Reklama

Wiadomości

Życie z barierami, ale bez ograniczeń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Często trudno nam sobie wyobrazić życie ludzi, których spotykamy, szczególnie kiedy są różni od nas samych. Jak wyglądają życie i codzienność osoby poruszającej się na wózku? Pani Edyta mieszka w Żabińcu pod Piasecznem niedaleko Warszawy i na co dzień zyskała trochę samodzielności dzięki posiadaniu elektrycznego wózka inwalidzkiego.

Droga

– Tak naprawdę kiedy wychodzę z domu, widzę ulicę – zaczyna swoją opowieść pani Edyta. – Jeżdżę ulicami i patrzę, czy gdzieś pod kołami nie leżą pinezki, kawałki szkła, abym nie złapała gumy. By wyjść z domu, potrzebuję rąk, które mi w tym wyjściu pomogą, czyli ubiorą mnie, posadzą na wózek, otworzą drzwi i je za mną zamkną. Sama nie dam rady. Mieszkam z mamą. To ona mnie ubiera, przez cały dzień mi towarzyszy; kiedy potrzebuję coś zjeść – szykuje dla mnie posiłek, kiedy chcę wyjść – sadza mnie na wózek i wypuszcza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Droga do miasta wygląda trochę niebezpiecznie. Muszę pokonać nierówności typu kamienie i doły. Do tego w samym mieście nie wszystkie chodniki są dla mnie dostosowane – są np. wysokie krawężniki, z których nie mogę zjechać. Pojemność akumulatorów w wózku elektrycznym jest ograniczona, więc nie mogę sobie pozwolić, by w nieskończoność szukać zjazdu, dlatego najczęściej poruszam się jednak ulicą. To jest niebezpieczne, bo samochody jeżdżą dosyć szybko, a kierowcy nie zawsze uważają. Czasami, szczególnie zimą, czuję, jak moja kurtka zahacza o róg samochodu. Z reguły jednak kierowcy są kulturalni.

Bariery

Mam problem z wjazdem do małych sklepików, w centrum miasta nie można się dostać do większości banków. Dużym problemem dla osób poruszających się na wózku jest otwieranie drzwi – trzeba mieć dużo siły, aby je pociągnąć, odjechać wózkiem i dostać się do środka, więc z reguły trzeba kogoś prosić o pomoc. Dla osób poruszających się na wózku ratunkiem są markety, bo tam można spokojnie zrobić zakupy.

Kilka lat temu zdenerwowało mnie to, że do tylu miejsc nie mogę się dostać samodzielnie. Zainicjowałam więc akcję społeczną „Piaseczno bez barier”. Dotyczy ona barier architektonicznych, ale też społecznych. Prowadzimy rozmowy z lokalnymi władzami, mamy na koncie już kilka sukcesów, m.in. szkołę dostosowaną do potrzeb dzieci niepełnosprawnych, w przychodni mamy drzwi samootwierające się. Mam nadzieję, że małymi kroczkami doprowadzi nas to do dużego sukcesu. Staram się być aktywna, by nie poddać się nudzie i monotonii. Przekonałam się, że mogę zrobić coś pożytecznego nie tylko dla siebie, ale też dla społeczności lokalnej. Lubię coś robić, staram się urzeczywistniać swoje pomysły – mówi pani Edyta.

Życie

Reklama

– Człowiek jest w stanie pokonać swoje lęki i obawy, kiedy długo nad tym pracuje – podkreśla pani Edyta. – Teraz nie mam już żadnych ograniczeń, jestem odważna. Mam też w sobie coś takiego, co przyciąga ludzi. Gdy byłam ostatnio w markecie i stałam przy półce z serkami, podszedł do mnie pan i zapytał, czy czegoś potrzebuję. Był na tyle miły, że zrobił ze mną całe zakupy. Jako osoba niepełnosprawna nigdy nie spotkałam się z brakiem akceptacji.

Najbardziej cieszę się z tego, że moje życie się przełamało. Do 25. roku życia nie miałam wózka elektrycznego i byłam uzależniona od innych. Wózek sprawił, że stałam się bardziej niezależna – teraz wyjeżdżam na wczasy, poznaję ludzi, moje życie zaczęło stawać się ciekawsze.

Panuje opinia, że jeżeli ktoś jest niepełnosprawny od urodzenia, to jest mu łatwiej. Ja myślę, że to nie jest prawda. Niepełnosprawność z biegiem czasu staje się coraz cięższa. Moja mama jest już starszą osobą i nie ma siły, aby mnie podnosić. Teraz ja chciałabym jej pomóc, a nie mogę.

