Porażki bolą. Tym bardziej bolą, im bardziej byliśmy przekonani, że robimy coś dobrego. Bo przecież w dobrych działaniach Bóg powinien nas wspierać. Więc czemu się nie udało?
Moje lata szkolnej edukacji przebiegały pod dwoma hasłami: po pierwsze – we wszystkim trzeba być dobrym, jeśli nie najlepszym, a po drugie – trzeba umieć się sprzedać. Opuszczałam szkolne mury ze świadectwem maturalnym i przeświadczeniem, że nigdy nie będę chciała tu wrócić (nie zmieniło się to do dziś). Najpierw instynktownie uciekałam od tej dziwnej filozofii sukcesu, później dopiero zrozumiałam dlaczego – po prostu nie było w niej miejsca dla Boga.
Dlaczego tak nas bolą porażki? Bo jesteśmy nauczeni, że wszystko musi się nam udać, inaczej będziemy przegrani. A wystarczy tylko zmienić podejście. I dać Bogu miejsce do działania. Bo wtedy może się okazać, że porażka jest znakiem. Bo nawet jeśli chciałeś dobrze, to skąd wiesz, że Bóg nie przygotował czegoś lepszego?
Dnia 10 kwietnia przypada już 6. rocznica największej tragedii w powojennej Polsce – rocznica katastrofy smoleńskiej. W 2010 r. w rządowym samolocie Tu-154M udającym się do Smoleńska zginęli: prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz 93 inne osoby, a wśród nich dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, parlamentarzyści, działacze organizacji patriotycznych, funkcjonariusze BOR, piloci, stewardesy.
Alfonso Garciandía, kapelan Sanktuarium San Miguel de Aralar w archidiecezji Pampeluny i Tudeli (Hiszpania), potępił profanację trzech krzyży na drodze prowadzącej do sanktuarium. „Dlaczego krzyż przeszkadza niektórym ludziom?” – zapytał.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, kiedy dwa z trzech krzyży zostały ścięte „metalowymi narzędziami”.
Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie
Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.
Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.