Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Pod opieką św. Michała Archanioła

Niedziela zamojsko-lubaczowska 41/2016, str. 7

[ TEMATY ]

odpust

św. Michał Archanioł

Joanna Ferens

Procesja eucharystyczna była zwieńczeniem uroczystości

Procesja eucharystyczna była zwieńczeniem uroczystości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dzień św. Michała Archanioła widziałam tego wodza przy sobie, który mi powiedział te słowa: Zlecił mi Pan, abym miał o tobie szczególne staranie. Wiedz, że jesteś nienawidzona przez zło, ale nie lękaj się. Któż jak Bóg! – i znikł. Jednak czuję jego obecność i pomoc” – o spotkaniu z tym wspaniałym orędownikiem pisała w swoim „Dzienniczku” św. Siostra Faustyna Kowalska, podkreślając tym samym, jak wielką moc i siłę posiada ten Wódz Zastępów Niebieskich. Nie sposób ocenić jego wielkiego wstawiennictwa u Boga, a także jego niezmierzonej pomocy człowiekowi w walce ze złem i szatanem. To on jako pierwszy prowadził bitwę o chwałę Stwórcy, duchową bitwę ze zbuntowanymi duchami. Z okrzykiem „Któż jak Bóg!”, czyli oddając się całkowicie Bogu i otrzymując od Niego moc, wyrzucił szatana i upadłych aniołów z nieba. I właśnie ten wielki Święty Anioł patronuje parafii w Soli, która 25 września przeżywała odpust ku czci św. Michała Archanioła.

Uroczystości trwały dwa dni i rozpoczęły się Mszą św. na cmentarzu parafialnym, zaś w niedzielę, na uroczystej Sumie odpustowej, wierni zgromadzili się w świątyni, aby uczcić swojego wyjątkowego Patrona i oddać chwałę Bogu. Do zgromadzonych parafian, na początku Eucharystii zwrócił się proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Soli, ks. Krzysztof Jankowski, mówiąc m.in.: – Gromadzi nas dzisiaj doroczna uroczystość odpustowa ku czci św. Michała Archanioła. Bardzo serdecznie witam wszystkich gości i zebranych parafian na wspólnej Eucharystii, podczas której będziemy się modlić do św. Michała, naszego wielkiego patrona, aby wstawiał się za nami u Boga i wypraszał nam u Niego potrzebne łaski, a także aby był naszym orędownikiem i pomocą tu, na ziemi, w walce z grzechem i pokusami szatana – podkreślił ks. Jankowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uroczystościom odpustowym przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. kan. dr Jacek Staszak, proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela oraz kustosz sanktuarium maryjnego w Janowie Lubelskim. Wraz z nim Sumę odpustową sprawował ks. proboszcz Krzysztof Jankowski, rektor Wyższego Seminarium Duchownego naszej diecezji ks. Jarosław Przytuła i ks. Dariusz Kowalski, proboszcz parafii Matki Odkupiciela w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Reklama

Ks. Jacek Staszak, który był wikariuszem parafii w Soli, na początku okolicznościowej homilii wspominał lata spędzone właśnie w tej parafialnej wspólnocie. Przybliżył on również wszystkim uczestnikom uroczystości odpustowej postać św. Michała Archanioła: – Św. Michał jest ukazany na kartach Pisma Świętego jako opiekun ludu Bożego i jako opiekun Kościoła, jako ten, który jest obrońcą złego ducha, który chce temu Kościołowi zaszkodzić. Św. Michał chce walczyć ze złem, dlatego chrześcijaństwo od najdawniejszych czasów czciło razem trzech Archaniołów: św. Michała, Rafała i Gabriela. Dzisiejsze święto odpustowe stwarza okazję do tego, aby zauważyć obecność aniołów i archaniołów w życiu Kościoła i w naszym życiu codziennym, abyśmy sobie uświadomili, że zarówno św. Michał Archanioł – patron tejże wspólnoty parafialnej, jak i osobisty Anioł Stróż każdego z nas, dani nam są przez Boga ku pomocy, abyśmy osiągnęli zbawienie – podkreślał kapłan, mówiąc również, że to św. Michał zważy nasze losy na Sądzie Ostatecznym. – Trzeba zrozumieć, że bardzo często na obrazkach św. Michał przedstawiany jest jako rycerz w zbroi i hełmie, uzbrojony we włócznię, który depcze pokonanego szatana. Przedstawia się go również bardzo często z wagą, bo to właśnie on w wieczności będzie ważył ludzkie czyny, dobre i złe. Kiedy człowiek stanie na Sądzie Bożym, Michał Archanioł osądzi, których czynów było więcej. Dlatego bardzo ważny jest jego kult w życiu Kościoła Chrystusowego i w życiu każdego z nas.

Ważnym elementem każdego odpustu jest procesja eucharystyczna wokół kościoła, jako znak i symbol ziemskiego pielgrzymowania Kościoła i świata ku czasom ostatecznym i liturgii niebiańskiej, dlatego również solscy parafianie, na zakończenie odpustu ku czci św. Michała wyszli w procesji, aby dać świadectwo swojej wiary, przywiązania do Boga i Kościoła oraz wyrazić swoje dziękczynienie za dar wspaniałego orędownika, jakim jest Dowódca Aniołów Niebieskich, św. Michał Archanioł.

2016-10-06 09:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie tylko odpust na medal

Niedziela sosnowiecka 18/2016, str. 4

[ TEMATY ]

odpust

Agnieszka Raczyńska-Lorek

Wśród odznaczonych był Pasterz diecezji

Wśród odznaczonych był Pasterz diecezji

W niedzielę 17 kwietnia olkuska parafia uczciła swojego patrona – Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza. W podniosłej atmosferze jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski wierni oraz goście modlili się na uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem bp. Grzegorza Kaszaka

Wraz z Pasterzem naszej diecezji Mszę św. odpustową w intencji pierwszego proboszcza, ks. prał. Henryka Januchty oraz wiernych celebrowali ks. Mariusz Karaś – kanclerz Kurii Diecezjalnej i ks. Henryk Chmieła – dziekan dekanatu olkuskiego. Na zakończenie Liturgii odpustowej wszyscy zgromadzeni – kapłani, wierni, goście, władze poszczególnych szczebli, poczty sztandarowe, liturgiczna służba ołtarza, przedstawiciele ruchów, stowarzyszeń i wspólnot parafii udali się na procesję eucharystyczną wokół świątyni, a po odśpiewaniu „Te Deum” rozpoczęła się druga część uroczystości – wręczanie orderów św. Stanisława Biskupa i Męczennika oraz odznak św. Floriana Mazovia.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję