Reklama

Drogowskazy

Edytorial

Ostatni artykuł Ojca Jana Góry

Niedziela Ogólnopolska 23/2016, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko wskazuje na to, że drukowany w bieżącym numerze „Niedzieli” tekst o. Jana Góry OP o bł. Bogumile jest ostatnim artykułem, który napisał on w swoim życiu... Na wieczór 21 grudnia 2015 r. Ojciec Jan umówił się na kontrolne sczytanie tego artykułu z „natrętną” Karoliną, swoją wychowanką pochodzącą z Dobrowa, która uparcie domagała się zainteresowania postacią bł. Bogumiła. Niestety, w tym dniu, w którym mieli się spotkać i wysłać artykuł do „Niedzieli”, Ojciec Jan odszedł do wieczności.

Właśnie w Dobrowie 900 lat temu (w 1116 r.) urodził się bł. Bogumił i tam osiadł w swojej pustelni. Jego atrybutem była ryba – znak tak ważny dla Lednicy. Wspomniana Karolina zdradza, że Ojciec Jan planował wprowadzić bł. Bogumiła w jego relikwiach na Pola Lednickie w dniu 4 czerwca 2016 r. W swoim ostatnim artykule o. Góra ukazuje, co ma nam dzisiaj do powiedzenia bł. Bogumił. Niech ten tekst, wydrukowany na szpaltach „Niedzieli”, będzie jeszcze jedną formą obecności Założyciela Lednicy na spotkaniu młodzieży pod Bramą Rybą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tegoroczna Lednica, przypadająca w czasie obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski, stanowi potwierdzenie duszpasterskiej intuicji o. Jana Góry, który już od 1997 r. gromadził młodych ludzi przy chrzcielnicy Polski. Jezioro Lednickie nazwał on sakramentem Boga. Kiedyś napisał w „Niedzieli”: „Jezioro Lednickie ma sakramentalny charakter, ponieważ Chrystus, krocząc po jego wodach, przyszedł do nas, Polaków, w chrzcie świętym. Od tej pory wszystko należy do Chrystusa. Wszystko Nim jest wypełnione: wczoraj, dziś i zawsze”. I jeszcze takie ważne słowa Ojca Jana: „Dzisiaj robię znak krzyża wodą z Jeziora Lednickiego świadomy, że po tym jeziorze chodzi Chrystus. To wielkie dla nas zobowiązanie”.

Wspólnota Lednicka co miesiąc przybywa do Częstochowy, według grafiku ustalonego jeszcze z Ojcem Janem. Zaplanowano bowiem, że w ramach przygotowań do tegorocznego spotkania Lednica będzie stawać do wieczornej modlitwy Apelu Jasnogórskiego. Teksty rozważań na trzy kolejne wieczory apelowe zdążył napisać sam o. Jan Góra. W maju modlitwie na Jasnej Górze przewodniczył o. Wojciech Prus, opiekujący się teraz Lednicą razem z o. Maciejem Soszyńskim. Usłyszeliśmy, że Lednica, którą wymyślili dwaj piękni mężowie Ducha Bożego – św. Jan Paweł II i o. Jan Góra – wychowała się na słowach: „Jestem, pamiętam, czuwam!”. W czasie tego majowego Apelu Jasnogórskiego pojawiło się też określenie Lednicy jako najpiękniejszej na świecie zielonej bazyliki bez murów, bez dachu, która trawę ma za podłogę. A Brama Trzeciego Tysiąclecia – lednicka ryba wyznacza wszystkim kurs miłosierdzia. Uzyskaliśmy również potwierdzenie genialnej intuicji Ojca Jana, która mu podpowiedziała, że młodzi ludzie bardzo potrzebują, żeby im ktoś powiedział: „Kocham Was”. – Cała Lednica to nieustanne powtarzanie w Duchu Świętym: „Kocham Was” – wyjaśnił o. Prus i zapewnił, że dzieło Ojca Jana będzie kontynuowane. A młodzi już powtarzają za nim słowa: „Jestem Twój, zbaw mnie, Panie. Amen. W Imię Twe niech tak się stanie. Amen”.

2016-06-01 08:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ABC wiary

Niedziela Ogólnopolska 45/2021, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

„Musicie wiedzieć, w co wierzycie (...), aby Wasza wiara nie wyparowała tak jak krople rosy na słońcu”. Benedykt XVI

Dlaczego w szkole katechetka nie uczy dzieci ani pacierza, ani katechizmu? – zapytał mnie młody ojciec, którego jedno z dzieci uczęszcza do tej szkoły. – Na spotkaniu z rodzicami powiedziała nam, że uczenie dzieci modlitewnych formułek czy sześciu prawd wiary zniekształca ją i fałszuje obraz Boga... Zaniepokojony ojciec prosił mnie, żebym coś z tym zrobił, komuś to zgłosił, bo nie wyobraża sobie, żeby jego dziecko nie znało – jak to wyraził – „abc wiary”. Czy niepokój ojca był słuszny? Oczywiste jest to, że pierwszymi nauczycielami wiary są rodzice. To oni przecież na chrzcie świętym przyjęli na siebie „obowiązek wychowania swoich dzieci w wierze”. Kto ma więc uczyć pacierza jak nie oni? Trochę inaczej wygląda sprawa z katechizmem, z wyjaśnianiem głównych prawd wiary. To zadanie bez wątpienia należy do katechetów.
CZYTAJ DALEJ

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

2024-12-26 14:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grzegorz Słowikowski

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz on im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W poszukiwaniu Tego, który szuka

2024-12-27 21:31

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

flickr.com/archidiecezjakrakow

Bardzo lubię wymyślne wysiłki egzegetów, mające na celu wygładzenie rzekomych chropowatości Biblii. Na przykład taką próbę usprawiedliwienia nieuwagi Maryi i Józefa, którzy zagubili Jezusa w świątyni: „przypuszczać należy, że kobiety maszerują dużo wolniej niż mężczyźni, stąd na pewno Maryja wyruszyła w drogę powrotną z Jerozolimy wcześniej niż Józef, a ten podążył za Nią dopiero kilka godzin później. Ona myślała, że Jezus jest z Józefem, on – że pozostał z Maryją”.

Misternie zbudowana konstrukcja nie bardzo jednak przystaje do opowiadania Łukasza, który stwierdza jedynie, że rodzice nie zauważyli, iż ich dwunastoletni Syn pozostał w Świętym Mieście.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję