Wystawa "Odwaga i Pojednanie" jest pierwszą tego rodzaju ekspozycją zrealizowaną przez Muzeum Historii Polski. Jej lokalizacja nie została wybrana przypadkowo. 25 lat temu, 12 listopada 1989 r., trzy dni po upadku Muru Berlińskiego, w Krzyżowej koło Świdnicy, w dawnym majątku Jamesa von Moltke, doszło do historycznego spotkania kanclerza jednoczących się Niemiec z pierwszym premierem III Rzeczypospolitej.
20 listopada Ewa Kopacz, polska premier i Angela Merkel, niemiecka kanclerz, otworzyły w Krzyżowej wystawę opowiadającą o trudnym dziele pojednania między narodami niemieckim i polskim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na spotkaniu inaugurującym wystawę byli obecni m.in. abp Alfons Nossol i Władysław Bartoszewski biorący bezpośredni udział w budowaniu porozumienia między Niemcami i Polakami. W swoim wystąpieniu Władysław Bartoszewski nazwał cudem fakt – pojednania obu narodów, przezwyciężenia przeszłości i znalezienia drogi ku przyszłości. Dodał, że wydarzenie sprzed ćwierćwiecza to fenomen, który może być wzorem dla innych zwaśnionych narodów, w jaki sposób można pokonać nawet tak trudne i bolesne karty wspólnej historii jakie mają Polacy i Niemcy. – Inni mogą się tego od nas uczyć – mówił.
Reklama
Premier Ewa Kopacz w swoim przemówieniu potwierdziła opinię swego przedmówcy. – Nie jesteśmy zakładnikami historii, ale potrafimy wyciągać z historii wnioski – przekonywała i zapewniła, że dzisiaj spotykamy się w Krzyżowej jako sąsiedzi, partnerzy i przyjaciele. Zaapelowała też o zdecydowaną postawę wobec każdej próby fałszowania historii i o troskę, by kolejne pokolenia mogły z podręczników poznać prawdę o tym, dlaczego naród polski i niemiecki tak bardzo potrzebowały wzajemnego szacunku i pojednania.
Po polskiej premier głos zabrał Angela Merkel. W wystąpieniu kilkakrotnie odwoływała się do chrześcijańskiego fundamentu polsko-niemieckiego pojednania. Mówiła m.in. o tym, że głos papieża Polaka, żeby się nie lękać, usłyszały także narody żyjące w niezgodzie i dzięki temu odważnie szukały dróg pojednania. Nie pominęła przy tym powodów, dla których relacje polsko-niemieckie były tak trudne i skomplikowane, m.in. w kontekście II wojny światowej mówiła o "niewiarygodnych cierpieniach z rąk Niemców", jako "początku mrocznego momentu naszej historii". – Mamy świadomość swojej odpowiedzialności i konsekwencji jakie one zrodziły, m.in. wypędzenia nie miałyby miejsca gdyby nie zbrodnie nazistowskich Niemiec – podkreśliła. Odnosząc się do miejsca spotkania powiedziała, że Krzyżowa to symbol pojednania, zrozumienia i partnerstwa – wyliczała.
Oceniając współczesne relacje, kanclerz Merkel nie ma wątpliwości, że "Polacy w Niemczech i Niemcy w Polsce budują dziś mosty między narodami" w kontekście Ukrainy. Zapewniała, że "Niemcy mają świadomość zasadności obaw Polski, dlatego trzeba podkreślić, że solidarność NATO dotyczy wszystkich jego członków".
Drugą częścią spotkania była modlitwa w Kościele Pokoju. Miała ona charakter ekumeniczny. Przewodniczył jej ewangelicki bp Ryszard Bogusz a kazanie wygłosił abp Alfons Nossol. Na wniosek strony niemieckiej modlitwa miała charakter prywatny, bez obecności mediów. Natomiast abp Nossol w rozmowie z KAI streścił swoje wystąpienie w słowach: – Krzyżowa stała się od 25 lat ikoną pojednania polsko-niemieckiego, nowego porządku w Europie – mówił. – Poza tym upadły wtedy dwa mury. Pierwszy, berliński, w czym pomogły okoliczności historyczne i drugi, trudniejszy do pokonania: nienawiści, niezrozumienia - mur wyrosły w naszych sercach. Żeby ten padł trzeba było czegoś radykalnie nowego: przebaczenia, bo pojednania nie ma bez przebaczenia.