W Brzegach podczas Mszy św. połączonej z posłaniem na świat młodych ludzi jako świadków wiary papież Franciszek i wszyscy kapłani mieli na sobie ornaty zaprojektowane przez Maćka Cieślę, jednego z głównych grafików Światowych Dni Młodzieży. Artysta zmarł 2 lipca br. w wyniku choroby nowotworowej, która nagle się pojawiła i w szybkim tempie doprowadziła do śmierci. To o tym młodzieńcu, który nie doczekał krakowskiego spotkania, usłyszeliśmy z okna przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie w pierwszym dniu papieskiej pielgrzymki. W maju 2016 r. Maciek napisał na Facebooku: „Ja od 150 dni marzę o jednym... Chciałbym po prostu żyć”. I chociaż odszedł, to był z nami nie tylko w oknie papieskim i w modlitwach, ale także w animacjach i graficznych znakach Światowych Dni Młodzieży. Pięknie wystroił Kraków na przyjęcie papieża Franciszka, a w dniach naszego świętowania stanowił swoisty pomost między ziemią a niebem.
Znamienne jest zaskoczenie m.in. młodych Francuzów polską religijnością. Dziwili się, że publicznie mogą tutaj swobodnie i z radością wyrażać swoją wiarę, „bez obaw, że zostaną potraktowani jak psychicznie chorzy czy zagrożenie dla otoczenia” – tak to ujął abp Georges Pontier. To absurdy wynikające z obrony na siłę „świeckości” państwa. Polska tymczasem – jak to określił nasz dziennikarz w internetowej „Niedzieli” – jest światową duchową potęgą i „religijnym potentatem”. Dzięki św. Janowi Pawłowi II katolicyzm jest „najbardziej rozpoznawalną marką Polski w świecie”. W obliczu wyzwań i zagrożeń stojących przed Europą papież Franciszek przekazał z Polski orędzie nadziei i odwagi. Nadzieja dotyczy przyszłości naszego kontynentu. Orędzie odwagi to wezwanie do ponownego odkrycia tego, co stanowi fundament wspólnej Europy, czyli odkopania chrześcijańskich korzeni, ostatnio tak brutalnie podcinanych przez brukselskich urzędników. Słyszy się opinie, że to koniec Europy, że Europa już nie istnieje. Mordy i wojny zbliżają się do naszych granic. Być może nadszedł dla Polski wielki czas próby – u nas bowiem wiara się zachowała, co ostatnio widział cały świat. Pan Jezus zapowiedział wprawdzie wywyższenie Polski, ale tylko wtedy, gdy spełni ona jeden warunek. Oto słowa z „Dzienniczka” św. Faustyny Kowalskiej: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje” (Dz. nr 1732).
Rękę na pulsie pielgrzymkowych wydarzeń trzymali dziennikarze. Było ich ponad 5,7 tys., również z najważniejszych światowych agencji i stacji telewizyjnych. To rekord! Oczy i uszy świata były więc skierowane na Polskę. W dziennikarski przekaz idealnie wpisał się abp Wacław Depo, który w swoim dopowiedzeniu podczas Apelu Jasnogórskiego przypomniał, że według prestiżowego czasopisma naukowego „National Geographic”, najbardziej wpływową kobietą na świecie jest Matka Jezusa. Okazuje się, że „tak jak Jezus jest idealnym mężczyzną, tak Maryja jest ideałem kobiety”. Ojciec Święty, który przeszedł przez polską ziemię od Maryi na Jasnej Górze do Jezusa Miłosiernego w Krakowie-Łagiewnikach, na nowo te duchowe wzory odkrył dla nas wszystkich. A młodzi, którzy robią Boży raban, w imię Jezusa i Maryi, z iskrą z krakowskiego centrum Bożego Miłosierdzia wyruszyli na cztery strony świata, aby dzielić się wiarą. Młodzież może zmienić świat! A wszyscy pamiętamy o papieżu Franciszku, który wciąż prosi, abyśmy się za niego modlili.
Pomóż w rozwoju naszego portalu