Reklama

Niedziela Kielecka

Cichy patron

Św. Józef jest patronem kościoła w Dobrzeszowie. Oblubieniec Maryi nosi przydomek „robotnik”. Ciekawe dlaczego? Ani w Dobrzeszowie, ani w najbliższej okolicy nie było żadnej fabryki, w której pracowali robotnicy. W parafii więcej znalazłoby się rzemieślników, jednak kościół nosi dumne wezwanie „Józefa Robotnika”

Niedziela kielecka 42/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

św. Józef

TER

Kościół św. Józefa Robotnika w Dobrzeszowie

Kościół św. Józefa Robotnika w Dobrzeszowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takie były czasy, lata socjalizmu, kiedy to zdecydowanie więcej było robotników niż rzemieślników – dlatego pewnie św. Józef był utożsamiany z „ludźmi pracy”, którzy w ówczesnej Polsce stanowili olbrzymi odsetek osób pracujących – mówi ks. proboszcz Jarosław Strojny. Rzeczywiście taka „panowała tendencja” – dlatego wezwanie kościołów św. Józefa Robotnika znajdziemy i w Kielcach, i na prowincji w małym Dobrzeszowie.

Przyjął Maryję

Reklama

Św. Józef, cichy oblubieniec Maryi jest patronem nie tylko robotników i rzemieślników, ale przede wszystkim chrześcijańskich małżeństw. Z Ewangelii niewiele dowiadujemy się o jego pochodzeniu i życiu. Św. Mateusz pisze: „Po zaślubinach Matki (Jezusa), Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego (Mt 1: 18)”. Gdy Józef się o tym dowiedział, chciał Maryję oddalić, miało Ją to ochronić przed oskarżeniem o cudzołóstwo i ukamienowaniem. We śnie otrzymał od anioła nakaz, aby przyjął Maryję. Nowonarodzonemu nadał imię Jezus. Po narodzinach, zgodnie z przepisami Prawa, Dziecię zostało obrzezane i zaniesione do Jerozolimy, aby je przedstawić Panu. Józef złożył ofiarę – parę synogarlic, co sugeruje, że nie byli zamożni. Ostrzeżony we śnie przez anioła, aby uciekał przed gniewem Heroda, poszedł z Maryją i Jezusem na wygnanie do Egiptu. Gdy dowiedział się, że Herod zmarł, udali się do Galilei i zamieszkali w Nazarecie. Nie znamy innych szczegółów z życia Józefa, chociaż na jego temat powstało wiele publikacji. Również artyści interesowali się postacią Józefa. Znane są obrazy przedstawiające ostatnie chwile ziemskiego życia oblubieńca Maryi. Jeden z takich obrazów znajduje się w kościele na Świętym Krzyżu – namalował go znany polski artysta Franciszek Smuglewicz. Św. Józef przedstawiany jest z Maryją i Jezusem jako dojrzały lub stary mężczyzna. Często z narzędziami cieśli lub lilią – symbolem czystości. Jest patronem m.in. Austrii, Belgii, Chorwacji, Chin, miast Krakowa, Kalisza, Florencji i Turynu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Parafia z końca wieku

– Historia powstania naszej parafii sięga początków lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku – mówi Ksiądz Proboszcz. Została wydzielona z parafii Łopuszno oraz w niewielkim stopniu z Grzymałkowa. Erygował ją 5 kwietnia 1982 r. bp Stanisław Szymecki. Jednak budowę kościoła rozpoczęto siedem lat wcześniej, w 1975 r. – podkreśla. Entuzjazm mieszkańców nowej parafii był olbrzymi, świadczyć o tym może fakt, że kościół powstał w ciągu jednego roku. 5 maja 1976 r. budowlę poświęcił bp. Jan Jaroszewicz. Sylwetka kościoła jest niewyszukana, nie nawiązuje do znanych stylów architektonicznych. Odznacza się prostą architekturą charakterystyczną dla lat 70. XX wieku. Po prawej stronie kościoła wybudowano dzwonnicę.

