Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Tajemnice zamojskiej katedry (1)

Napis z lusterka

Rok 2017 to czas jubileuszu 25-lecia istnienia Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Z tej okazji na łamach „Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej” ukazywać się będzie cykl artykułów, w których poznamy tajemnice katedry w Zamościu, matki kościołów naszej diecezji

Niedziela zamojsko-lubaczowska 5/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

katedra

Zamość

Graziako

Carlo Dolci "Zwiastowanie NMP" - katedra w Zamościu

Carlo Dolci Zwiastowanie NMP - katedra w Zamościu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spacerując po zamojskiej katedrze, nie można obojętnie przejść obok obrazu z pracowni Carlo Dolciego „Zwiastowanie”, znajdującego się w jednej z bocznych kaplic północnej części świątyni. „Jedyny w Zamościu obraz europejskiej klasy, który należy do arcydzieł malarstwa religijnego w Polsce” – tak napisał o nim w swojej zamościopedii Andrzej Kędziora. Obraz należy do największych dzieł artystycznych malarstwa włoskiego w zbiorach polskich, którym zachwycali się m.in. Kajetan Koźmian, Jan Ursyn Niemcewicz oraz współcześnie rzesze turystów i pielgrzymów odwiedzający zamojską świątynię.

Bractwo Literackie

Reklama

Obraz Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny znajduje się w kaplicy, która nosi takie samo wezwanie. Niegdyś była to kaplica Bractwa Literackiego pw. Zwiastowania NMP (1610 – 1809). Bractwo skupiało ówczesną elitę miasta: profesorów Akademii, urzędników i znakomitszych mieszczan, a nabożeństwa odpustowe gromadziły wielką rzeszę ludu. – Bractwo posiadało własne uposażenie i kapelana. W kryptach pod kaplicą pochowani byli zacni jego członkowie – informuje lektor z filmu znajdującego się na stronie parafii katedralnej. Bractwa Literackie nie były rzadkością. Wedle legendy, to Matka Boża miała napisać list do mieszkańców Messyny na Sycylii. Tam też zawiązało się pierwsze Bractwo Literackie (od „lettera” – list). Pierwsze w Polsce powstało w Krośnie przed 1391 r. za czasów bp. Eryka z Winsen. W XIV wieku istniały też m.in. w Lipnicy, Krakowie (1404 r., założone przez kapłanów i kupców), w Raciborzu, Bochni, Lwowie, Krośnie, Lublinie i Sandomierzu. Bractwo opiekowało się całą kaplicą, czyli ołtarzem, obrazem oraz wszelkiego rodzaju naczyniami liturgicznymi i innym wyposażeniem. Mogło mieć za cel walkę z analfabetyzmem, rozpowszechnianie nauki Kościoła (Ewangelii). Obowiązywał je statut, wg którego odbywały się zebrania. Opiekowano się księgozbiorem, dbano o godną oprawę Mszy św. Święto Zwiastowania NMP było największym wydarzeniem dla bractwa, bo wtedy jego członkowie mogli uzyskiwać odpust zupełny. Wspierali się materialnie. Zajmowali się także w jakimś stopniu dobroczynnością. Przy zamojskiej kolegiackie istniały też inne bractwa, m.in. Trójcy Świętej i Różańca Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słowa z obrazu

