We wtorek 2 bm. tysiące ludzi zablokowało jedną z głównych ulic stolicy - Vikas Marg, domagając się skutecznego dochodzenia w tej sprawie.
Zniszczenie świątyni potępił z całą mocą również metropolita Bombaju kard. Oswald Gracias. W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews powiedział, że jest "wstrząśnięty i głęboko zasmucony z powodu tego ataku". Podkreślił przy tym, że nawet jeśli nie zamierza przypisywać temu zdarzeniu motywów etnicznych czy religijnych, to sam fakt świadomego podpalenia miejsca kultu "jest całkowicie nie do przyjęcia i nie można tego wybaczyć". Dodał, że ludzie są wzburzeni, gdyż czują się narażeni na to, że jako niewielka wspólnota mogą być celem ataków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Również przewodniczący Ogólnoindyjskiej Rady Chrześcijan Sajan K. George w wypowiedzi la AsiaNews określił podpalenie kościoła jako "piętno na świeckiej tkance Indii". "Święty czas Adwentu był zawsze wykorzystywany jako cel działań sił antyspołecznych, które chcą wzbudzić podejrzenia, niezgodę i nieporozumienia religijne wśród wspólnot" - stwierdził George.
Reklama
Przypomniał, że "ochrona i zapewnienie bezpieczeństwa miejscom kultu są pilnymi obowiązkami należącymi do kompetencji władz", a "bolesne podpalenie kościoła św. Sebastiana jest pogwałceniem prawa katolików do wolności religijnej". Jego zdaniem jest to porażka zarówno rządu centralnego, jak i władz miejscowych, które zagwarantowały takie prawo i nie mogą uchylać się od odpowiedzialności. "Sprawcy winni zostać postawieni w stan oskarżenia i należy zapewnić gwarancje konstytucyjne pokojowej wspólnocie chrześcijańskiej w Indiach" - oświadczył przewodniczący Rady.
Pożar zniszczył ołtarz, zakrystię i galerię biegnącą wzdłuż kościoła. "Ogień pojawił się we wczesnych godzinach porannych 1 grudnia w różnych miejscach kościoła" - powiedział włoskiej agencji ks. Mathew Kojickal, kanclerz Kurii Archidiecezjalnej w Delhi. Dodał, że znaleziono kilka kanistrów po benzynie. Wkrótce po pożarze na placu przed świątynią zgromadziły się setki osób - chrześcijan i nie tylko - aby wyrazić sprzeciw i oburzenie wobec tego, co się stało.
Kościół św. Sebastiana poświęcił w 2001 ówczesny arcybiskup stolicy Vincent M. Concessao; znajduje się on w dzielnicy Dilshad, gdzie mieszka ok. tysiąca rodzin chrześcijańskich. Wielu z nich pracuje w dużych szpitalach w tej okolicy. "Nie mogę oskarżać kogokolwiek, ale z pewnością stoimy w obliczu zaplanowanego i dobrze przygotowanego ataku na miejsce święte mniejszości religijnej" - powiedział ks. kanclerz.
Kościół i przylegające doń budynki graniczą ze świątynią hinduistyczną i są strzeżone w nocy, ale strażnik nie zauważył żadnych podejrzanych ruchów. Według kierownictwa parafii stróże bezpieczeństwa publicznego przybyli na miejsce tragedii dopiero 10 godzin po pożarze. "Musieliśmy zorganizować protest uliczny, aby przekonać policję do przysłania ekipy dochodzeniowej" - oświadczył przedstawiciel parafii.