O godz. 15 rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której barwicki kościół wypełnił się wiernymi. - Mieszkam tu 60 lat, nigdy czegoś takiego nie było, żeby napadać na duchownego. To po prostu nie mieści się w głowie. I to jeszcze na takiego dobrego księdza, który jest z nami tyle lat - mówi jedna z przybyłych na modlitwę kobiet.
- Jesteśmy w szoku. Barwice to mała społeczność, wszyscy się tutaj znamy. Ksiądz proboszcz to naprawdę świetny człowiek, zasłużył sobie na nasze serce. Ten, kto to zrobił, to bandyta. Nie ma już żadnej świętości - mówi Zenon Maskalon, burmistrz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po godz. 19 zakończyła się Msza św., w której uczestniczyły tłumy mieszkańców. - Cały czas nas straszył, że już odchodzi na emeryturę, ale prosiliśmy go, żeby jeszcze trochę z nami wytrzymał - uśmiecha się przez łzy Barbara Monkiewicz-Wasielewska, wieloletnia mieszkanka Barwic. - To wielka tragedia dla całej wspólnoty, ale i dla nas, księży - przyznaje ks. Tadeusz Liman, dziekan barwickiego dekanatu.
Jeszcze w poniedziałek kapłan z rozległymi obrażeniami głowy został przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, gdzie przeszedł poważną operację. Jego stan lekarze oceniają jako bardzo ciężki.
Reklama
Z dużym prawdopodobieństwem motywem napadu był rabunek. Policja cały czas prowadzi czynności operacyjne w celu zabezpieczenia śladów i jak najszybszego ujęcia sprawców. Na miejscu zdarzenia użyto m.in. psa tropiącego. - Pies podjął ślad, ale ze względu na infrastrukturę i teren łąkowy nie doprowadził nas bezpośrednio do napastników. Sprawca lub sprawcy dokonali zaboru mienia i brutalnie zaatakowali księdza. Nie można wykluczyć, że działali z zamiarem pozbawienia życia. Charakter czynu i obrażenia mogą na to wskazywać - przyznaje podinspektor Jacek Proć z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. Sprawę prowadzi szczecinecka Prokuratura Rejonowa. Na razie zarówno policja jak i prokuratura, ze względu na dobro śledztwa, nie ujawniają szczegółów postępowania.
Nieoficjalnie przypuszcza się, że ksiądz wracając po wieczornej Mszy św. zastał włamywaczy na plebanii i ci, zaatakowali go i brutalnie pobili. Księdza znalazła gospodyni, która wcześniej nie mogła się do niego dodzwonić. Kobieta wciąż nie może dojść do siebie po tym, co zastała na miejscu zdarzenia.
Ks. Krzysztof Ziemnicki jest proboszczem w Barwicach od roku 1999. Bp Edward Dajczak prosi wszystkich wiernych diecezji o modlitwę za księdza proboszcza, który walczy o życie w koszalińskim szpitalu.