Lednica to mój sposób na życie. Siewcy Lednicy i my jako organizatorzy nie wyobrażamy sobie dnia bez Lednicy. To ogromne wydarzenie, które trzeba przygotowywać cały rok.
Ale nie zapominamy o tym, co najważniejsze, czyli o Bogu, formacji. Staramy się razem obchodzić wszystkie święta. Spotykamy się na opłatku wigilijnym, Triduum Paschalnym, mamy formacyjne warsztaty wspólnotowe, które przygotowują nas do tego spotkania, codzienne spotkania grupy promocyjnej, w którą jestem zaangażowana, czy scholi lednickiej, która przygotowuje się do śpiewu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To jest tak naprawdę sposób na życie i trochę takie uzależnienie, od którego ciężko się odciąć, jak już się zacznie.
Dominika Chylewska, biuro prasowe Lednicy
* * *
Dziś jestem współorganizatorem Spotkań Lednickich, ale pamiętam jeszcze te, na które przyjeżdżałem tylko jako uczestnik. Z ludźmi, których wówczas poznałem – a moje pierwsze spotkanie to rok 2009 – utrzymujemy wciąż kontakt, spotykamy się w różnych okolicznościach, po tegorocznej Lednicy jedziemy wspólnie w góry, wiele dzieje się w naszym życiu, trzeba o tym pogadać. Warto być na Lednicy, tu rodzą się pytania o powołania i tu szukamy na nie odpowiedzi.
Piotr, uczestnik i wolontariusz
* * *
Reklama
Moja przygoda z Lednicą zaczęła się od... Częstochowy. W październiku 2015 r. poznałem i doskonale odnalazłem się w Duszpasterstwie Akademickim „Emaus” w mieście, w którym studiuję, czyli w Częstochowie. To właśnie z ludźmi z duszpasterstwa miałem okazję po raz pierwszy pojechać na Pola Lednickie. Wyjazd na Lednicę był naprawdę wspaniały. Podczas podróży i pobytu tam poznałem mnóstwo ludzi, którzy swoim świadectwem wiele wnieśli w moje życie, m.in. zacząłem codziennie uczęszczać na Mszę św., udzielać się w Ruchu Światło-Życie. Dzięki doświadczeniom na Lednicy diametralnie zmienił się mój światopogląd. Miałem okazję przejść po raz pierwszy w moim życiu przez znak chrześcijaństwa, którym jest ryba, co było naprawdę emocjonujące. Bardzo podobała mi się spowiedź, do której przystąpiłem na Polach Lednickich. Była to szczera rozmowa twarzą w twarz z księdzem jako pośrednikiem Chrystusa. Zapamiętam ją do końca życia! Nie zapomnę również tańców, śpiewów, wspólnej modlitwy i mojej przemiany duchowej.
Podczas tego spotkania zrozumiałem, że Jezus i wiara w Niego stanowią prawdziwą wartość w życiu.
Adam, student II roku Politechniki Częstochowskiej na Wydziale Infrastruktury i Środowiska
* * *
Każdy wyjazd na Lednicę przeżywam nieco inaczej i choć to już kolejny wyjazd, to emocje związane z nim są zawsze duże.
Z ubiegłego roku szczególnie w pamięci utkwiła mi Koronka do Bożego Miłosierdzia, kiedy to na dobre nad Pola Lednickie nadciągnęła burza i ulewa. To była niesamowita modlitwa pełna łaski, ufności i nadziei. Wtedy w pełni brzmiały słowa „Miej Miłosierdzie dla nas i całego świata”.
Niesamowitym doświadczeniem jest zawsze dla mnie czas adoracji Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Wtedy na Polach Lednickich zapada przejmująca cisza, która jest wypełniona modlitwą tysięcy osób. Jest to dla mnie niesamowity czas bliskości z Panem Bogiem, takiej intymnej sam na sam.
Anna, studentka V roku