Tegoroczną inicjatywę Caritas poprzedzi Marsz dla Życia i Rodziny, którego uczestnicy pod ogólnopolskim hasłem: „Czas na rodzinę” przejdą ulicami miasta na stadion przy ul. Sulechowskiej, gdzie zostanie rozegrany mecz, promując jedne z najcenniejszych wartości. Organizatorami akcji są Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, Caritas Polska, Wydział Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej oraz Nadodrzański Oddział Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim.
Czas na rodzinę
Reklama
Tegoroczne świętowanie rozpocznie się Mszą św. o godz. 13.30 w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela, skąd uczestnicy Marszu dla Życia i Rodziny przejdą ul. Sulechowską na stadion MOSIR-u. – Po pierwsze wyruszamy, aby pokazać naszą solidarność z ogólnopolskim marszem. Po drugie marsz sam w sobie jest pewnym dojściem do Miasteczka Życia, czyli do ośrodka na Mosirze, po to, żeby po prostu poświętować, żeby rodziny nie tylko przeszły na stadion, ale miały tam czas również na integrację, rozmowę i zabawę – mówi ks. Mariusz Dudka, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin. – „Czas na rodzinę” to hasło, które skłania do obudzenia się i zastanowienia, czy rzeczywiście inwestuję w moją rodzinę i moje małżeństwo, czy widzę pewne potrzeby moich dzieci, czy budzę się ze świadomością do życia, to znaczy po to, żeby życie ratować, żeby je chronić bądź też budzić się do ofiarności i wielkoduszności, czyli na przykład do tego, żeby po prostu rodzić dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kościół chce pomagać
Reklama
Zarówno marsz, mecz, jak i festyn skłaniają do głębszej refleksji nad sensem wartości ludzkiego życia, ludzkiej egzystencji i losem tych, którzy rzeczywiście są zmuszeni do opuszczania swojej ojczystej ziemi w poszukiwaniu schronienia i bardzo często lepszego życia. – Idea pomagania jest zawsze związana z Ewangelią, nie ma innej idei w Kościele jak Ewangelia. Jezus jest tego wzorem, dlatego, że sam był uchodźcą i musiał uchodzić z Rodzicami, sam był również w jakimś sensie migrantem, przeżywał rzeczywistość człowieka właściwie w całej rozpiętości. Dlatego Kościół, patrząc na Chrystusa, chce pomagać, chce zatroszczyć się szczególnie o tych ludzi, którzy doświadczają trudności w swojej ojczyźnie z różnych powodów, zarówno politycznych, wojennych, jak i egzystencjalnych, którzy szukają lepszego życia – tłumaczy ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor diecezjalnej Caritas. – To, czym się zajmujemy, to rzeczywiście pomoc tym, którzy są zatrzymani na przykład w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim, z którym współpracujemy i prowadzimy Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom przy Caritas naszej diecezji. Koordynator tego projektu jeździ do Krosna, spotyka się z tymi ludźmi, najczęściej Czeczeńcami, Rosjanami, dzisiaj bardzo często również Azjatami, którym zapewniamy świeże ubranie, środki higieniczne, kupujemy bilety, umożliwiając dojazd do ambasady, bardzo często ich też nocujemy i pozwalamy na korzystanie ze stołówki czy łaźni – dodaje Ksiądz Dyrektor.
Rodzinne świętowanie
W tym roku mecz i festyn odbędą się po raz czwarty. – Jak tylko przyszedłem do Caritas w 2013 r., pomyślałem sobie, że Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom musi znaleźć pewną wrażliwość społeczną i zostać wyeksponowane. Wpadliśmy na pomysł, żeby zorganizować taki mecz charytatywny i uwrażliwić w ten sposób społeczeństwo na to, że ci migranci i uchodźcy są pośród nas i że też możemy im pomóc. Czasami tak niewiele potrzeba, ale razem możemy naprawdę wiele dać tym ludziom – opowiada ks. Stanisław. – Taka forma niedzielnego świętowania, gdzie ludzie często pracują, są zabiegani i nie mają na nic czasu, połączona w tym roku z Marszem dla Życia, bardzo dobrze wpisuje się w ten charakter poszukiwania z jednej strony środków dla uchodźców, dzięki którym możemy im później pomagać, a z drugiej pokazania ludziom pewnej przestrzeni, w której jesteśmy obecni, na którą też jesteśmy uwrażliwieni i nie jesteśmy obojętni na ich los. Jest to ciekawa forma rodzinnego świętowania, a przy okazji można coś dobrego zrobić dla innych, szczególnie dla uchodźców. Warto także podkreślić, że mecz został objęty honorowym patronatem bp. Tadeusza Lityńskiego.
Zmagania sportowe
Impreza rozpocznie się o godz. 15.00 na boisku MOSIR-u przy ul. Sulechowskiej w Zielonej Górze. Uczestnikami meczu piłki nożnej będą księża, pracownicy i wolontariusze Caritas, przedstawiciele samorządu lokalnego, lubuscy sportowcy, kabareciarze i aktorzy, dziennikarze i funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. Wśród nich m.in.: żużlowiec Andrzej Huszcza, koszykarz Damian Andrałojć, Marcin Wiśniewski, zielonogórski Bachus, Kamil Hypki z Radia Zachód i Janusz Życzkowski z Radia Zielona Góra oraz Maciej Wojciechowski z Kabaretu Rewers. – Zapraszamy wszystkich, którym jest bliska idea rodziny, którzy chcą miło i sympatycznie spędzić czas, ale także obejrzeć zmagania sportowe. Podczas meczu zostanie przeprowadzona zbiórka na rzecz migrantów i uchodźców na potrzeby Centrum, które prowadzimy w Zielonej Górze – mówi Leszek Masklak z diecezjalnej Caritas. – W jednej drużynie zagra Straż Graniczna, a w drugiej można powiedzieć, że reszta świata, bo wystąpią w niej m.in.: kabareciarze, aktorzy, księża, pracownicy Caritas czy dziennikarze. Zostaną rozegrane dwie połowy po 20 minut, w przerwie odbędą się pokazy tańca, po meczu wręczenie pucharów i okolicznościowych medali. Dla uczestników festynu, dzieci i młodzieży, zostały przygotowane atrakcje i zabawy, konkursy z nagrodami, drobne przekąski i pokazy przygotowane przez Straż Graniczną i Straż Pożarną.
* * *
Słowo ks. Stanisława Podfigórnego z okazji Światowego Dnia Uchodźcy:
– Ojciec Święty Franciszek bardzo mocno próbuje uwrażliwić cały świat na problem związany z uchodźcami i imigrantami, pokazując ten wymiar w sposób ewangeliczny. Papież, nawiązując do słów Jezusa, który powiedział, że „kto przyjmuje jedno z tych moich najmniejszych, ten Mnie przyjmuje”, cały czas uczy nas widzenia w szerokiej perspektywie w drugim człowieku, a szczególnie tym, który cierpi, Chrystusa. W tym przypadku w uchodźcy, imigrancie, który poszukuje dobrego, bezpiecznego życia, ucieka przed wojną, ale z drugiej strony chce poprawić swój status materialny, żeby np. utrzymać rodzinę. Dlatego też Kościół powinien i już próbuje pójść tą drogą, o której mówi papież Franciszek, pomocy na miarę swoich możliwości w tych środowiskach lokalnych, w których jesteśmy, w uwarunkowaniach historycznych i geograficznych, w których się znajdujemy. Warto się włączyć w to przesłanie Ojca Świętego praktycznie, na tyle, na ile możemy. Nasza Caritas diecezjalna włączyła się w pomoc syryjskim rodzinom i myślę, że jest to bardzo konkretny przykład, że nasi diecezjanie są wrażliwi na współczesny problem uchodźcy i imigranta.