Figury patrona

– W kościele mamy dwie figury przedstawiające św. Józefa – jedna znajduje się w prezbiterium nad głównym ołtarzem, druga w bocznej kaplicy – mówi Ksiądz Proboszcz. Figura Patrona kościoła została umieszczona w małej niszy nad ołtarzem, w miejscu, w którym w przeszłości znajdowało się okno. Św. Józef przedstawiony został tradycyjnie jako starszy mężczyzna trzymający w prawym ręku kątownik stolarski, a w lewym piłę. Druga rzeźba, która noszona jest w procesjach, przedstawia Świętego w szarych szatach obszytych złotym pasem. W lewej ręce św. Józef trzyma oczywiście kątownik, a w prawej podtrzymuje dłonią stolarski strug.

Święto Patrona

Reklama

– Nigdy nie przenosimy odpustu na inny termin, zawsze świętujemy w dniu naszego Patrona – 1 maja – mówi Ksiądz Proboszcz. Pierwszy dzień maja jest w całej Polsce wolny od pracy, więc na uroczystą sumę przyjeżdżają całe rodziny. Po Eucharystii odbywa się procesja z Najświętszym Sakramentem, a figurka św. Józefa niesiona jest przez wiernych. W poprzednich latach noszona była duża figura św. Józefa, która obecnie jest zainstalowana nad ołtarzem głównym. Uroczystości odpustowe uświetnia orkiestra dęta z Łopuszna – część składu orkiestry pochodzi z parafii Dobrzeszów. W parafii nie ma szczególnego nabożeństwa do św. Józefa, parafianie większą czcią otaczają Maryję. Bardzo często modlą się w kaplicy Matki Bożej Fatimskiej przed Jej wizerunkiem. To już lokalna tradycja, że przychodzą do kaplicy maryjnej, by modlić się przed Mszą św. lub bezpośrednio po Eucharystii. – W naszej małej parafii jest pięć Róż Różańcowych, co pokazuje, jakim szacunkiem otaczana jest Maryja – mówi Ksiądz Proboszcz.

Włączają się w liturgię

Ciekawostek w tej małej parafii jest więcej. Co roku pod koniec Wielkiego Postu w jeden z piątków odbywa się Droga Krzyżowa wiodąca sprzed kościoła przez całą wieś, aż na szczyt góry Dobrzeszowskiej. Po jej zakończeniu odprawiana jest Msza św. Tradycją się stało, że wierni uczestniczący w Drodze Krzyżowej niosą ze sobą jakiś charakterystyczny przedmiot. – W jednym roku jest to kamień, w innym krzyż, ciernie lub też karteczki z cytatami z Pisma Świętego. Te atrybuty przyniesione później do kościoła są elementem wystroju Grobu Pańskiego – mówi Proboszcz. Ks. Jarosław od lat stara się, aby wierni byli prawdziwymi uczestnikami Mszy św. i włączali się w modlitwę i liturgię. – Obecnie mamy około 60 osób, które czytają czytania na Mszach świętych. Są to zarówno mężczyźni, jak i kobiety, dorośli i młodzież. Podobnie jest podczas Drogi Krzyżowej, rozważania czytają młodzi, dzieci i dorośli.

Nie inaczej jest podczas odmawiania Różańca. Ksiądz Proboszcz wcześniej rozdaje kartki z tajemnicami i podczas Różańca kolejne osoby podchodzą do mikrofonu, prowadząc modlitwę. – Bardzo mnie cieszy, że parafianie są świadomymi uczestnikami Eucharystii oraz nabożeństw. Ich zaangażowanie w liturgię i śpiew jest naprawdę duże. A przecież słowa uczą, a przykłady pociągają. Dzieci patrząc na dorosłych, mają żywy przykład wiary i zaangażowania swoich rodziców i dziadków – mówi Ksiądz Proboszcz.

2016-10-13 10:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy uczeń Mesjasza

Niedziela kielecka 3/2018, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

patron

św. Andrzej

TER

Św. Andrzej, patron kościoła

Św. Andrzej, patron kościoła

Kilka wieków temu w Sieciechowicach, małej miejscowości w pobliżu Krakowa, na nocleg zatrzymał się król Polski Stanisław August Poniatowski. Towarzyszył mu jego brat, prymas Michał. W miejscowym kościele zachowały się dwa portrety szacownych gości, którzy skorzystali z noclegu w tejże parafii. Ówcześni mieszkańcy widać byli bardzo gościnni. Wyjątkowe persony odwiedziły kościół św. Andrzeja, który nadal służy całej wspólnocie

Sieciechowice to mała miejscowość, malowniczo położona na południowo-zachodnim krańcu diecezji kieleckiej. W rynku nieopodal kościoła znajduje się figura św. Jana Nepomucena, który zginął męczeńską śmiercią, broniąc tajemnicy sakramentu pokuty. W pobliżu, za kościołem płynie rzeka Dłubnia, prawdopodobnie figura Świętego wcześniej stała w pobliżu rzeki, bo w rzece Wełtawie św. Jan Nepomucen został utopiony i dlatego jego kapliczki spotykamy w pobliżu strumieni i rzek. Nie wiadomo, w którym roku wybudowano w Sieciechowicach pierwszy kościół. Najstarsza wzmianka o świątyni i parafii pochodzi z 1326 r. Rzecz ciekawa – dokument erekcyjny kościoła, według którego pierwsza świątynia stanęła w Sieciechowicach w 1312 r. – okazał się falsyfikatem. Jan Długosz wspomina o kościele w Sieciechowicach w XV wieku. Świątynia była murowana z cegły, pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła. Prawdopodobnie kościół opisywany przez kronikarza możemy oglądać do dziś. Przez wieki przechodził on remonty, zmieniał się jego wystrój, lecz mimo wojen oraz różnego rodzaju klęsk, przetrwał do dziś i co ciekawe, zachował elementy poprzednich stylów architektonicznych. Zachowała się także drewniana zabytkowa dzwonnica, która jest jakby główną bramą, przez którą wchodzi się na teren kościoła. Kościół nie jest dużą budowlą. Prezbiterium jest jednoprzęsłowe, ołtarze – główny oraz dwa boczne – wykonane są w stylu rokoko. Obecny kościół został konsekrowany 25 lipca 1624 r. przez bp. Tomasza Oborskiego, sufragana krakowskiego. Zabytkowa świątynia była wielokrotnie odnawiana, m.in. w latach 1967-70, w 1985 r. i 1992 r. Również w ostatnich latach zabytkowa świątynia była odnawiana, dzięki czemu przywrócono jej dawny blask. Dzisiaj możemy się poczuć jak nasz dziejopis Jan Długosz, który opisywał Sieciechowice wspominając kościół św. Andrzeja, przekraczając jego próg czujemy się jakbyśmy przekraczali bramy czasu.
CZYTAJ DALEJ

Trump: w poniedziałek zakończy się inwazja naszych granic

2025-01-20 07:43

[ TEMATY ]

USA

Donald Trump

PAP/EPA/WILL OLIVER

Kiedy słońce zajdzie jutro wieczorem, inwazja naszych granic dobiegnie końca, a wszyscy nielegalni imigranci będą w drodze do domu - ogłosił w niedzielę prezydent elekt Donald Trump podczas przedinauguracyjnego wiecu w Waszyngtonie. Trump zapowiedział też przejęcie 50 proc. udziałów w TikToku, zakończenie wojny w Ukrainie i wszystkich innych kryzysów.

"Kiedy słońce zajdzie jutro wieczorem, inwazja naszych granic dobiegnie końca i wszyscy nielegalnie przekraczający granice, w tej formie czy innej, będą w drodze do domu" - zapowiedział Trump podczas wystąpienia w hali sportowej Capital One Arena.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: Bóg uratował mnie, by znów uczynić Amerykę wielką

2025-01-20 19:29

[ TEMATY ]

Donald Trump

PAP/EPA/Chip Somodevilla / POOL

Bóg uratował mnie, by znów uczynić Amerykę wielką - powiedział prezydent Donald Trump w przemówieniu inauguracyjnym. Zasugerował, że jego przeciwnicy polityczni "chcieli odebrać mu wolność, a nawet życie".

"Przez ostatnie osiem lat byłem testowany i wystawiany na próbę bardziej niż jakikolwiek prezydent w naszej 250-letniej historii i wiele się nauczyłem po drodze. Podróż do odzyskania naszej republiki nie była łatwa, mogę powiedzieć, że ci, którzy chcą powstrzymać naszą sprawę, próbowali odebrać mi wolność, a nawet odebrać mi życie. Zaledwie kilka miesięcy temu na pięknym polu w Pensylwanii kula zamachowca przebiła mi ucho, ale wtedy czułem i wierzę, a teraz nawet bardziej, że moje życie zostało uratowane z jakiegoś powodu, zostałem uratowany przez Boga, aby ponownie uczynić Amerykę wielką" - powiedział Trump. (PAP)
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję