Reklama

Edytorial

Edytorial

Uchwała senatu na 300. rocznicę koronacji Matki Bożej Częstochowskiej

Niedziela Ogólnopolska 46/2016, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Lidia Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy możemy czuć się zaproszeni na 19 listopada 2016 r. do Krakowa-Łagiewnik, gdzie tuż przed zamknięciem Roku Świętego Miłosierdzia dokonamy Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Następnego dnia Akt ten będzie ponowiony we wszystkich polskich świątyniach katolickich. Idea potwierdzenia panowania Chrystusa Króla sięga myśli Piusa XI, zawartej w encyklice „Quas primas” z 1925 r. To ten papież wprowadził uroczystość Chrystusa Króla, podkreślając, że trzeba zadbać o to, aby Chrystus znowu królował. Obietnice związane z osobistym wyborem Chrystusa jako Króla i Pana usłyszała w latach 30. XX wieku w prywatnych objawieniach służebnica Boża Rozalia Celakówna, krakowska mistyczka. Mówiąc o królowaniu Chrystusa, używa się słowa „intronizacja”, wokół którego pojawiły się dzisiaj pewne napięcia. Dlatego proponuję dowiedzieć się, co na ten temat mówi bp Andrzej Czaja – przewodniczący Zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych KEP. Wyjaśnia on m.in., że w objawieniach Celakówny nigdzie nie ma wprost nazwania Chrystusa Królem Polski, i już z tej racji niezrozumiałe jest postulowanie tego typu intronizacji. Nie chodzi bowiem tylko o jakiś zewnętrzny akt uznania Chrystusa za Króla i Pana, ale o postawę głęboko wewnętrzną, która promieniuje na wszystkie sfery życia. Królowanie Chrystusa – Króla królów trwa odwiecznie i jest nieograniczone, nie przystaje do światowych miar.



Z pewnością czujemy się duchowo odrodzeni przez powtórne zanurzenie w wodach chrzcielnych w związku z obchodzoną w bieżącym roku 1050. rocznicą Chrztu Polski, a także wzmocnieni odpustami, które mogliśmy uzyskać, przechodząc przez Bramy Miłosierdzia. Teraz, po uznaniu na nowo Chrystusa za naszego Króla i Pana, dojdziemy adwentową drogą do Betlejem, aby Bóg na nowo narodził się w naszych sercach, i przekroczymy próg roku 2017, który również będzie wypełniony wielkimi religijnymi inicjatywami, tym razem maryjnymi. 8 września 2017 r. przypada bowiem 300. rocznica koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej koronami papieża Klemensa XI, dokonanej w 1717 r. W związku z jubileuszem Koronacji Senat RP podjął 4 listopada 2016 r. uchwałę o ustanowieniu roku 2017 Rokiem Koronacji Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Korony Polskiej.

Wielką duchową inicjatywę zaproponowali ojcowie paulini. Chodzi o ukoronowanie Matki Bożej już nie nowymi złotymi koronami, ale naszym ewangelicznym życiem. Mamy możliwość „dać się zobaczyć Maryi” przez przekazanie Jej na Jasną Górę swojego zdjęcia z wypisanym duchowym darem. Zdjęcia można też przesyłać za pośrednictwem redakcji „Niedzieli”. W odpowiedzi ojcowie paulini umożliwią „złapanie lepszego kontaktu z Maryją”– wyślą wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej i udostępnią odpowiednią aplikację na smartfon. Tak złączeni utworzymy „Żywą Koronę Maryi” i będziemy podbijać dla Matki Bożej nowy kontynent, którym jest dziś Internet, gdzie na zakończenie tej duchowej mobilizacji ukaże się oblicze Maryi utworzone z naszych zdjęć. Brzmi to tajemniczo?... Po szczegóły odsyłam na stronę: koronamaryi.pl, z zaproszeniem do udziału w inicjatywie duchowej, dzięki której każdy z nas może stać się diamentem w „Żywej Koronie Maryi”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-11-08 09:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Demokraci

W starym tekście z Baltimore pt. „Dezyderata”, rozsławionym przez krakowską Piwnicę pod Baranami, zawarte są słowa: „słuchaj tego, co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci”. W minionym tygodniu dotknąłem myśli celebrytów, którzy mimo iż nie udało im się zrobić matury, uważają się za Mount Everest intelektu. Pewien ignorant zapytany: „cieszy cię dojście PIS-u do władzy? wylał całą prawdę kamuflowaną przez POdemokratów, kodowców i nowoczesnych demokratów. Naiwnie, jak to zwykle ignoranci, powiedział: „nie, nie cieszy. Jestem przerażony. Miałem zupełnie inne plany. Wydawało mi się, że tłuste koty z Platformy nie zejdą z kanapy i że na niej dalej będą siedzieć, a ja dla nich będę grał uproszczony jazz”.

CZYTAJ DALEJ

Kiedy nad Paryżem zapanowała ciemność, jedno miejsce zostało oświetlone - bazylika Sacré-Cœur

2024-07-29 21:46

[ TEMATY ]

Paryż

Adobe.Stock

Bazylika Najświętszego Serca (Basilique du Sacré-Cœur)

Bazylika Najświętszego Serca (Basilique du Sacré-Cœur)

W sobotę duża część Paryża pogrążyła się w ciemności. Dzień wcześniej odbyła się bluźniercza inauguracja Igrzysk Olimpijskich. Kiedy dzień później zgasły światła, jedno miejsce pozostało oświetlone: bazylika Sacré-Cœur na Montmartre.

Awaria dotknęła ok. 85 tysięcy odbiorców. Objęła dzielnice, w których znajduje się Luwr, opera, łuk triumfalny, kabaret Moulin Rouge oraz wzgórze Montmartre.

CZYTAJ DALEJ

Liban ma nowego błogosławionego: miłosierny pasterz i nauczyciel braterstwa

2024-08-02 20:49

PKWP

W Libanie odbyła się beatyfikacja Stefana Duwajhiego, maronickiego patriarchy Antiochii. Liturgii, w imieniu papieża, przewodniczył kard. Marcelo Semeraro, który przypomniał, że nowy błogosławiony doświadczył wielu prześladowań i trudności, mimo to do końca był miłosiernym pasterzem oddanym swojemu ludowi i Kościołowi.

Uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w pod Bejrutem, w Bkerké, gdzie mieści się siedziba patriarchy maronickiego. Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych przywołał w swej homilii biblijne nawiązanie do Libanu, które wybrzmiało przed Ewangelią: „Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, rozrośnie się jak cedr na Libanie” (Ps 92,13. Wyznał, że dla niego, który przybywa z Rzymu, obraz ten ma szczególne znaczenie. „Cedr jaśnieje swym majestatem, zielonym blaskiem liści i jakością drewna. W chrześcijańskiej reinterpretacji reprezentuje wierzącego, który jest dobrze zakorzeniony w domu Bożym, którym jest Kościół, ofiaruje cień, aby ulżyć swoim braciom” - podkreślił kard. Semeraro. Zauważył, że w tej perspektywie można spoglądać na nowego błogosławionego Stefana Duwajhiego. Papieski wysłannik przypomniał, że był on patriarchą Kościoła maronickiego przez ponad 30 bardzo trudnych lat: z powodu zewnętrznych prześladowań i wewnętrznych tarć. „W ciągu tych lat, można powiedzieć, że nie zaznał ani jednego spokojnego dnia. Wielokrotnie był zmuszony od opuszczenia siedziby patriarchatu i szukania schronienia w bezpieczniejszym miejscu, bardzo często w niezwykle trudnych warunkach” - zauważył kard. Semeraro.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję