Aby nie przespać ostatnich dni Adwentu, wsłuchajmy się w nazwę tego pięknego liturgicznego okresu. Adwent z języka łacińskiego znaczy „przyjście”. Pan Jezus przychodzi tu i teraz. Oczywiście najlepiej spotkać Jezusa już na początku Adwentu, ale jeżeli ktoś „przespał” tę chwilę, to ma jeszcze szansę. Św. Paweł mówi nam w Liście do Rzymian: „Oto dzisiaj dzień zbawienia. Oto teraz czas stosowny”. Bóg przychodzi wtedy, kiedy otwieramy nasze serca, stąd każdy dzień Adwentu jest bardzo dobrym punktem początkowym do nawrócenia i oczekiwania na przyjście Jezusa.
Ktoś może powiedzieć, że to przygotowanie do wydarzenia, które miało miejsce dawno temu – Boże Narodzenie w Betlejem. Ale dzięki temu przypominamy sobie, że dawno minione wydarzenia mają skutki dziś. Po to Chrystus narodził się 2016 lat temu, aby dzisiaj zamieszkać w moim sercu. Tu i teraz. To jest hasło Jezusa. I z tym hasłem rozpocznijmy odkrywanie, że Adwent to dar na dzień dzisiejszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdarzyło mi się kilka razy spotkać grupę dzieci idących z lampionami na Roraty do kościoła św. Idziego. To piękny znak – mrok rozświetlony przez niesione w dziecięcych rękach lampiony. To także symbol, który nam dorosłym coś podpowiada. W życiu też jest mrok niewiedzy, rutyny, ospałości i nagle pojawia światło Chrystusa, które jaśnieje w ciemności i rozprasza wszystko, co złe, wszystko, do czego przyzwyczailiśmy się, a z czym trzeba zerwać. Piękna ewangelizacja prowadzona przez dzieci na ulicach naszych miast i wsi. Bo tak, jak mówi Chrystus: „Kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemnościach”.
Adwent to dla nas wszystkich także szansa na dobrze przeżyte rekolekcje i spowiedź. Rekolekcje czyli słuchanie, spowiedź czyli odpowiadanie. Odpowiedzią na Słowo Boże jest przemiana serca – przecież chrześcijanin Bożego Słowa słucha nie po to, by zaspokoić swoją ciekawość, ale po to, by dać się „poruszyć”. A jeśli Słowo Boże go „poruszy”, to pragnie zrzucić z siebie niedobry bagaż przeszłości, doświadczyć dotknięcia przez Boże Miłosierdzie i otrzymać nowy impuls, nową energię na wyruszenie w przyszłość. Bliskość Bożego Narodzenia i Nowego Roku ponagla nas do „poruszenia” i rozpoczęcia od nowa. Niech te ostanie Adwentowe rekolekcje i spowiedź do takiego zapału nawrócenia nas uzdolnią.