Byłam bardzo radosnym i zdolnym dzieckiem. Kiedy miałam 7 miesięcy, zaczęłam samodzielnie chodzić. Kiedy skończyłam roczek, zaszczepiono mnie na polio i szczepionka zadziałała tak szybko, że za chwilę przestałam chodzić i w miarę upływu lat moje mięśnie stawały się słabsze. Mam duże skrzywienie kręgosłupa, nie jestem w stanie podnieść rąk do góry, nie mogę nawet podnieść kubka. Pomagając sobie drugą ręką, mogę się samodzielnie uczesać, zjeść posiłek, wypić herbatę. Mam tak kruche kości, że trzeba mnie umiejętnie podnosić, bo inaczej po prostu się złamią – opowiada pani Edyta.

Nowy wózek dla pani Edyty

Reklama

– Wózek zastępuje mi nogi. Dzięki niemu mogę samodzielnie dostać się do miasta. Ma duży zasięg i rozwija dużą prędkość, spokojnie mogę pokonywać nim wiele kilometrów, i to niekoniecznie po równym terenie. Jednak większość wózków elektrycznych, przy tak intensywnym używaniu, po 5 latach traci swoją „ważność”. Naprawa zaczyna być nieopłacalna, bo części kosztują więcej niż cały wózek. Nowy nie jest, niestety, finansowany przez PFRON. W tej chwili w moim wózku najprawdopodobniej wszystko jest do wymiany; zaczyna on stanowić dla mnie zagrożenie, potrafi zatrzymać się bez przyczyny. Gdy wyjeżdżam z domu, mam duże obawy, czy nim wrócę.

Nie wyobrażam sobie już życia bez wózka, bo w momencie kiedy go nie mam, nie mam życia – to tak, jakby komuś raptownie odcięto nogi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co by było, gdyby on całkowicie odmówił posłuszeństwa...

Reżyser reportażu w PR: Paweł Kęska

Zbiórka na nowy wózek oraz na podnośnik samochodowy dla pani Edyty jest prowadzona poprzez serwis internetowy: www.pomagam.caritas.pl/pomozmy-edycie-dojechac-do-celu/.

Reportaż przygotowany przez Program I Polskiego Radia we współpracy z Caritas wyemitowany w radiowej Jedynce w audycji „Noc z reportażem” 27 czerwca br. Audycja „Noc z reportażem” – w każdy ostatni poniedziałek miesiąca po godz. 22.30.

2016-06-29 08:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Caritas w Jeleniej Górze

Przed dwoma tygodniami pisaliśmy na naszych łamach o przekazaniu przez włoskich wolontariuszy ambulansu dla Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Caritas w Jeleniej Górze. Dziś oprowadzimy po tym miejscu i opowiemy, jaki rodzaj działalności jest tu prowadzony

Historia tego miejsca, jako placówki Caritas, rozpoczyna się 1 stycznia 2002 r., kiedy to, po licznych rozmowach i negocjacjach, przejęta została przez Kościół ta zadłużona i bankrutująca placówka opieki medycznej.Tym samym uratowano wtedy ok. 80 miejsc pracy dotychczasowych pracowników.
CZYTAJ DALEJ

Hennig-Kloska chce odmrozić ceny energii

2024-11-04 13:34

[ TEMATY ]

energia

PAP/Tomasz Wojtasik

Interwencje cenowe stosowane były w okresie kryzysu energetycznego. Dziś, w sytuacji stabilizującego się rynku energii, mrożenie cen musi być stopniowo wygaszane - powiedziała "ministra" klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w wywiadzie dla poniedziałkowego wydania "Gazety Wyborczej".

W dobie kryzysu energetycznego wywołanego m.in. wojną na Ukrainie, rząd Zjednoczonej Prawicy wdrożył tzw. "zamrożenie cen energii". Dzięki temu, Polacy nie odczuwali tak dotkliwie podwyżek cen m.in. prądu. I choć od miesięcy wisiała w powietrzu obawa o to, czy koalicja 13 grudnia zechce kontynuować działania swoich poprzedników, Paulina Hennig-Kloska rozwiała te wątpliwości.
CZYTAJ DALEJ

Uwagi do rozporządzenia ws. organizacji lekcji religii: uderzają w prawa rodziców

2024-11-04 17:33

[ TEMATY ]

katecheza

religia

Karol Porwich/Niedziela

Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt rozporządzenia Ministra Edukacji dotyczący organizacji lekcji religii i etyki od września 2025 r. Instytut Ordo Iuris przesłał do MEN uwagi do projektu rozporządzenia.

Eksperci wskazali, że zapisy dotyczące marginalizacji lekcji religii i etyki zawarte w projekcie, budzą wątpliwości pod względem zgodności z artykułami Konstytucji oraz Konkordatu, a także uderzają w prawa rodziców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję