Medycyna należy do najbardziej rozwijających się dziedzin współczesnej nauki. Szczególne kontrowersje wzbudza medycyna niepłodności człowieka. Stosuje ona szereg metod, które niekiedy poważnie ingerują
w proces ludzkiego poczęcia. Dziś można powiedzieć, że osiągnięto niemalże władzę nad prokreacją. Takie wnioski wysunięto podczas konferencji Antykoncepcja a zdrowie, którą zorganizowała 25 stycznia br.
Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Rzeszowie przy współpracy Stowarzyszenia "Miłość i odpowiedzialność". Była to druga konferencja o tej tematyce. Poprzednia, w listopadzie ub.r., skierowana była
do lekarzy. Styczniowa zgromadziła w auli Instytutu Jana Pawła II w Rzeszowie blisko 100 położnych z całego województwa podkarpackiego.
Spotkanie otworzyła Maria Rodecka, wiceprzewodnicząca ORPiP. Jak powiedziała, celem organizatorów było stworzenie forum dla prezentacji najnowszej wiedzy o antykoncepcji oraz podjęcie dyskusji nad
problemami etyczno-moralnymi związanymi z tym tematem. Bp Kazimierz Górny powiedział m. in.: "Bardzo wam dziękuję za to, że pielęgnujecie małego człowieka. To Pan Jezus powiedział: «Cokolwiek czynicie
jednemu z najmniejszych, mnie czynicie» (por. Mt 25, 40)".
Dr Szymon Wojtylak z Instytutu Położnictwa i Chorób Kobiecych AM w Gdańsku w wykładzie pt. Antykoncepcja hormonalna prezentował efekty swoich naukowych obserwacji. Jego praca służy także szeroko pojętej
diagnostyce niepłodności kobiecej i męskiej. Ma na bieżąco możliwość oglądania skutków stosowania środków antykoncepcyjnych, zwłaszcza hormonalnych. Antykoncepcja ma działanie ogólnoustrojowe. Informacja
o skutkach stosowania hormonalnej antykoncepcji zaczęła się regularnie pojawiać w ulotkach dopiero w 1995 r., kiedy brytyjska organizacja na rzecz świadomego macierzyństwa ogłosiła listę zagrożeń i przeciwwskazań
do stosowania.
Maria Fiałkiewicz-Górka, prezes utworzonego blisko 2 lata temu w Rzeszowie Stowarzyszenia "Miłość i odpowiedzialność", przybliżyła formy jego działalności. Dzięki jego staraniom w poradni K, działającej
w Przychodni Studenckiej przy ul. Poznańskiej 2 w Rzeszowie utworzono poradnię NPR.
Dr Teresa Kramarek z Poznania podzieliła się doświadczeniami lekarza ginekologa, głównie w kwestii rozpowszechniania naturalnych metod regulacji poczęć. "Natura jest prawdziwa, tam nie ma zakłamania
- mówiła twórczyni polskiej szkoły rozpoznawania płodności. W metodach tych chodzi o to, by dla celów planowania rodziny poznać okres płodności w cyklu miesiączkowym kobiety. To jest pierwsza rzecz, którą
powinno się zrobić w małżeństwie.
T. Kramarek przybliżyła historię naturalnej regulacji poczęć (NPR), której długo nie było można propagować, szczególnie w komunistycznej Polsce, gdzie obowiązywała ustawa o możliwości zabijania życia
poczętego. Podczas konferencji dr T. Kramarek omawiała wykresy NPR prezentowane na rzutniku. "Znajomość metody pozwala wybrać najbardziej dogodny czas na przyjęcie dziecka. Pozwala też na szybkie zorientowanie
się, że ono jest pod sercem matki - mówiła Prelegentka.
- Od tego momentu kobieta może już dostosować tryb życia do poczętego dziecka".
Konferencję zamykał wykład ks. dr. Jana Koca, długoletniego duszpasterza rodzin nt. Zło moralne antykoncepcji. "Człowiek jest osobą tzn. kimś jedynym i niepowtarzalnym, mającym świadomość własnego
ja. Człowiek jest zakodowany płciowo. Mężczyzna i kobieta są zaproszeni do bycia razem i urzeczywistniają to zaproszenie w małżeństwie - mówił Prelegent.
- Chcą wzajemnie siebie przyjąć i dać. Następuje wymiana darów, którą kard. Karol Wojtyła nazwał communio personarum. Pożycie ma z natury dwie funkcje: jednoczącą i prokreacyjną. Żadnej nie wolno
przekreślać".
Ks. dr Koc zaznaczył, że w przypadku, gdy się stosuje antykoncepcję, szybko gaśnie więź małżeńska, dlatego, że płciowość to nie jest dodatek, który należy zablokować - to jest coś, co człowieka tworzy.
Odrzucając płodność, odrzuca się człowieka. Zdaniem duszpasterza, znakiem miłości męża do żony jest właśnie uszanowanie naturalnego rytmu płodności.
Prelegent ukazał zebranym również niebezpieczną drogę, która prowadzi od zainteresowania się młodego człowieka pornografią do antykoncepcji, a następnie do aborcji, która jest konsekwencją agresji
wobec życia, co prędzej czy później ugodzi w ludzi starszych i chorych (eutanazja).
"Zawody pielęgniarek i położnych stworzone zostały do ochrony ludzkiego życia - podkreślała podczas konferencji M. Rodecka. Nie możemy uchylać się od odpowiedzialności, gdyż zmienia się nasza rola.
Musimy mówić prawdę o zagrożeniach, jakie dla współczesnego człowieka, nie tylko dla jego duszy, ale również ciała i psychiki, niesie antykoncepcja".
Pomóż w rozwoju naszego portalu