodziny, wnuków – powiedział Dominik Gawlik z parafii św. Urbana w Kobiernicach.
Tradycja pielgrzymowania z Porąbki do Kalwarii zrodziła się 35 lat temu dzięki pomysłowi ks. Andrzeja Błażkiewicza, który później wiele lat był misjonarzem w Brazylii.