Reklama

Tytułowy obraz jest nawiązaniem do sceny z fresku (1252 r.) znajdującego się w bazylice mniejszej zakonu serwitów Santissima Annunziata we Florencji. To on dla Dolciego stał się inspiracją do stworzenia kopii w postaci malowidła. Wg legendy, fresk miał zostać ukończony przez anioła, kiedy malujący twarz Madonny mnich Fra Bartolomeo się zdrzemnął. Zamojski obraz znajduje się w rokokowym ołtarzu z I poł. XVIII wieku. Przedstawia scenę nawiedzenia Maryi przez Archanioła Gabriela (etymologia heb. imienia Gabriel to „Bóg jest silny”), Bożego posłańca, który ma Jej do przekazania radosną nowinę o tym, że porodzi Syna Bożego, poczętego z Ducha Świętego. Maryja patrzy na Ducha Świętego, który zjawił się pod postacią gołębicy. Z Jej ust płyną słowa, których oglądającemu nie uda się odczytać w sposób tradycyjny. To odwrócony napis „Ecce ancilla Domini” (czyli: „Oto ja, służebnica Pańska”; Łk 1, 38). Pisany od prawej do lewej strony, tak że sekwencja słów płynie w kierunku od Maryi do cherubina i gołębicy. – Rzeczywistość, którą my postrzegamy, jest rzeczywistością nie do końca określoną. Nasze zmysły nie są w stanie określić tej rzeczywistości, która jest, ale której my nie widzimy. Stojąc przed pięknym obrazem Carlo Dolciego w zamojskiej katedrze, proszę zwrócić uwagę, jak Madonna rozmawia z istotnością, która w tym zwiastowaniu pojawia się u góry z lewej strony. Z jej ust wydobywa się cienki napis, ale nie przeczyta się go bez lusterka – mówi prof. Bonawentura Maciej Pawlicki. Kopię „Zwiastowania NMP” autorstwa Carlo Dolciego sprowadził do Zamościa Jan Sobiepan Zamoyski, III ordynat w roku 1650 lub 1652. Prawdopodobnie starania o zakup dzieła dla celów kultowych rozpoczął jego ojciec – Tomasz Zamoyski, II ordynat. Obraz zawisł w kaplicy Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w kolegiacie zamojskiej. – Początkowo dzieło przypisywano Fra Angelico, Andrei Del Sarto czy Alessandrowi Alloriemu – podaje Andrzej Kędziora. – Zamojskiemu Zwiastowaniu ustępują wykonane wg tego samego pierwowzoru kopie z kościoła kapucynów w Krakowie i katedry poznańskiej (przed wojną znanych było 9 kopii tego obrazu, najstarszy w zbiorach M. Czetwertyńskiej w Warszawie). Stało się ono również przedmiotem kopii wykonanych do kościoła w Tarnogórze i pałacu w Kozłówce (kopię na podstawie obrazu z katedry zamojskiej wykonał Stanisław Urbański w końcu XIX wieku). Bardzo podobne Zwiastowania znajdują się w katedrze kolońskiej i w klasztorze w Foligno – podaje Andrzej Kędziora.

Jednak to niejedyny napis, jaki znajdziemy na obrazie. Wnikliwe oko w środkowej jego części (na oparciu ławy) dostrzeże słowo „Anos” (tł. z hiszpańskiego – życie, czas, długość, lata, rok) „MDCL” (data – 1650). Zapewne jest to data powstania obrazu „Rok 1650” zamieszczona przez twórcę.

Carlo Dolci

Reklama

Carlo Dolci urodził się 25 maja 1616 r. we Florencji, tam też zmarł 17 stycznia 1686/7 r. „Słodki artysta” – tak nazywany był przez mu współczesnych i takim uznały go następne pokolenia. Tworzył w okresie baroku. Malował obrazy o tematyce religijnej, ale również portery. Za życia cieszył się wielką sławą. Miał poparcie florenckich mecenasów. Stał się popularny w XVIII i XIX wieku. Jego obrazy osiągały wysokie ceny. Przedrukowywano je na „świętych obrazkach”. W XX wieku jego twórczość uznano za kiczowatą. Dzieła straciły na wartości. Najważniejsze jego prace to: „Anioł Stróż” (1675), „Anioł Zwiastowania” (1653-55), „Autoportret” (1674), „Córka Herodiady”, „Dzieciątko Jezus z bukietem kwiatów” (1663), „Madonna z Dzieciątkiem” (1675), „Pokłon Trzech Króli”, „Salome z głową Jana Chrzciciela” (1665-70), „Św. Cecylia przy organach” (1671), „Św. Jan Ewangelista”, „Św. Maria Magdalena” (1670-80), „Św. Paweł Pustelnik” (przed 1648), „Ecce Homo” (Muzeum Okręgowe w Tarnowie). Dzieła Dolciego znajdują się w galeriach i katedrach Londynu, Monachium, Genui, Florencji, Mediolanu, Wiednia, Kolonii i Budapesztu.

Inspiracje Zwiastowaniem

Zdarzenie, jakim było Zwiastowanie NMP, zostało upamiętnione w modlitwie „Anioł Pański”, zaczynającej się od słów: „Angelus Domini nuntiavit Mariae et concepit de Spiritu Santo” („Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi i poczęła z Ducha Świętego”). Mamy również ogromną ilość utworów muzycznych, noszących tytuł „Ave Maria”, a skomponowanych do słów „Pozdrowienia Anielskiego”.

Temat ten podejmowali tacy kompozytorzy jak: Franciszek Schubert, Charles Gounod, Gaetano Donizetti, Franciszek Liszt, Stanisław Moniuszko i wielu innych. „Ave Maria” Schuberta jest często wykonywane podczas ślubów. W różnych epokach scena Zwiastowania była różnie przedstawiana. Do najciekawszych obrazów należą: Nocolas Poussin „Zwiastowanie” (1657, Londyn, National Gallery), Beato Angelico „Zwiastowanie” (ok. 1430-32, Madryt, Prado), Carlo Braccesco (przypiywane) „Zwiastowanie” (ok. 1480, Paryż, Luwr), Lorenzo Lotto „Zwiastowanie” (1527, Recanati, Pinacoteca Comunale), Pinturicchio „Zwiastowanie” (1501, Spello, Santa Maria Maggiore, Cappella Baglioni), Jan van Eyck „Zwiastowanie” (ok. 1425-1430, Waszyngton, National Gallery), mozaika ze sceną „Zwiastowania Marii” (XII wiek, Wenecja, bazylika San Marco).

2017-01-25 15:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteśmy. Pamiętamy. Czuwamy

Niedziela warszawska 16/2013, str. 2

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

katedra

Artur Stelmasiak

Na Mszę św. w archikatedrze przyszło kilkanaście tysięcy osób. Większość wiernych przez całą Eucharystię stała na ul. Świętojańskej i pl. Zamkowym

Na Mszę św. w archikatedrze przyszło kilkanaście tysięcy osób. Większość wiernych przez całą Eucharystię stała na ul. Świętojańskej i pl. Zamkowym

Nie jesteśmy żałobnikami. Nie jesteśmy chorzy na Ojczyznę. My tylko chcemy pamiętać i zachować tożsamość - powiedział bp Józef Zawitkowski w trakcie Mszy św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela

10 kwietnia za reprezentantów państwa, którzy zginęli trzy lata temu pod Smoleńskiem modlono się w wielu warszawskich świątyniach oraz na Cmentarzu Powązkowskim i przed Pałacem Prezydenckim.
CZYTAJ DALEJ

Czego najbardziej dziś potrzebuję?

2024-12-03 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Red.

Nawet jeśli mam mało, a oddam to Jezusowi, On może dokonać cudu… On pomnaża wszystko, co jest Mu ofiarowane z miłością.

„Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem i parę rybek”. Lecz cóż to jest dla tak wielu?... Nie raz w życiu mamy podobne doświadczenie: wobec ogromu wyzwań, przed jakimi stoimy, czujemy się całkowicie niekompetentni i nieprzygotowani… Brak nam wszystkiego. Mamy tak mało, podczas gdy potrzeba nieporównywalnie więcej. Na szczęście Jezus nie zostawia nas samych, sam daje nam wszystko, czego potrzebujemy, jeśli tylko otworzymy swe serce i rękę… Jeśli nie zaciśniemy w niej zazdrośnie dla samych siebie tego niewiele, które mamy.
CZYTAJ DALEJ

Chcą żyć uwielbieniem

2024-12-04 14:53

[ TEMATY ]

Częstochowa

wieczór uwielbienia

parafia Podwyższenia Krzyża Świętego

Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego/Facebook

Pisząc ten krótki artykuł, chciałbym wyjść naprzeciw tym wszystkim, którzy twierdzą, że nasza młodzież jest do niczego, niczym się nie interesuje, nie kieruje się w życiu żadnymi wartościami itd. Chciałbym udowodnić, że do końca tak nie jest.

Nie można przecież mierzyć wszystkich jedną miarą. Trzeba tylko okazać naszej kochanej młodzieży odrobinę zainteresowania, troski i przede wszystkim miłości, a na efekty nie trzeba będzie długo czekać. To jest tak jak z zapuszczonym ogrodem – zaniedbany szpeci krajobraz. Ale wystarczy odrobina wysiłku, by piękne kwiaty i zdrowe owoce cieszyły nasze oczy i rozpieszczały nasze podniebienia. Tylko od nas, dorosłych katolików, czy też inaczej ogrodników, zależy, jakie będzie oblicze naszych latorośli.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję