Ryszard Mazur, znany wrocławski kowal, poddał renowacji m.in. zabytkową kratę w rezydencji Metropolity Wrocławskiego. Nic więc dziwnego, że to właśnie jego kard. Henryk Gulbinowicz poprosił o oprowadzenie
po wystawie dzieł wrocławskich rzemieślników, która czynna była ostatnio w siedzibie Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej i Małej Przedsiębiorczości we Wrocławiu.
Zaprezentowano na niej m.in. witraże, prace renowatorów mebli, pozłotnika, wytwórcy ram, replik starych zbroi rycerskich i zegarmistrza specjalizującego się w naprawie zabytkowych zegarów. Istotą
rzemiosła artystycznego jest jego użytkowość, funkcjonalność i prostota. Jego wielkim atutem jest też powszechna dostępność. Prace Ryszarda Mazura ogląda każdy, kto przychodzi na wrocławski Rynek. Wykuł
on w swej kuźni wspaniałe, stylowe lampy uliczne. Wizytówką jego kunsztu jest też brama w prezbiterium kościoła Świętych Stanisława, Doroty i Wacława przy ul. Świdnickiej we Wrocławiu. Młodzi konserwatorzy,
zaczynający dopiero pracę zawodową, wysyłani są tam przez starszych kolegów celem jej zinwentaryzowania. To złośliwy żart. Krata jest przecież wykonana współcześnie, ale wygląda na barokową.
Coraz częściej prace rzemieślników - zwykle są to dzieła unikatowe - można oglądać też w prywatnych domach. Ryszard Mazur poddaje obecnie renowacji elementy metalowe do jednego z wrocławskich pałaców,
przejętego przez prywatną osobę. Teraz są one bardzo skorodowane. Po renowacji będą wyglądać jak nowe. Tu rodzi się smutna refleksja - Dolny Śląsk słynął kiedyś z takich wyrobów. Dziś to już unikaty.
Przykładem może być tutaj wspomiana brama w rezydencji kard. Gulbinowicza, która kiedyś chroniła dostępu do pałacu jakiegoś niemieckiego grafa. Rosjanie, wkraczając na teren dolnośląskich posiadłości,
wjeżdżali w takie bramy czołgami. Potem złomowano je. Obecnie, gdybyśmy chcieli wykonać na nowo wiele takich bram, byłoby to w większości przypadków niemożliwe ze względu na bardzo wysokie koszty.
Ponadto brakuje rzemieślników o wysokich umiejętnościach, którzy by takiemu zadaniu sprostali. Dlatego - zdaniem mistrzów rzemiosła - trzeba położyć większy nacisk na szkolnictwo zawodowe niż dotychczas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu