Fundacja Evangelium Vitae już ponad 10 lat troszczy się o życie od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci. Siostry Boromeuszki, które założyły Fundację, opiekują się wrocławskim Oknem Życia, w dwu z wyremontowanych budynków odzyskanego w 2002 r. zrujnowanego szpitala przy ul. Rydygiera prowadzą Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla osób starszych. Dla małżeństw i rodzin przeżywających trudności siostry prowadzą Poradnię Rodzinną. Dla małżonków oczekujących narodzin dziecka bardzo dobrą Szkołę rodzenia, Poradnię laktacyjną, dla mam i maluchów specjalne warsztaty, dla rodzin borykających się z trudnościami finansowymi „Bank niemowlaka”, dzięki któremu dziecko może otrzymać wyprawkę: wózek, łóżeczko, ubranka. Fundacja wspiera także małżonków po stracie dziecka – działa dla nich grupa wsparcia „Po stracie”. Boromeuszki przyczyniły się do powstania pomnika dzieci martwo urodzonych, co kwartał organizują godny pochówek dzieci poronionych, których rodzice ze szpitali wrocławskich nie odbierają. Siostry współtworzą także hospicjum perinatalne.
Mały cud
Reklama
Przez lata na Dolnym Śląsku brakowało pomocy małżeństwom dotkniętym problemem niepłodności. Dzięki Fundacji we Wrocławiu powstał Specjalistyczny Ośrodek Odpowiedzialnego Rodzicielstwa i Centrum Troski o Płodność, a w nim gabinet ginekologiczny, gdzie dzięki naprotechnologii skutecznie leczą się pary niepłodne. – Warto podkreślić, że skuteczność naprotechnologii jest dużo wyższa niż in vitro. Małżonkowie dają życie w sposób naturalny, „podreperowany” jest tylko element ludzki – wyjaśnia s. Ewa Jędrzejak, prezes Fundacji Evangelium Vitae.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jesteśmy bardzo wdzięczni siostrom za ten ośrodek naprotechnologii we Wrocławiu – mówią Ola i Marek, szczęśliwi rodzice ośmiomiesięcznego Ignasia. – Wiele lat bezskutecznie staraliśmy się o dziecko, na in vitro chrześcijanin w żadnym wypadku nie może się zgodzić. Dzięki Fundacji trafiliśmy na dobrych instruktorów modelu Creightona, na właściwego lekarza i po siedmiu latach doczekaliśmy się naszego „małego cudu” – podkreślają z dumą.
Szkoła pw. Miłosierdzia Bożego
Ale największym marzeniem Sióstr Boromeuszek jest utworzenie Wyższej Szkoły Medycznej pw. Miłosierdzia Bożego i powstanie Szpitala Położniczo-Ginekologicznego, funkcjonujących w duchu nauczania Jana Pawła II. – Na początku głównym celem Fundacji było utworzenie Szkoły Medycznej pw. Miłosierdzia Bożego i Szpitala Ginekologiczno-Położniczego, który byłby równocześnie miejscem narodzin, ale także miejscem praktyk dla uczących się położnictwa. Gdy po latach odzyskałyśmy zrujnowane budynki szpitala przy ul. Rydygiera, zapragnęłyśmy przywrócić w nim pierwotną działalność, by jak dawniej służyć ludziom chorym i potrzebującym – opowiada s. Ewa.
Reklama
Dzieło to jednak wymaga wielkich nakładów finansowych, siostry już od 10 lat szukają sponsorów, składają projekty i aplikują o granty w różnych konkursach. – Dwa duże projekty inwestycyjne są obecnie na etapie oceny. Czy dostaniemy unijną dotację i wreszcie będziemy mogły ruszyć z budową szkoły i szpitala, dowiemy się na przełomie lutego i marca – tłumaczy s. Ewa.
Na powstanie szansę ma Campus Evangelium Vitae, z częścią szkolną i szpitalną. – Chcemy, aby w budynku przy ulicy Pomorskiej powstała jednostka badawczo-rozwojowa z najnowocześniejszymi rozwiązaniami, by oprócz oddziału położniczego można tam było także leczyć niepłodność. To wpisywałoby się w to, co już od lat robimy w naszym odzyskanym szpitalu – opowiada prezes Fundacji.
Siostry chcą kształcić charyzmatyczny personel, z duchem i sercem – przyszłe położne uczyć się będą praktyki w szpitalu, teorii w szkole. W planach jest także m.in. stworzenie inkubatora przedsiębiorczości, dzięki któremu np. młodzi naukowcy i młode mamy będą miały szansę na start zawodowy.
Razem możemy więcej
Każdy z nas może pomóc Siostrom Boromeuszkom w budowie szpitala i szkoły, w budowie Żywego Pomnika Jana Pawła II. Najprościej można to zrobić przekazując na rzecz Fundacji Evangelium Vitae 1% podatku: KRS 0000259108. Wszelkie ofiary można także wpłacać na konto Fundacji: 59 2490 0005 0000 4500 2822 9323. – Te pieniądza będą służyły życiu – podkreśla s. Ewa Jędrzejak. – Często darowizny pochodzą od tych, którzy sami niewiele mają, ale i tym chcą się podzielić. I to jest prawdziwe bogactwo Kościoła. Dzięki takim ludziom powstają wielkie dzieła.