Będzie dzieci trochę smutno,
Bo historię Wam okrutną
Opowiedzieć teraz muszę.
Sam się przy tym mocno wzruszę...
U Kajfasza się zebrali
Starsi i arcykapłani,
By się pilnie zastanowić,
Co z Jezusem mają zrobić.
- Nazarejczyk nam przeszkadza,
Bardzo silna Jego władza.
Lud z radością nauk słucha,
Leczy ciało, leczy ducha.
Sam się nie chce u nas stawić.
Trzeba złapać Go i... zabić!
I niech każdy z nas pamięta,
By nie robić tego w święta,
Kiedy są w Świątyni tłumy!
Bo na mieście będą szumy.
Jak radzili, tak zrobili.
Wpierw Judasza zaprosili:
- Ponoć uczniem jesteś Jego.
Mógłbyś zatem, nasz kolego,
Wydać nam Tego Jezusa!
Nikt Cię tutaj nie przymusza...
- Dajcie coś, a Ja Go wydam
I w ten sposób wam się przydam.
- Chociaż nie masz pomocników,
Damy trzydzieści srebrników.
- Toż to cena niewolnika?!
Hojność wasza jest obfita!
Nie ma sprawy! Dam wam znać,
Gdy uczniowie pójdą spać!
W Święto Chlebów Niekwaszonych
Jezus zebrał uczniów swoich.
- Idźcie szybko dziś do miasta,
Bowiem czas mój bliski nastał.
Do znanego nam człowieka,
By w swym domu na nas czekał.
A w nim Paschę przygotujcie,
I w modlitwie oczekujcie.
Kiedy późnym już wieczorem,
Posiadali tam za stołem,
Jezus smutek swój wyraził:
- Jeden z was Mnie dzisiaj zdradzi!
- Jak to?! Ciebie?! Któż to taki?!
Powiedz, który? Daj nam znaki!
- Ten co rękę w misie moczy...
A to stanie się tej nocy!
Syn Człowieczy już odchodzi,
Lepiej, by się nie narodził
Człowiek, przez którego czyn,
Odejść musi Boży Syn!
Judasz spytał: - Czy to Ja?
- Tak to Ty! To Twoja gra!
A gdy jedli już posiłek,
Jezus modlił się przez chwilę.
Potem chleb wziął i połamał.
Apostołom go rozdawał,
Mówiąc im: - Bierzcie i jedzcie,
A Ja będę z wami wiecznie!
To jest właśnie Ciało moje!
Po czym kielich wziął w swe dłonie,
Mówiąc: - Pijcie z Niego wszyscy,
I niech wiedzą: serce, zmysły,
Że to jest Przymierza Krew,
By odpuścić każdy grzech!
Hymn na koniec odśpiewali
I na Górę się udali,
Do ogrodu Oliwnego,
Getsemani nazwanego.
Dalszy ciąg, niech nikt nie wątpi,
Wkrótce w Niedzieli nastąpi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu